Była zapowiadana pomidorówka, dmuchany plac zabawa dla dzieci, a także… mały fiat i wartburg. A z minuty na minutę przybywało płocczan, którzy razem z przedstawicielami Sojuszu Lewicy Demokratycznej przed płockim ratuszem uczcili dzień 1 Maja.
Po marszu, który rozpoczął się przy pomniku Władysława Broniewskiego, a zakończył przy tablicy, upamiętniającej posłankę Jolantę Szymanek-Deresz, szefowa płockiego SLD, Litosława Koper, zaprosiła uczestników wiecu oraz mieszkańców Płocka na majówkę przed płocki ratusz. Organizatorzy zadbali o to, aby płocczanie, chociaż na moment, oderwali się od smutnej rzeczywistości. Płocka Starówka z minuty na minutę zapełniała się mieszkańcami. – Wyszliśmy z dziećmi na spacer, a dziś 1 maja, więc od razu przyszliśmy na Stare Miasto, bo wiadomo było, że coś będzie się działo – mówiła nam pani Ewa.
I faktycznie, atrakcji nie brakowało. Dzieci miały radochę z dmuchanego placu zabaw – gromadziły się tam tłumy. Dzieciaki się bawiły, a rodzice oglądali stare auta – symbole PRL- u. Był wśród nich, jakże popularny, polski „Maluch”, polonez, który uważany był dawno temu za luksus, a także niemieckiej produkcji wartburg czy volkswagen. Zjawiła się też grupa klaunów, która wszystkich „wciągała” do… sprzątania placu. Migały flesze aparatów fotograficznych oraz telefonów komórkowych. Ciekawe to było zjawisko, bo z jednej strony widać było nowoczesność i postęp, a z drugiej powrót do przeszłości – Polski z przełomu lat 70. i 80. ubiegłego stulecia. Klimatu całemu wydarzeniu dodawała muzyka. A była to płocka Kapela Podwórkowa, która starymi szlagierami zachęciła płocczan do tańca.
I tym miłym akcentem rozpoczął się maj, który w Płocku zapowiada się niezwykle ciekawie. Kalendarz imprez na ten miesiąc jest wypełniony po brzegi, o czym na bieżąco będziemy informować naszych Czytelników.