Rozpoczynamy nasz nowy cykl materiałów pn. „Płocczanie od Kuchni”, który będzie skupiał się na kulinarnych doświadczeniach znanych i nieznanych płocczan. Każdy z uczestników naszego cyklu będzie przedstawiał swój przepis na ulubione danie. W pierwszej części rozmawiamy z Litosławą Koper, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Płocku.
Nie wszyscy gotują, ale za to z kuchnią każdy z nas ma coś wspólnego – wszyscy musimy przecież coś zjeść. Jakie potrawy lubią płocczanie? Jakie wspomnienia związane z kuchnią mają politycy? Co gotują aktorzy? Kto jest na diecie, a kto zajada się golonkami? Nasz nowy cykl przybliży Wam znanych i nieznanych płocczan „od kuchni”. A może stanie się też inspiracją do kuchennych wojaży?
Na pierwszy ogień idzie Litosława Koper – dyrektorka Młodzieżowego Domu Kultury, która na wstępie zaznacza, że gotowanie to nie jej bajka, ale z kuchni nie ucieka. – Są lepsze kucharki ode mnie i zazdroszczę swoim koleżankom, które biegną do domu i szybko gotują te wszystkie potrawy – zdradza. – Jestem średnią kucharką, ale to może przez to, że w moim domu zawsze gotowała mama. Do dzisiaj bardzo często do niej dzwonię i korzystam z jej pomocy – przyznaje z uśmiechem.
[pullquote]Jak wygląda kuchnia Litosławy Koper? Przede wszystkim jest w niej mało mięs, nie ma w ogóle pieczywa, za to są zupy kremowe, sałatki i warzywne przekąski.[/pullquote]
To, że pani Litosława wspomaga się radami mamy, wcale nie oznacza, że sama nie potrafi niczego ugotować. Bynajmniej. Kiedy już zaczęła opowiadać nam o swoich ulubionych potrawach, trudno było jej przerwać recytowanie ulubionych przepisów. Jak wygląda kuchnia Litosławy Koper? Przede wszystkim jest w niej mało mięs, nie ma w ogóle pieczywa, za to są zupy kremowe, sałatki i warzywne przekąski. Ulubionym warzywem są buraki i pomidory malinowe, które stanowią też świetną podstawę do zup: barszczu, kremu z buraczków (ten pojawia się na stole u pani Litosławy przynajmniej raz w tygodniu) oraz kremowej zupy pomidorowej. Ta ostatnia jest podawana w unowocześnionej formie: z posiekanymi warzywami (pietruszką, papryką czerwoną, cebulą, czosnkiem), a także z serem zamiast makaronu.
Ulubioną potrawą pani dyrektor są pomidory malinowe z farszem. – Ten farsz robię z drobno startego sera, dodaję do tego majonez, czosnek i jogurt. Z tego powstaje masa, którą układam na grubych plastrach pomidorów. Na to kładę kapary i jest to bardzo fajna przystawka – mówi Litosława Koper. Dyrektorka MDK poleca też sposób na szybką zagryzkę. – Na biały salceson pokrojony w grube plastry, wrzucamy drobno pokrojoną czerwoną cebulę. To wszystko skrapia się octem.
Inną przystawką, jaką poleca jest sałatka z rukoli. – Na płaskim talerzu rozkłada się duże liście sałaty, na to układa się pleśniowy ser lazur, który kroimy w kostkę. Na ser kładę pokrojoną gruszkę marynowaną lub gruszkę z puszki. Teraz, jesienią, kiedy gruszki są już dojrzałe można dać też kawałki świeżej. Następnie robię specjalny sos sałatkowy, czasami posilam się sosem greckim, do którego dodaję oliwę, trochę syropu z gruszek, dwie łyżki białego wina, musztardę i łyżkę miodu. Sos ma wtedy bardzo wyrazisty smak. Na koniec dodaję najważniejszy składnik, jakim są palone płatki migdałów, które podpieka się na gorącej patelni i wrzuca na sałatkę.
[pullquote]Smakiem dzieciństwa pani Litosławy jest czarnina, jaką robiła jej babcia. – Kiedyś ciocia mojej koleżanki podała właśnie taką czarninę i wspomnienia wróciły. To jest niezapomniany smak. Takich rzeczy jada się niewiele, a są przecież takie typowo polskie… – mówi.[/pullquote]
Na co dzień dyrektorka domu kultury nie ma zbyt wiele czasu na gotowanie. Stąd to uwielbienie do szybkich i smacznych potraw. Z jednej strony Litosława Koper mówi o tym, że gotowanie nie jest jej najlepszą stroną, a przepisy konsultuje z mamą, z drugiej jednak opowiadała nam o świetnych, szybkich i zdrowych potrawach, które mogą sprawdzić się na każdym stole. Może jednak jakieś zacięcie do gotowania jest?
[tabs]
[tab title=”Krem z buraków Litosławy Koper”]Czas przygotowania: 50 min.
Składniki:
– 6 dorodnych buraków
– jedna cebula,
– 250 g ziemniaków,
– łyżka masła,
– jeden liść laurowy,
– litr bulionu,
– łyżeczka majeranku (suszonego),
– szczypta soli,
– szczypta pieprzu,
– dwie łyżki octu,
– imbir (około 2 cm),
– 250 g śmietany (kwaśnej),
– 100 g śmietany (słodkiej),
– trzy radicchio (liście).
Sposób przygotowania:
1. Cebulę, ziemniaki i buraki obrać. Cebulę i ziemniaki pokroić w kostkę, buraki w słupki. Cebulę zeszklić na rozgrzanym maśle. Dodać liść laurowy i warzywa. Chwilę dusić.
2. Wlać bulion, doprawić majerankiem, solą i pieprzem. Gotować około 20 minut na małym ogniu. Jedną łyżkę buraków i liść laurowy wyjąć, resztę zmiksować i doprawić. Imbir obrać, zetrzeć na tarce i wymieszać ze śmietanami. Radicchio umyć i pokroić w paski. Zupę udekorować burakami i radicchio. Śmietanę podawać oddzielnie.[/tab]
[/tabs]
Jaka jest Wasza kuchnia? Czyją kuchnię moglibyśmy pokazać? Czekamy na Wasze spostrzeżenia w komentarzach.
Bardzo lubie buraczki, chetnie wiec dodaje przepisy do tych, ktore juz wyprobowalam i robie od czasu do czasu. Przepis Pani Litoslawy wydaje sie bardzo interesujacy, ale nie widze ilosci burakow na te proporcje? Dzieki. Ania
Już uzupełniliśmy przepis – 6 dorodnych buraków potrzeba :)
a nic nie wspomniałaś o młodej kapuście w Twoim wykonaniu, pycha lepsza niż Żabski gotuje, pozadowienia:)