Na naszą skrzynkę kontaktową dostaliśmy e-mail z prośbą mieszkańców ulic Na Skarpie, Jasnej i Polnej o opublikowanie napisanego przez nich listu otwartego, skierowanego do samego prezydenta miasta, Andrzeja Nowakowskiego. Poniżej zamieszczamy oryginalną treść listu.
Szanowny Panie Prezydencie,
Chcieliśmy Panu, jako włodarzowi naszego miasta, którego wybraliśmy do pełnienia tej zaszczytnej funkcji już po raz drugi na kolejne cztery lata zadać takie oto pytanie: Czy zna Pan może nazwisko i imię swojego podwładnego, który w przebłysku geniuszu w zakresie organizacji ruchu kołowego w mieście zafundował nam, mieszkańcom ww. uliczek osiedlowych, koszmar w postaci ruchu wielkich i ciężkich autobusów komunikacji miejskiej (docelowo może także i ciężarowych)?
Przejeżdżają one obecnie od wczesnych godzin rannych do późnej nocy pod naszymi oknami kilkudziesięcioletnich budynków po zapchanych do granic możliwości zaparkowanymi autami (ul. Na Skarpie) – nowego parkingu z prawdziwego zdarzenia nie możemy się doczekać od wielu lat, czy też po prowizorycznej (od kilkudziesięciu lat) nawierzchni z płyt betonowych (ul. Polna) – co powoduje ogromny hałas i drgania (prosimy o ich pomiary) aż po wąską, i tak zapchaną ulicę Jasną. Jakim urzędnikiem bez wyobraźni trzeba być, aby wybrać tak karkołomne i męczące ludzi rozwiązanie? Czy tylko dlatego, że mieszkańcy tej części miasta nic nie wiedzieli o planowanej zmianie organizacji ruchu i nie wyszli na ulice czy pod urząd miasta, aby protestować, ktoś kto to wymyślił i zatwierdził uważa, że wybrał najlepiej i że wszyscy są zadowoleni?
PS. Czy można było wybrać inną alternatywną trasę, wygodniejszą dla kierowców autobusów i mniej uciążliwą dla okolicznych mieszkańców? Ależ oczywiście, że tak – autobusy i inne ciężarowe auta powinny jeździć ulicą Dobrzyńską do ulicy Topolowej, a nią do ulicy Kazimierza Wielkiego i dalej na Winiary! Trasa ta jest może odrobinę dłuższą i trochę więcej paliwa autobusy spalą (a może wcale nie?) ale cóż to jest za koszt w obliczu wielomilionowych inwestycji? Nie takie przecież objazdy w naszym mieście były organizowane, sęk w tym że zawsze wówczas brano pod uwagę przede wszystkim interes i spokój mieszkańców, a nie tylko najkrótszą więc najoczywistszą trasę.
Prosimy Pana Prezydenta o pochylenie się nad naszym problemem i znalezienie wraz ze swoimi podwładnymi innego, lepszego i mniej dla nas uciążliwego rozwiązania.
W załączeniu przesyłamy kilka zdjęć.
Z poważaniem
Mieszkańcy Osiedla Skarpa
To fakt, to co sie dzieje kazdego dnia- szczególnie rano i wieczorem na skrzyżowaniu ulic Jasnej
i Kazimierza Wlk. to istne sceny dantejskie….Niech świadczy o tym choćby fakt, że sami kierowcy autobusów wzywają tam codziennie patrol policji, który stoi kilka godzin i wlepia mandat za mandatem, tym którzy wjezdzją w Jasną pod prąd. Gdyby to był pomysł idealny, to takich scen by tam nie było…Jak widać mieszkańcy nie są urzędnikami, którzy biorą za to aby mysleć (przede wszystkim w interesie mieszkańców) spore pensje, tylko bacznymi obserwatorami i wskazali najprostsze jak sie wydaje i raczej słuszne rozwiazanie – objazd zupełnie inną trasą, która nie prowadzi faktycznie osiedlowymi uliczkami, do tego nie przygotowanymi, tylko ulicami z prawdziwego zdarzenia. Warto się nad tym zastanowić a nie krytykowac mieszkańców, ze walcza o swój i swoich sąsiadów interes…Brawo Mieszkancy Skarpy :) ps.ciekawe gdzie są w tym radni, którzy tych mieszkańców powinni w takich sprawach wspierac? pewnie się urlopują.
I co gorsze,dużo radnych na których glosowalismy ,którzy mieli dbać o dobro swojego osiedla pochodzi ze Skarpy.Przed wyborami każdy dobrze mówi-a potem? Potem pobiera pensję i udaje,że pracuje.
Chciałabym zaznaczyć, że na Skarpie mieszkają nie tylko emeryci i renciści, którym przeszkadza ruch .Wąska uliczka,a ruch jak na autostradzie,wyprzedzanie,trąbienie jeden na drugiego. Nie moźna przejść przez jezdnię,żeby wyrzucić śmieci,bo kierowcy-szczególnie z rejestracją WPL robią sobie rajd, a nawet wyścigi. Z czego mamy się cieszyć? Z tego,że po skończonych robotach drogowych nasz ulica będzie w opłakanym stanie? I że dla naszego osiedla zabraknie pieniędzy na modernizację? Ty teź kiedyś będziesz emerytem . Moźe twoja mama lub babcia juź jest.Wtedy pogadamy.
Śmieszne, 11 lat przy ulicy Norwida , ciągle karetki, remonty , aktualny remont odcinka drogi gdzie od 6 rano cały czas naparzają młotem pneumatycznym i innymi koparkami , a wam przeszkadza kilka karetek BEZ SYGNAŁÓW czy kilka autobusów dziennie, komedia totalna komedia. Ciekawe co szanowni ludzie ze skarpy powiedzieli by na remont ich drogi, pewnie połowa mieszkańców by się wyprowadziła …. Gińcie tam z tymi karetkami , niech specjalnie włączają sygnały dla emerytów :)
Panie prezydencie mają rację ludzie skarźący się na utrudnienia , a moźe by tak na tych płytach asfalt połoźyć wymieniając wcześniej wszystkie media pod ziemią
Jak bardzo żałosne są tego typu listy i interwencje. Zamiast cieszyć się, że odbywa się remont i w końcu pojawią się chociażby ścieżki rowerowe, których nadal brakuje, to oczywiście trzeba ponarzekać… Ech, szkoda słów. Stare osiedle z ludźmi w podeszłym wieku, którym brak jakiejkolwiek wyrozumiałości i jak zawsze jakieś „ale”. Sama mieszkam na os. Skarpa, korzystam z garaży na końcu ulicy i jakoś mi to nie przeszkadza. Jestem w stanie zrozumieć, że jest to rozwiązanie na jakiś czas i niesie ze sobą wyremontowany most. Nie ma korków, nie ma szaleństw na ulicy, jest normalny ruch, tyle że z autobusami. Mam nadzieję, że Szanowny Pan Prezydent nie zmieni tej trasy i nie przychyli się do próśb z listu- nie wszystko kręci się dookoła Was, drodzy mieszkańcy! Gdyby słuchać za każdym razem każdego z takimi pretensjami to nic by w tym mieście nie było. Festiwale- za głośne, za drogie, ogrodzone. Remonty- za głośne, blokują ulice, autobusy pod oknami. Trochę wyobraźni, drodzy Mieszkańcy! Poza tym informacja o remoncie była dostępna, wystarczy czytać odpowiednie portale, a trasy objazdów można było się łatwo domyśleć. Najlepiej w ogóle pobądźmy się komunikacji miejskiej, w końcu jeździ ona pod oknami tak wielu ludzi!
Szanowanej Pani pewnie podoba się również „remontowany” chodnik w stronę kościoła?
Dobrze, że w PRL-u grube płyty robili, bo na cywilizowany z odwodnieniem to już Skarpa nie zasłużyła.
Na już widać gdzie będzie kałuża.
A co do objazdu, też po betonowych płytach, bo plebsowi od lat asfalt nie przysługuje..