- To był krótki odcinek, ale trudny fizycznie. Trasa wiodła przez Empty Quarter, czyli największą na świecie piaszczystą pustynię - same wydmy i miękki piasek. Ciężko było się rozpędzić, było bardzo dużo zmian biegów i wyhamowywania. Samochód przez to osiągał wysokie temperatury, ale jesteśmy zadowoleni ze swojego tempa. Armand przyznaje, że dziś był bardziej pasażerem niż pilotem, bo nie było zbyt wiele do nawigowania - mówił Kuba Przygoński.
- To był jednocześnie trudny i piękny dzień. Jesteśmy zadowoleni z wyniku - możemy powiedzieć, że jest perfekcyjny. Mieliśmy problem z bardzo wysoką temperaturą w samochodzie. Zepsuła się nam klimatyzacja i musieliśmy ją wyłączyć. W kabinie było naprawdę gorąco, więc jesteśmy kompletnie wycieńczeni. Cieszymy się z wyniku, ale musimy odpocząć, bo czeka nas kolejny odcinek maratoński. Będzie trudno, bo znów czekają nas wydmy, ale lubimy taką jazdę - ocenił Martin Prokop.W środę z kolejnego sukcesu cieszył się Sebastien Loeb, dla którego było to trzecie z rzędu etapowe zwycięstwo. Francuz utrzymuje się na podium w klasyfikacji generalnej. Na czele bez zmian - wciąż prowadzi Nasser Al-Attiyah, który pewnie zmierza po swój piąty triumf w Dakarze. Z rajdu wycofał się dotychczasowy lider w rywalizacji ciężarówek, Ales Loprais. W czwartek kierowców czeka pierwsza część odcinka maratońskiego. W jego trakcie zespoły nie obozują w biwaku - zawodnicy śpią w namiotach, a na prace serwisowe zespoły mają tylko dwie godziny.
[WIDEO]5297[/WIDEO]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz