Ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek po południu o kolejnych przypadkach potwierdzenia zakażenia koronawirusem w Polsce. Jak ustalono, koronawirus nie był jednak przyczyną śmierci 27-letniej kobiety.
20 marca po godz. 16 ministerstwo zdrowia poinformowało o 33 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, potwierdzonych pozytywnym wynikiem testów laboratoryjnych.
– Potwierdzone przypadki dotyczą: 25 osób z woj. mazowieckiego, 3 osób z woj. kujawsko-pomorskiego, 2 osób z woj. dolnośląskiego i po 1 osobie z woj. pomorskiego, podlaskiego i podkarpackiego – przekazało ministerstwo.
W sumie liczba potwierdzonych przypadków osób zakażonych koronawirusem w Polsce wynosi 411, w tym 5 osób zmarłych. Jak tłumaczy ministerstwo, przyczyną śmierci 27-letniej kobiety w szpitalu w Łańcucie, którą podano w poprzednim komunikacie jako 6. ofiarę COVID-19 w naszym kraju, nie był koronawirus, dlatego też nie jest uwzględniona w statystyce osób zmarłych z powodu zakażenia koronawirusem.
– 27-letnia pacjentka była przeniesiona ze Szpitala w Nisku w 7. dobie po porodzie rozwiązanym cięciem cesarskim z niewydolnością oddechową w przebiegu koronawirusowego zapalenia płuc. Chora wymagała intubacji i leczenia oddechem zastępczym. W 13. dobie rozpoznano stan septyczny, wymagający zabiegu operacyjnego usunięcia ogniska zakażenia. 12 godzin po zabiegu nastąpiło zatrzymanie krążenia, z powodu nieefektywnej resuscytacji krążeniowej – wyjaśnia Centrum Medyczne w Łańcucie.
W Płocku: Więcej osób pod nadzorem, mniej hospitalizowanych [AKTUALNE DANE]
Wiem o lekarzu który przyjmował w Caritasie na Sienkiewicza a wrócił z Włoch z urlopu i jego żona w tym czasie leżała w domu z gorączką. Dopiero gdy pacjenci sie o tym dowiedzieli i zrobili szum to obrażony wyszedl z gabinetu. Ale ja sie pytam co dalej? Jakie konsekwencje będzie miał wyciągnięte? Tj.niedopuszczalne!!
Słyszałam o tej sytuacji. Tam ręka rękę myje. Ładnie tylko w tv.mówią. Miał to ktoś zgłosić do sanepidu ale pewnie sprawe wyciszyli.