Wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski oraz Paweł Kukiz wraz z lokalnymi politykami przedstawili tezy programowe Władysława Kosiniaka-Kamysza w walce o fotel prezydencki. Pojawił się też apel o wsparcie samorządów w związku z epidemią koronawirusa.
26 maja, podczas konferencji prasowej Koalicji Polskiej z udziałem wicemarszałka sejmu Piotra Zgorzelskiego oraz lidera Kukiz’15 Pawła Kukiza, politycy reprezentowali Władysława Kosiniaka-Kamysza w jego kampanii wyborczej o fotel prezydencki. W imieniu prezesa PSL, przedstawili program wyborczy kandydata na prezydenta RP.
Paweł Kukiz na początku zwrócił uwagę na dramatyczną słabość państwa, związaną z jego upartyjnieniem i patologiami z tym związanymi. Polityk odniósł się do konfliktu w sprawie organizacji wyborów i braku wiedzy na temat tego, kiedy wybory się odbędą.
– Jesteśmy państwem o dramatycznie kiepskim, słabym ustroju. Zadaniem Koalicji Polskiej jest zmiana pewnych reguł gry, jest zapewnienie państwu bezpieczeństwa, jest zapewnienie kontroli obywatelskiej nad każdą władzą, absolutnie każdą, podczas kadencji w Sejmie. To powrót do idei Wincentego Witosa, który już po zamachu majowym wspólnie z PSL Piast w 1926 roku w czerwcu, obawiając się posuwającego się autorytaryzmu w państwie, realizowanego przez sanację, żądał zmiany organizacji wyborczej i wprowadzenia tych obywatelskich instrumentów kontroli nad władzą – mówił Paweł Kukiz.
Lider ugrupowania Kukiz’15 zaznaczył, że powrót do tez głoszonych przez Wincentego Witosa związanych z kontrolą obywatelską nad władzą jest głównym celem Koalicji Polskiej.
– Zmiana ordynacji, referenda, sędziowie pokoju, państwo obywatelskie, a nie państwo partyjne, ustawa antykorupcyjna, ustawa kompetencyjna, to są te główne cele, które po wprowadzeniu w życie zmienią charakter partyjnego państwa, bo Polska jest państwem partyjnym. Niestety, wszystkie absolutnie partie polityczne są w jakimś stopniu dotknięte tymi ustrojowymi patologiami, również i PSL, bo ten ustrój wręcz to prowokuje. Ale Polskie Stronnictwo Ludowe wchodzące w skład Koalicji Polskiej jest pierwszą opcją, która zaproponowała zmiany zasady gry i wprowadzenia takich instrumentów, które zmienią relacje władza obywatel – podkreślał Paweł Kukiz.
Polityk zaznaczył, że Kukiz’15 będzie współpracowało z PSL w ramach Koalicji Polskiej tylko pod warunkiem uwzględnienia postulatów obywatelskich ugrupowania. Wicemarszałek Piotr Zgorzelski dodał natomiast, że liderzy ugrupowań wchodzących w skład Koalicji Polskiej w momencie tworzenia ugrupowania zgodzili się na takie postulaty i ta umowa będzie respektowana.
– Trzymam mocno kciuki za Władysława Kosiniaka Kamysza, wspaniałego człowieka, człowieka bardzo pracowitego, człowieka dobrego, człowieka centrum, człowieka, który chce dobra wszystkich Polaków, a nie jednego jakiegoś swojego klanu – wyraził swoje poparcie dla kandydata Paweł Kukiz.
Podczas konferencji prasowej wicemarszałek sejmu Piotr Zgorzelski odniósł się do niedawnej rocznicy powodzi w Słubicach (pełnił wówczas funkcję starosty płockiego). Teraz ubolewał nad brakiem działań przeciwdziałających przyszłym powodziom.
Obecny starosta płocki Mariusz Bieniek zaapelował do rządu o wsparcie samorządów, których straty budżetowe rosną wraz z trwającą epidemią koronawirusa.
– Te obszary problemowe, które były poruszane przez kandydata na prezydenta, o których mówią tutaj moi koledzy, to w dużej mierze inwestycje w gospodarkę. Dla nas, dla regionu płockiego, te inwestycje w gospodarkę są dzisiaj niezbędne. Bardzo dużo było mowy o S10-tce, Modlinie, o tym, żeby przede wszystkim skupić uwagę polityków i chociażby wzmocnić na bazie Modlina i S10-tki rozwój gospodarczy tego regionu. To są problemy, o których dzisiaj musimy bardzo głośno mówić. Nie tylko przeżywać jakieś drobiazgi polityczne. Tylko za jeden miesiąc mamy nieosiągnięty 1,3 mln zł naszych dochodów z podatku PIT. Prognozy wszystkie wskazują, że spadnie o 40 proc. – mówił starosta Mariusz Bieniek.
Słowom starosty płockiego wtórował wiceprezydent Płocka, Piotr Dyśkiewicz.
– Pan starosta wspomniał tutaj o stracie, która dotyka budżet powiatu płockiego. W przypadku Płocka to już prawie 15 milionów, w przypadku wszystkich samorządów oblicza się, że to kwota 20 miliardów. Przecież wiemy, że samorządy są wśród mieszkańców, działają na ich rzecz i dobrze by było, żebyśmy mogli realizować te zadania, które są najbliżej, które są skierowane do ludzi – zaznaczał wiceprezydent Płocka.
– Myślę, że to dobry moment, aby zaapelować do rządu o to, by oprócz przedsiębiorców, którym niewątpliwie takie wsparcie się należy, pomyślano również o samorządach, bo to naprawdę istotna rzecz. Samorządy włączyły się w walkę z pandemią, również w Płocku wspomagaliśmy naszych przedsiębiorców, niestety, te wydatki cały czas rosną – dodał Piotr Dyśkiewicz, kończąc konferencję prasową.
hałas z lotniska,smród z Orlenu ,to codzienność Płocka,nic dziwnego ,że się wyludnia.
Panie Kukiz, masz pan widzę nową rodzinę, która to „Rodzina słowem silna” jest!!!
Ludziom nie podoba się to ciągłe cwaniactwo i kumoterstwo rządzących. Nieważne z jakiej opcji politycznej. My wyborcy nie jesteśmy ślepi i widzimy, jak rządzący obsadzają wszystkie stanowiska swoimi kolesiami. Jak się bogacą kosztem zwykłych ludzi, jak tworzą stanowiska pod swoich kolesi. Jak zleca się prace zaprzyjaźnionym firmom… Swoim daje się wszystko a innym minimalne wynagrodzenia i niech pracują dla „elity”. Wystarczy popatrzeć w lewo i w prawo (po środku też). 2 prezesów w 1 maleńkiej spółce zależnej od miasta, spoko – 1 nie ogarnie, musi 2.
Zgadzam się z tym, co powiedział Spostrzegawczy: firmy jak sobie radzą, to zwalniają pracowników. Samorząd też może zacisnąć pasa, poczynając od obniżenia wysokich wynagrodzeń prezesów, dyrektorów, kierowników i innych kolesi partyjnych, których poobsadzał w każdej placówce czy instytucji zależnej od miasta.
Firmy prywatne jak sobie nie radzą, to zwalniają pracowników. Samorząd chyba też może, prawda?
Brawo PiS wracamy do średniowiecza a Pan się bogaci wybory pokażą wam zlodziejski kraj