Już 15 lat Płockie Amazonki wspierają się, mówią o swojej chorobie, uczą jak zadbać o zdrowie i pomagają innym kobietom, które dotknął rak piersi. W sobotę świętowały rocznicę swojej działalności w Płocku.
„Jestem rodowitą płocczanką. Mam 59 lat. W wieku 42 lat moje ustabilizowane życie przerwała ciężka choroba – rak piersi. Była piękna wiosna 1995 roku, przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Zaniepokoił mnie kujący ból w lewej piersi. Przy wieczornej kąpieli wykonałam samobadanie piersi i wyczułam coś niepokojącego. Zaraz po świętach udałam się do lekarza onkologa. I teraz potoczyło się lawinowo – badania…. badania, a później diagnoza – rak piersi(…)”.
„Któregoś słonecznego dnia 2007 roku, na przełomie sezonu truskawkowo- czereśniowego, w prawej piersi wyczułam guzek. Szybka mammografia uśpiła moją czujność, bo nie wykazała niczego niepokojącego. Strajkujący w tym czasie lekarze nie wykonują usg. Ale przecież nic się nie dzieje… Mam 39 lat i mnóstwo planów na przyszłość. Tymczasem jadę w moje ukochane góry. Po wakacjach mój niepokój odzywa się ze zdwojoną siłą, wykonuję więc usg w prywatnym gabinecie. Wynik jest jednoznaczny – obraz usg budzi podejrzenie Ca. Ja też się budzę, mobilizuję wszystkie siły i jadę do Centrum Onkologii do Warszawy. Jestem odważna, jadę do Warszawy po wyniki badań zupełnie sama. Wchodzę do gabinetu: to jest rak – usłyszałam(…)”.
„29 czerwca 2006 roku idę na mammografię i USG piersi jednego dnia. Mammografia nie wykazuje nic podejrzanego, zaś USG wykazuje zmianę 12 na 13 mm do weryfikacji w biopsji. Guzek jest pod brodawką 3 cm, niewyczuwalny. 14 lipca 2006 roku usunięto mi guzek sutka i 12 węzłów chłonnych dołu pachowego. Operacja była oszczędzająca, zachowałam pierś, nie było przerzutów do węzłów chłonnych, czekała mnie radioterapia(…)”.
„Moja historia z rakiem zaczęła się jesienią. Właśnie skończyłam 40 lat, miałam fajną rodzinę – męża i dwie dorastające córki. Pewnego popołudnia po prostu wyczułam zgrubienie, coś jakby guzik w piersi. Przestraszyłam się, ale wciąż miałam nadzieję, że to nic takiego. Następnym krokiem była wizyta u lekarza rodzinnego, gdzie otrzymałam skierowanie do poradni onkologicznej. Na wizytę musiałam zaczekać 3 tygodnie. Oczywiście był to stres, ale starałam się być cierpliwa. Wizyta w poradni onkologicznej odbyła się na początku listopada, a dalej, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Badanie, kolejne badanie, prześwietlenia, biopsja i diagnoza – nowotwór piersi”.
To tylko część historii, których doświadczyły członkinie Płockiego Stowarzyszenia „Amazonki”. Skupia ono kobiety po traumatycznych przeżyciach, związanych z rakiem piersi. – To kobiety, które przeszły koszmar postawionego rozpoznania, ciężar przebytej terapii i trudnej rehabilitacji, ale kobiety dzielne, odważne, zahartowane przez własne doświadczenie, poważne przez wagę problemu, wiarygodne w niesieniu wsparcia i pomocy – piszą na swojej stronie internetowej.
W Płocku działają od 2001 roku. W różnym wieku, matki małych dzieci, mężatki, wdowy i osoby samotne. – Nieważny jest wiek, zawód, status materialny. Wszystkie zmagałyśmy się z ciężką chorobą i przechodziłyśmy drastyczne leczenie i trudną rehabilitację. Działamy w przekonaniu, że siła Amazonek tkwi w budowaniu więzi międzyludzkich i wykorzystywaniu potencjału dobra tkwiącego w każdym człowieku – przekonują kobiety.
17 września w płockim hotelu Starzyński odbyła się konferencja, połączona z obchodami XV-lecia stowarzyszenia. Konferencja, która dotyczyła, oczywiście, raka. I chociaż to słowo jest straszne w swoim przekazie, to tytuł przewodni spotkania dodawał optymizmu: „Rak piersi to nie wyrok, to tylko diagnoza”.
O godzinie 11 rozpoczęła się część oficjalna konferencji, w tym również prelekcja multimedialna z 15-letniej działalności stowarzyszenia. Nie zabrakło warstwy edukacyjnej, w postaci prelekcji lekarza onkologa, psychologa i dietetyka. Ale, jak na pełne radości życia kobiety przystało, była i część rozrywkowa, w tym występ lokalnego zespołu czy poczęstunek z tortem jubileuszowym, zakończony spacerem z przewodnikiem po płockiej starówce.
Płockim Amazonkom życzymy jeszcze wielu takich jubileuszy!