Dziś Płock odwiedził prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Były premier przemawiał przed jedną z bram wjazdowych do Orlenu, któremu z resztą poświęcił większą cześć swojego wystąpienia. Udowadniał również, że program jego partii jest realny, a lista w naszym okręgu jest bardzo silna.
Tuż po godz. 13.30 na placu przed budynkiem Orlenu pojawił się Jarosław Kaczyński. Pobyt prezesa był niezwykle krótki, trwał zaledwie kilkanaście minut. Z Płocka ruszył od razu do Elbląga. Swoje przemówienie lider największej partii opozycyjnej rozpoczął od gospodarki: – Kilka lat temu byliśmy na 44. miejscu w rankingach, jeśli chodzi o innowacje, dziś spadliśmy o 20 miejsc. W rankingu nad badaniami i rozwojem byliśmy na 38. miejscu, jesteśmy na 73. To są dane z ostatnich dni. Degradujemy się pod tym względem, a powinno być dokładnie odwrotnie. Polska gospodarka może się rozwijać i wychodzić z pułapki średniego rozwoju. Zbliżymy się do państw bogatszych tylko dzięki innowacjom. I tu jest wielka rola przemysłu chemicznego – mówił Jarosław Kaczyński.
Jak przekonywał, branża chemiczna jest w Polsce bardzo silna i ma duże możliwości rozwojowe.
– Takie firmy jak Orlen i Lotos powinny czynnie wpływać na politykę państwa. Z pewnym niepokojem słyszymy, kiedy kierownictwo Orlenu mówi, że to firma paliwowa. Nie proszę państwa, to ma być firma chemiczna! – dobitnie mówił prezes PiS.
Jego zdaniem, koncern powinien finansować prace nad innowacjami. – W naszym programie, obliczonym przez teoretyków i praktyków, jest bardzo wiele środków przeznaczonych na innowacje i postęp techniczny w różnych odmianach. Te strumienie środków, przeszło biliona złotych, mają w wielkiej mierze iść na przemysł chemiczny, zarówno dla małych i średnich firm, jak i gigantów, jak Orlen. Tylko potrzebna jest współpraca – podkreślał były premier.
Jarosław Kaczyński twierdził, że potencjał Orlenu musi być wykorzystywany dla regionu. Wspominał przy tym swoją niedawną wizytę w Łasku, gdzie, jak zwracał uwagę, tamtejsza baza lotnicza współpracuje z samorządem i daje to wymierne rezultaty dla mieszkańców. – Jej możliwości, w porównaniu z możliwościami koncernu, są bardzo niewielkie, a mimo to efekty są. Orlen jest firmą wielką w skali europejskiej, ale musi zwracać uwagę na rozwój tego regionu – apelował.
Jakby na poparcie tych słów, w tle kandydat do Sejmu, Albert Kołodziejski, trzymał planszę z postulatem „Orlen musi wrócić do Płocka”.
– Płock, niestety, się zmniejsza, a powinien się rozwijać! Płock powinien być silnym ośrodkiem na Mazowszu. Można to uzyskać, przy współpracy z Orlenem – dodał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zapowiadał także przemyślaną i zintegrowaną wewnętrznie politykę gospodarczą w przypadku wygranej jego ugrupowania. Wyraził nadzieję na możliwość samodzielnego rządzenia, dla którego alternatywą miałby być wielopartyjny kordon wokół PiS-u, „ośmiorniczki” i „przyjaciele” oraz brak przemyślanej polityki. – Niczego takiego nie będzie, jeśli dojdziemy do władzy – obiecywał.
Na koniec przyszła kolej na kilka ciepłych słów w kierunku kandydatów partii z naszego regionu. – Nie będę mówił o kadrach zarządzających wielkimi spółkami, ale powiem o kadrach politycznych, bo one również są bardzo ważne. – Mamy bardzo, bardzo mocną listę. Jesteśmy gotowi, aby wprowadzić w Polsce dobrą zmianę! – przekonywał.
Dziennikarze nie mogli zadawać żadnych pytań, Jarosław Kaczyński od razu po wystąpieniu wyruszył do Elbląga.
Wczoraj natomiast na dworcu PKP konferencję prasową zorganizowali kandydat na posła Maciej Wąsik oraz senator Marek Martynowski. Politycy PiS-u zwrócili uwagę na problemy komunikacji kolejowej w Płocku. – Chcieliśmy poruszyć trzy bardzo ważne kwestie: remontu trasy do Kutna, budowy trasy do Modlina, gdzie powstało lotnisko, oraz wyprowadzenie transportu materiałów niebezpiecznych z Płocka – mówił Maciej Wąsik.
Zwracał on uwagę, że w przyjętym przez rząd Krajowym Programie Kolejowym do 2023 roku, budowa trasy Modlin-Płock oraz remont torów do Kutna znalazły się tylko w programie rezerwowym. – Oznacza to, że nie ma pieniędzy na te inwestycje. Od wielu lat koalicja PO-PSL nie zrobiła nic, by przybliżyć nas do budowy połączenia Modlin-Płock. Nie mamy lokalizacji, nie mamy wykupionych gruntów, no i nie mamy wygospodarowanych środków. Marcin Kierwiński w swojej ulotce obiecuje budowę połączenia z Warszawą i Modlinem. Przypominam, że Platforma rządzi już 8 lat i nie tak dawno ten program był przyjmowany. Pan Marcin Kierwiński nie zrobił nic, by te trasy mogły być zrealizowane. W naszej ocenie w obecnym planie kolejowym, nie ma szans tę inwestycję – podsumował były wiceszef CBA.