Każdego roku Miejski Zarząd Dróg zabezpiecza kwotę na wydatki, związane z odśnieżaniem miasta. W ubiegłym roku zimy było niewiele, więc i oszczędności powinny być spore. Na co będą przeznaczone?
– Proszę o przedstawienie zestawienia planowanych i zrealizowanych kosztów związanych z odśnieżaniem miasta w roku 2014 – pisze Marcin Flakiewicz w swojej interpelacji. – Tym samym proszę o podanie zaplanowanej i wydatkowanej kwoty w 2014 roku na sezon zimowy 2013/2014 oraz zaplanowanej i wydatkowanej kwoty w 2014 roku na sezon zimowy 2014/2015 – uszczegóławiał.
– Według planu Miejskiego Zarządu Dróg w Płocku, na rok 2014 przeznaczono środki w wysokości 2.177.405,66 złotych. Wydatki na ten cel w ubiegłym roku wyniosły 1.932.277,53 złotych – pisał w odpowiedzi wiceprezydent, Jacek Terebus. W sezonie zimowym 2013/2014 zaoszczędzono więc na odśnieżaniu miasta kwotę blisko 250 tysięcy złotych. Pieniądze te pozostały w budżecie i nie zostały na nic wydane. Koszty poniesione w 2014 przy okazji sezonu zimowego 2014/2015 wyniosły ponad 144 tysiące i urząd zapłacił je w styczniu 2015.
Radny Flakiewicz, po wstępnym zapoznaniu się z odpowiedzią na interpelację, zwrócił jednak uwagę na małe zabezpieczenie środków na końcówkę 2014 roku.
– Na zadanie związane z odśnieżaniem miasta na rok 2014 zaplanowano w budżecie ok. 2,2 mln złotych. W pierwszych miesiącach ubiegłego roku, a więc zaliczanych do sezonu zimowego 2013/2014, wydano ponad 1,9 mln zł, co stanowi prawie dziewięćdziesiąt procent tej kwoty – mówił radny klubu Prawa i Sprawiedliwości. – Z niepokojem obserwuję takie planowanie, gdyż na listopad/grudzień 2014 pozostawiono w budżecie tylko 245 tys., tj. 10% ogólnej sumy na cały rok. Należy racjonalnie planować wydatki, to znaczy zabezpieczać je na statutowe obowiązki gminy w pełnej wysokości, aby w czasie trwania zadania nie mieć dylematu ich braku. Z uwagi na anomalie pogodowe – wysokie dodatnie temperatury – koszty poniesione w tych ostatnich miesiącach były niższe. Zima nam pomogła, była łaskawa, ale pozostaje pytanie, co w przypadku, gdybyśmy mieli normalną, nawet nie ekstremalną pogodę w tych miesiącach? Skąd byśmy wówczas wzięli pieniądze? Kolejne zaciągnięte zobowiązanie w budżecie czy brak realizacji innych zaplanowanych zadań? Co z bezpieczeństwem na drogach, czy chodzilibyśmy po zaśnieżonych chodnikach? – pyta radny Flakiewicz.