Do redakcyjnej skrzynki dotarł mail czytelniczki. Kobieta zauważyła gęsty, czarny dym, który unosił się w okolicy PKN Orlen. – Czy doszło do pożaru w płockiej rafinerii? – pytała zaniepokojona. Straż pożarna uspokaja: to tylko ćwiczenia.
Do tej sytuacji doszło w piątek, około godziny 10.30. Z relacji kobiety wynika, że smog był na tyle duży, że wskazywał na poważny pożar na terenie płockiej rafinerii. Żeby wyjaśnić tę sytuację skontaktowaliśmy się ze strażą pożarną. Jak powiedział nam Edward Mysera, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, były to ćwiczenia strażaków PKN Orlen. – Nie ma powodów do zmartwień – uspokaja Mysera. – Z informacji, które mi przekazano wynika, że ten dym to element przygotowań, które odbywa dziś Zakładowa Straż Pożarna PKN Orlen S.A.
Reklama
Zespół prasowy Orlenu potwierdza: na terenie płockiej rafinerii nie dzieje się nic niepokojącego. – To nie pożar – zapewnia Beata Karpińska, kierownik biura prasowego. – W piątek odbywały się pokazy Zakładowej Straży Pożarnej dla pracowników w ramach Dnia Bezpieczeństwa Pracy i Ochrony Zdrowia.
To już kolejna sytuacja związana z płockim Orlenem, która niepokoi mieszkańców. W ostatnich dniach doszło do niegroźnej awarii oraz prac konserwacyjnych, które wywołały spore zamieszanie, ponieważ nad orlenowskimi kominami unosiły się kilkumetrowe słupy ognia. Skoro gęsty dym unoszący się w piątek nad rafinerią był przewidziany, to może jednak warto było poinformować o takich manewrach płocczan, chociażby poprzez informację prasową?
