Jakie smaki z dzieciństwa wspomina Beata Ambroziak? Kto jest mentorką w kuchni płockiej nauczycielki pływania? Dlaczego musi dużo gotować, choć wcale nie ma na to czasu? Zapraszamy na rozmowę z kolejnym gościem „Płockiej kuchni”.
Beata Ambroziak szerszej rzeszy płocczan dała się poznać w ubiegłym roku. To właśnie wówczas chciała zostać płocką radną (zabrakło jej kilku głosów), wzięła też udział w teatralnej „Szopce noworocznej”. Zawodowo prowadzi własną szkółkę pływacką „Złota Rybka”. – To moja pasja, miłość i spełnienie marzeń – przyznaje Beata. – Uczę dzieci i nie tylko pływać, ale również zarażam pozytywną energią – śmieje się. Z rozmowy dowiedzieliśmy się, że będzie kandydować do Sejmu w najbliższych wyborach. Czy polityka tak bardzo jej się spodobała? – Lubię wyzwania – przyznaje.
Prywatnie Beata Ambroziak jest żoną oraz mamą 4-letniego Olka, który – choć ma problemy zdrowotne i wymaga ogromnej ilości pracy, terapii, zainteresowania, to dla rodziców jest całym światem.
Ziemniaki, zsiadłe mleko i… konserwa
Jakie potrawy z dzieciństwa nasza rozmówczyni pamięta najwyraźniej? Co wpłynęło na jej aktualne smaki? – Z dzieciństwa najbardziej zapadł mi w pamięć obiad taty przy budowie domu moich rodziców na wsi – wspomina Beata. – Była to popularna w tamtych czasach potrawa: ziemniaki z koperkiem, zsiadłe mleko i konserwa pokrojona w kostkę. I żeby nie było, na ciepło! – śmieje się nasza rozmówczyni.
A która potrawa była dla niej pieszczotą podniebienia? – Moim numerem jeden były i są kluski gniecione… Pycha! – widać, że to nie jest udawany zachwyt. Tradycyjnie pytamy o osobę, która najbardziej wpłynęła na umiejętności i preferencje smakowe naszej rozmówczyni. – Pewnie jak w większości domów, oczywiście mama – przyznaje Beata. – To ona nauczyła mnie kuchni. I do dziś dnia podpowiada, mówi co z czym łączyć, a czego absolutnie nie wolno – uśmiecha się nauczycielka pływania.
Chińska, włoska, polska – jestem otwarta na nowe smaki
Jaką kuchnię preferuje płocczanka? Polską czy może raczej zagraniczną? – Lubię tradycyjna kuchnię polską, choć przyznam szczerze, że troszkę eksperymentuję – zdradza Beata Ambroziak. – Lubię również kuchnię chińską, a także włoską, ale jestem otwarta też na nowe smaki – przyznaje.
A jak to jest z gotowaniem? Wiemy, że nasza rozmówczyni jest bardzo zajętą osobą, bo oprócz prowadzenia szkółki pływackiej, pracuje również jako nauczyciel wychowania fizycznego. – Generalnie, choć faktycznie brakuje mi czasu, gotuję dużo, często po nocach – mówi z naturalną żywiołowością Beata. – Dzieje się tak ze względu na bardzo specyficzną dietę mojego syna, która jest bezglutenowa, bezmleczna, bezjajeczna i bezcukrowa… Przekłada się to oczywiście również na nasze posiłki domowe, choć przyznam, że chętnie wychodzę z mężem na kolację do restauracji czy pizzę – uśmiecha się.
Z rozmowy domyślamy się już, kto dzierży stery w kuchni państwa Ambroziaków i nie mylimy się. – Kucharką w naszym domu jestem zdecydowanie ja – potwierdza Beata. – Choć jeśli chodzi o męża, to chętnie uczestniczy w domowym gotowaniu i wiedzie prym w… podgrzaniu i podaniu dziecku obiadu – śmieje się.
Z całego pakietu potraw naszej rozmówczyni, którą może nazwać swoim popisowym daniem? – Takich potraw jest wiele… – zastanawia się przez chwilę Beata. – Ostatnio zarówno moim gościom, jak i mnie, bardzo spodobał się przepis na cukinię lub bakłażana zapiekanego z mięsem i mozzarelą – uśmiecha się, wybierając ten właśnie przepis dla czytelników PetroNews.
[tabs]
[tab title=”Bakłażan lub cukinia zapiekane z mięsem i mozzarellą”]
Składniki:
– 1 cukinia lub bakłażan
– 250 g mięsa mielonego, może być wołowe, wieprzowe lub z indyka
– 1 cebula
– 2 pomidory
– mozzarella.
Wykonanie:
Kroimy w plastry cukinię lub bakłażana, grillujemy dosłownie 2-3 minuty z obu stron. Wcześniej mięso (ja najbardziej lubię do tej potrawy z indyka) dusimy na podsmażonej cebulce aż do miękkości. Kładziemy łyżkę mięsa na bakłażana, na to gruby plaster pomidora, a pomidorka przykrywamy plastrem mozzarelli.
Wszystko zapiekamy około 15 min w 170 stopniach. Można podać do tego dip jogurtowo-czosnkowy.
Smacznego![/tab]
[/tabs]