W Płocku możemy skorzystać z trzech basenów – Podolanki, Jagiellonki i Kobylanki. Co jakiś czas pojawia się pomysł remontu tej ostatniej, najbardziej zniszczonej pływalni, czyli popularnej „szklanki”. Póki co, miasto nie ma pieniędzy na realizację projektu za ponad 25 milionów – zakładano, że tyle wyniesie modernizacja basenu. Więc…
…może wybudujmy obiekt za 90 milionów złotych? Radna Iwona Jóźwicka zaproponowała w interpelacji budowę parku wodnego za tę kwotę, w miejscu po basenie przy Alejach Kobylińskiego. – Nowy basen składałby się z dwóch części: sportowej – niecka o wymiarach 50 metrów z miejscami dla widowni, brodzika dla dzieci i osób korzystających z aerobiku 25 m i części rekreacyjnej: spa, sauna, gabinety odnowy biologicznej, sztuczna rzeka, komora solankowa, restauracja itp. – pisze w interpelacji rajczyni.
90 mln zł to ogromne pieniądze, nawet jak na takie przedsięwzięcie. Dla porównania, budowa kutnowskiego parku wodnego wyniosła mniej niż 40 milionów. Biorąc pod uwagę lokalizację, ciężko wyobrazić sobie, że płocka pływalnia miałaby być większa od tej w Kutnie. Subiektywnie oceniając, kutnowska placówka jest przy tym w pełni wystarczająca, więc ciężko wyobrazić sobie na co miałyby być wydane tak duże pieniądze. Zdaniem radnej Jóźwickiej, kwota ta to jedynie szacunek, którego dokonała, dowiadując się ile kosztowały podobne placówki. – Pieniądze pozyskać można z unijnych dotacji, ze sprzedaży obligacji, których wykup byłby długoterminowy – 10-letni (trzeba wziąć pod uwagę koszty związane z wykupem obligacji) i Ministerstwa Sportu Rekreacji – uzasadnia radna.
Idąc tropem przewidywanej przez radną kwoty, docieramy do Tyskiego Aquaparku, który ma powstać w 2017 roku, a którego koszt ma opiewać na 93 miliony złotych. Projekt i miejsce bardzo fajne, jednak w lokalizacji, w której stoi teraz „szklanka” nie ma przestrzeni na tak duży obiekt.
Tymczasem spółka Inwestycje Miejskie posiada już koncepcję powstania pływalni przy Al. Kobylińskiego, który to obiekt wyceniono na ok. 26 mln zł, jednak realizacja tej inwestycji nie jest przewidziana w budżecie spółki na ten rok. Zadanie nie jest również wpisane do realizacji na lata następne, właśnie ze względu na koszt budowy. Jak zapewnia wiceprezydent Dariusz Ciarkowski: „(…)w przypadku pojawienia się możliwości pozyskania środków finansowych ze źródeł zewnętrznych (unijnych), zostaną podjęte działania rozpoczynające proces projektowy, a następnie realizacyjny przedmiotowej inwestycji”.