Zamknij

Bartosz Olęcki od kuchni: Bigosowi nigdy nie odmówię

18:51, 10.03.2020 Michał Siedlecki
Skomentuj

Dlaczego gotowanie to idealna forma relaksu? Czy dźwięk miksera może koić nerwy? Czym jest chaczapuri? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w kolejnym wydaniu "Płockiej Kuchni", w której bohaterem jest Bartosz Olęcki, społecznik, aktor i wokalista, działający w Duszpasterstwie Petroklezja.
Mówi o sobie, że jest z duszy społecznikiem, a z zamiłowania artystą, który wolne chwile dzieli między kilka pasji: śpiewanie, granie i - jakżeby inaczej - gotowanie.
- Od dłuższego czasu działam w Duszpasterstwie Petroklezja - opowiada o sobie Bartosz Olęcki. - Jestem trochę takim społecznikiem, lubię pomagać ludziom. Z zamiłowania jestem także wokalistą i aktorem - wymienia.
Wszystkie te czynności łączą się chociażby poprzez wspomnianą już Petroklezję. To m.in. działalność w tym duszpasterstwie akademickim daje możliwość realizacji swoich talentów. Te są uwidocznione na przykład podczas Wieczorów Chwały, w których Bartosz Olęcki czynnie bierze udział. Kulinarną podróż rozpoczyna nocą Do posiadanych przez Olęckiego talentów artystycznych należy dołączyć kolejny: to umiejętność gotowania. Bartosz równie chętnie jak za mikrofon, chwyta za patelnię i blachę do pieczenia. - Szczerze? Uwielbiam gotować! - zapewnia w rozmowie z nami. - Powiem więcej, gotowanie to dla mnie nawet forma relaksu - dodaje.

Jak przekonuje Bartosz, ukoić nerwy w kuchni można przy wielu czynnościach - szatkowaniu, ucieraniu i krojeniu. Czasem relaks można odnaleźć nawet przy dźwiękach miksera. - Po prostu relaksuję się przy garach i mikserze - śmieje się. - Ja bardzo lubię słodkości. Najbardziej lubię natomiast gotować i piec nocą. Wtedy włączam jakąś przyjemną na ucha muzykę i rozpoczynam kulinarną podróż... - zdradza. W tę wyprawę nasz bohater z chęcią zabiera innych - w roli degustatorów, rzecz jasna. I to z dobrym skutkiem.
- Wydaje mi się, że z moim gotowaniem jest okej - stwierdza skromnie. - Nikt chyba nie zatruł się jeszcze serwowanymi przeze mnie daniami, a jeżeli taka sytuacja miała miejsce, to bardzo przepraszam. Ale nie przypominam sobie - śmieje się.
Podczas gotowania Bartosz stawia zarówno na znane i cenione przepisy, jak i na eksperymenty. - Do swoich dań dodaję często nieoczywiste składniki, żeby smak był zaskakujący i niebanalny. Czasem wychodzi to z różnym skutkiem, ale lubię kulinarnie zaszaleć - wyjaśnia. Mięso ponad wszystko Bartosz Olęcki z chęcią zatraca się w pieczeniu słodkości. Jednak to nie one stanowią szczyt listy jego kulinarnego "naj". Artysta najbardziej ceni smak świetnie przyrządzonego mięsa.
- Moje ulubione dania to po prostu dania z mięsem, dużą ilością mięsa - mówi z uśmiechem. - Uwielbiam steki wołowe, burgery i oczywiście karkóweczkę mojej mamy w sosie barbecue. Jest najlepsza na świecie - zapewnia.
Znienawidzone smaki? Tych w zasadzie nie ma. "W zasadzie", bowiem znajduje się na niej tylko jedna, odświętna potrawa. - Wigilijna zupa z suszonych i wędzonych owoców - mówi po namyśle Bartosz Olęcki. - Próbowałem się do niej przekonać, ale to po prostu nie mój smak - dodaje. Na co dzień jada szybko Pichcenie to bez wątpienia jedna z rzeczy, które Bartoszowi wychodzą śpiewająco. Na gotowanie trzeba jednak znaleźć czas. Ten pojawia się przede wszystkim w weekendy.
- W tygodniu zazwyczaj jem coś na szybko - przyznaje z żalem. - Gotuję i piekę w weekendy. W soboty króluję w porze kolacji. Niedziela jest u mnie zawsze słodka. Wtedy piekę cynamonowe bułeczki, brownie czy torciki. Może kiedyś otworzę swoją cukiernię? - zastanawia się.
Ta miłość do słodkości tkwiła w naszym rozmówcy od dawna. Rozbudziły ją babcie Olęckiego. - Do dziś wspominam rurki z kremem budyniowej mojej jednej babci i rogaliki z powidłami drugiej. Były przepyszne! Po prostu bajka! Babcie najlepiej wiedzą, co wnuki lubią najbardziej - stwierdza. Nasz rozmówca, choć ciepło wspomina lata kulinarnego dzieciństwa, jest otwarty na nowe doznania smakowe - chociażby podczas wycieczek i podróży. - Zawsze staram się przywieźć ze sobą jakieś ciekawe przyprawy, które dodaję później do swoich dań. Kocham kuchnię węgierską, włoską, a także ostatnio stałem się fanem kuchni gruzińskiej. Chinkali, chaczapuri czy kolchuri to jest to! Oczywiście szczególne miejsce w moim sercu ma również nasza tradycyjna, polska kuchnia. Bigosiku nie odmówię - puentuje.
Bułeczki Cynamonowe Bartosza Olęckiego
Składniki:
Ciasto:
  • 1 szklanka ciepłego mleka
  • 30 g świeżych drożdży pół kilograma mąki pszennej
  • 50 g cukru
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • 2 żółtka
  • 100 g masła
  • żółtka do posmarowania
Nadzienie:
  • 1 opakowanie cynamonu
  • 2 łyżki cukru wanilinowego
  • pół szklanki cukru brązowego
Lukier:
  • 3-4 łyżki kwaśnej śmietany 18%
  • 2 szklanki cukru pudru
  • Płatki migdałowe do dekoracji
Przygotowanie: Drożdże dokładnie rozetrzyj z łyżeczką cukru, następnie dodaj łyżkę mąki i 50 ml mleka, wymieszaj i odstaw do wyrośnięcia na około 10-15 min. Mąkę przesiej do miski, dodaj szczyptę soli i cukier. Wymieszaj całość i przygotuj wgłębienie, do którego dodaj rozczyn z drożdżami oraz resztę mleka. Wszystko razem wymieszaj. W kolejnym kroku zacznij wyrabiać ciasto, dodając jajko i żółtka. Po ok. 5 minutach wyrabiania dodaj masło i dalej wyrabiaj ręcznie przez ok. 10-15 minut, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste. Na koniec przykryj ściereczką i odstaw na około półtorej godziny do wyrośnięcia. Po wyrośnięciu wyłóż ciasto na stolnicę, wygniataj przez chwilę, aby pozbyć się pęcherzy powietrza. Ciasto podziel na 2 części i każdą rozwałkuj na placek o wymiarach 30 na 30 cm. Placki ciasta posmaruj żółtkiem i posyp cynamonowym nadzieniem. Zawiń ciasto w roladki i pokrój na plastry o grubości ok. 2-3 cm. Ułóż je na dużej prostokątnej blaszce. Odstaw na ok. 45 minut do wyrośnięcia. Piekarnik nagrzej do temperatury 180 stopni C. Bułeczki posmaruj roztrzepanym żółtkiem i piecz na złoty kolor przez ok. 20 minut. Po upieczeniu polej lukrem i posyp płatkami migdałowymi. Smacznego!

(Michał Siedlecki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

cNHcNH

0 0

Co mnie obchodzi Pan Olecki? 19:08, 10.03.2020

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

CPNCPN

0 0

Jak Ci nie obchodzi to nie klikaj i nie czytaj 19:24, 10.03.2020


StudentStudent

0 0

Co ludzi obchodzi to, że Cię On nie obchodzi? Super fajny, pozytywny chłopak. Może kogos zainspirować albo po prostu dać fajny przepis na bułeczki! Tyle w temacie. Pozdro ;) 22:56, 10.03.2020


DieselDiesel

0 0

Wiele dobrego słyszałam o słynnych bułeczkach cynamonowych w wykonaniu Bartosza! Z pewnością sama skorzystam z przepisu (choć w głębi duszy liczę na degustację tych oryginalnych! ^^). Tak trzymaj! ? 20:52, 10.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sadwsadw

0 0

Super! 09:09, 11.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ObserwatorObserwator

0 0

GrubSon znów na topie, jak nie "trudne sprawy" to wywiad :V 15:52, 11.03.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiotrPiotr

0 0

grubas i na dodatek mięsożerca. no i wącha się z pedofilami z watykanu. ciekawe... 17:19, 25.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%