Jaką kuchnię preferuje dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej? Jaki jest ulubiony smak Adama Mieczykowskiego i jaka potrawa kojarzy mu się z czasami młodości? Na te i wiele innych pytań odpowiadamy w kolejnej części naszego cyklu „Płocczanie od Kuchni”.
Nie wszyscy gotują, ale za to z kuchnią każdy z nas ma coś wspólnego – wszyscy musimy przecież coś zjeść. Jakie potrawy lubią płocczanie? Jakie wspomnienia związane z kuchnią mają politycy? Co gotują aktorzy? Kto jest na diecie, a kto zajada się golonkami? Nasz cykl przybliży Wam znanych i nieznanych płocczan „od kuchni”. A może stanie się też inspiracją do kuchennych wojaży?
Kolejnym bohaterem „Płocczan od Kuchni” jest Adam Mieczykowski – dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej.
Znienawidzony szpinak
Szef płockiej orkiestry przyznaje, że nigdy nie miał kłopotów z jedzeniem, a wiele z tych potraw do dziś darzy dużym sentymentem. Kuchnia Adama Mieczykowskiego to potrawy typowo polskie, które przygotowywała nestorka rodziny. – Z dzieciństwa pamiętam wyśmienite potrawy, które na święta przygotowywała moja babcia – wspomina dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej. – Pamiętam świetnego karpia, wyborny bigos, kluski z makiem, niezapomnianą sałatkę jarzynową, czerwony barszcz z pasztecikiem, kompot z suszonych śliwek czy znakomitego makowca. Mógłbym tak długo wymieniać – dodał.
W kuchni Adama Mieczykowskiego dominowały dania tradycyjne – więc te niekoniecznie zdrowe, lecz pyszne. Dlatego też, jak przyznaje pan Adam, ciężko było mu odmówić kolejnej „dokładki” – co pozostało do dzisiaj. – Z jedzeniem nigdy nie miałem problemów – powiedział w rozmowie z nami. – Jadałem i jadam chętnie i w ilościach często przekraczających dopuszczalną normę – śmieje się.
Mały Adam Mieczykowski w dzieciństwie nie jadł wyłącznie potraw ze szpinakiem. Co ciekawe, w tej chwili gusta naszego bohatera zmieniły się całkowicie – teraz to składnik jednej z ulubionych potraw szefa POS-u. – Nie wiem czemu, ale nie lubiłem szpinaku – wyznał nasz rozmówca. – Być może dlatego, że wmuszano go w nas w przedszkolu – tam pojawiał się on zdecydowanie za często. Ale gusta z wiekiem się zmieniają. Dziś zajadam się pierogami ze szpinakiem. To jedno z moich ulubionych dań – dodaje.
Uwielbiam kuchnię regionalną
Choć kuchnia dzieciństwa Adama Mieczykowskiego była na wskroś tradycyjna, to nie należy on do osób, które boją się nowych smaków. Gustuje szczególnie w kuchni regionalnej. – Generalnie lubię poznawać nowe smaki – przyznaje w rozmowie z nami. – Często wyjeżdżam i zawsze, jeśli jest tylko ku temu okazja, próbuję regionalnych potraw i napojów. Często można w ten sposób skosztować istnych perełek smakowych – kontynuuje dyrektor POS. – Choć i od tej zasady bywają wyjątki. Ostatnio trafiłem na małą restaurację z kuchnią hinduską w Krakowie. Kuchnia wyjątkowo nie regionalna, ale tak pyszna, że na pewno do niej jeszcze wrócę – zapewniał Mieczykowski.
Dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej to zaprawiony w smakowych bojach poszukiwacz ciekawych, regionalnych potraw, który na co dzień stroni od gotowania. Adam Mieczykowski przyznał, że w domowej kuchni upatrzył sobie miejsce z daleka od palnika i patelni. Nie oznacza to natomiast, że nie uczestniczy w przygotowywaniu obiadu dla rodzin i znajomych. – Gotowanie to nie jest moja mocna strona – przyznaje z żalem Mieczykowski. – Angażuję się jednak w prace kuchenne i przygotowuję wszelkie sałatki i surówki. Rodzina je zjada, więc chyba smakują – dodał.
Nie ma jak to potrawy teściowej
Ulubione potrawy Adama Mieczykowskiego opierają się na ziemniakach. To wszelkiego rodzaju placki, zapiekanki i kluski. – Dałbym się pokroić za babkę ziemniaczaną i rumiane placki z twarożkiem – żartuje dyrektor POS. Skąd wzięło się to upodobanie do kartofli? – Tego mogę się tylko domyślać – odpowiada nasz bohater. – Zgaduję, że to przez moje pochodzenie. Urodziłem się w Poznaniu, a to przecież stolica słynnej „Pyry” – stwierdził.
Szef płockich muzyków jest też fanem kuchni teściowej i, jak zapewnia, nie ma w tym stwierdzeniu ani cienia sarkazmu. – Moja teściowa gotuje znakomicie – stwierdził ze stoickim spokojem. – Schabowe ze śliwką są pierwsza klasa! – zapewnia Mieczykowski.
Równie smaczne i sprawdzone jest też danie, które nasz bohater często przyrządza w domu. Mowa o klasycznej i prostej sałatce ziemniaczanej, której przepis publikujemy poniżej.
[tabs]
[tab title=”Sałatka ziemniaczana Adama Mieczykowskiego”]
Składniki:
6-8 dużych ziemniaków,
2 dorodne cebule (mogą być czerwone),
2-3 ogórki kiszone,
2 łyżki majonezu,
2 łyżki oleju,
2 łyżki octu winnego,
2-3 łyżki wody,
sól i pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
Ugotowane ziemniaki w mundurkach należy obrać i pokroić w kostkę lub talarki. Następnie trzeba dodać do nich pokrojone w kostkę ogórki i posiekaną w listki cebulę.
Sosem, przygotowanym z octu winnego, wody i oleju, polać przygotowaną sałatkę i dokładnie ją wymieszać. Całość doprawić solą oraz pieprzem i odstawić do lodówki na co najmniej 15 minut.
Życzymy smacznego![/tab]
[/tabs]