Podczas październikowej sesji Rady Miasta Płocka jej przewodniczący, Artur Jaroszewski, powiadomił zebranych, że otrzymał wypowiedzenie pracy od swojego pracodawcy, PKN ORLEN. Sprawa jego zwolnienia będzie omawiana podczas sesji podsumowującej kadencję, 15 listopada.
To, że zwolnienie z pracy przewodniczącego rady miasta wymaga akceptacji większości rady, wynika z art. 25 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym. Rada musi odmówić takiej zgody, jeżeli podstawą rozwiązania stosunku pracy z radnym są zdarzenia związane z wykonywaniem przez niego mandatu.
A co stało się podstawą do wypowiedzenia umowy w tym przypadku? I to wypowiedzenia, jak się dowiedzieliśmy, na podstawie art. 52. § 1 Kodeksu pracy (Pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych). Czy faktycznie, jak można wyczytać z doniesień medialnych, jest to zemsta polityczna?
– Decyzja dotycząca Pana Artura Jaroszewskiego wiąże się wyłącznie z rażącym naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych, a także jego działaniami i wypowiedziami, które naruszają dobre imię Koncernu – stanowczo podkreśla biuro prasowe PKN ORLEN.
Jako przykład podaje sytuację z 6 października br. – Podczas godzin pracy, kiedy powinien wykonywać obowiązki służbowe wynikające z umowy o pracę, wysyłał wiadomości e-mail ze służbowej skrzynki pocztowej do pracowników Orlenu. Mail zawierał załącznik stanowiący materiał wyborczy, który jednocześnie uderzał w dobre imię PKN ORLEN – tłumaczą w biurze prasowym koncernu.
Jak dodają, o zaistniałej sytuacji zostali poinformowani przez samych pracowników. – Była to agitacja wyborcza, związana z wyborami samorządowymi. Pragniemy podkreślić, że prowadzenie w zakładzie pracy agitacji wyborczej, stanowi naruszenie art. 494 § 1 pkt 2 Ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 754) – informuje Orlen.
Dotarliśmy do listu, który stał się podstawą wypowiedzenia. Artur Jaroszewski pisze w nim m.in.:
„(…) Specjalistyczne raporty wykazują, że głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza w Płocku jest GK ORLEN. Dla płocczan nie jest to żadną nowością. Ale od lat kadra zarządzająca Koncernu pojawia się w Płocku z zewnątrz, na ogół na krótko. Aspekt zanieczyszczenia powietrza jest dla nich mniej znany i drugorzędny”.
Przewodniczący podsumowuje list: „Koleżanki i Koledzy. Proszę o Wasz głos 21 października 2018 roku”.
Biuro prasowe koncernu zaznacza, że nie było to jedyne naruszenie, którego dopuścił się Artur Jaroszewski.
– Poza agitacją wyborczą, w czasie godzin pracy, wykorzystywał powierzony sprzęt służbowy do celów prywatnych, co stanowi naruszenie Polityki Bezpieczeństwa Teleinformatycznego ORLEN Paliw, Wartości i Zasad Postępowania Grupy ORLEN oraz Regulaminu pracy ORLEN Paliwa Sp. z o.o. W związku z zaistniałą sytuacją, pracodawca (PKN ORLEN Paliwa) zmuszony został do podjęcia właściwych kroków w tym zakresie – tłumaczą w Orlenie.
Czy Rada Miasta Płocka zgodzi się z tym uzasadnieniem? W tym przypadku zadecyduje raczej rozkład sił w radzie. Artur Jaroszewski, jako radny klubu Platformy Obywatelskiej, będzie zapewne mógł liczyć na poparcie radnych własnego ugrupowania oraz klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nawet jeśli sam nie będzie głosował we własnej sprawie, daje to nadal 13 głosów koalicji PO-PSL do 11 głosów PiS. Jak odniesie się wówczas do tego PKN ORLEN?
Być może powoła się na wyrok Najwyższego Sądu Administracyjnego z 12 kwietnia 2018 r. (sygn. II OSK 1396/16, LEX nr 2497134), w którym podkreślono, że celem art. 25 ust. 2 u.s.g. jest zapewnienie radnemu swobodnego sprawowania mandatu, a nie zabezpieczenie go przed utratą pracy. Rada gminy, podejmując uchwałę w przedmiocie wyrażenia zgody na zwolnienie, nie powinna ingerować w prawo pracodawcy do „rozstania” się z pracownikiem, gdy ma to uzasadnienie w obowiązującym porządku prawnym i nie jest związane z wykonywaniem mandatu radnego.
co za bezczelny gosc?! ze sluzbowego maila agitowal-sam sie prosil o zwolnienie