Pracownicy fizjoterapii płockiego szpitala weszli w spór zbiorowy z dyrektorem placówki i zapowiadają protest. Jakie jest stanowisko zarządu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku w tej sprawie?
Pod koniec lutego opublikowaliśmy list od przewodniczącej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Oddział Terenowy przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku, która poinformowała nas o wejściu w spór zbiorowy z dyrektorem szpitala oraz o przyczynach takiego stanu rzeczy.
Jak tłumaczyła, pensje fizjoterapeutów są na rażąco niskim poziomie. Pomimo wielu pism i próśb, dyrektor szpitala odmawia im wyrównania pensji na równorzędnych stanowiskach, a obecnie każdy z pracowników zarabia inaczej, pomimo takiego samego zakresu obowiązków i stanowiska, co jest niesprawiedliwe i frustrujące.
– Obecna sytuacja płacowa sprawia ponadto, że niektórzy z nas otrzymują pensje niższe, niż np. panie salowe. A wszak wszyscy pracownicy ZUL dokładają swoją cegiełkę w procesie przywracania zdrowia zarówno pacjentom ambulatoryjnym, jak i szpitalnym. Powinniśmy być godnie i sprawiedliwie wynagradzani za naszą pracę – pisała Dorota Przybyła, Przewodnicząca OZZPF OT przy WSZZ w Płocku.
Wyjaśniała także, iż we wrześniu 2019 r. pracownicy fizjoterapii zwrócili się do dyrektora szpitala z prośbą o podniesienie pensji o 1000 zł netto z wyrównaniem od 1 lipca 2019. Dyrektor odmówił, co spowodowało wejście w spór zbiorowy.
Ponownie poproszono o wyrównanie pensji i podwyżki w lutym br. – Dyrektor odmówił nam ponownie. Poprosiliśmy więc choć o wyrównanie naszych pensji i podwyżkę o 350 zł – tyle, ile wzrosła „najniższa krajowa” – ale i tej prośbie Dyrektor odmówił, za każdym razem argumentując to złą sytuacją finansową Szpitala. Nie otrzymaliśmy ŻADNYCH pieniędzy – podkreśla Dorota Przybyła.
Zapytaliśmy więc w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym z jakiego powodu fizjoterapeuci nie otrzymali żadnej z żądanych przez nich podwyżek?
– Z powodu pominięcia tej grupy zawodowej i innych grup, około 410 pracowników, przez Ministra Zdrowia w akcjach podwyżkowych dla pielęgniarek i położnych oraz lekarzy i ratowników medycznych – tłumaczy dyrektor szpitala, Stanisław Kwiatkowski. – Środki na ten cel pochodzą z Narodowego Funduszu Zdrowia, jako aneks do umowy z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym – wyjaśnia dyrektor.
Jakie kroki podejmie w takim razie zarząd szpitala w sprawie sporu zbiorowego i planowanego protestu fizjoterapeutów?
– W pracy ciągle zabiegam w Narodowym Funduszu Zdrowia o środki finansowe dla personelu, który nie otrzymał podwyżek Ministra Zdrowia. Bez rezultatów – mówi Stanisław Kwiatkowski.
Jakie są więc szanse i możliwości przyznania podwyżek, o które wnioskują fizjoterapeuci?
– Aktualnie brak jest w budżecie szpitala środków finansowych na realizację postulatów płacowych pracowników fizykoterapeutów, jak i innych grup zawodowych nie objętych podwyżkami przez Ministerstwo Zdrowia – przyznaje dyrektor szpitala. – Z informacji prasowych można wyczytać, że trwają rozmowy z Ministrem Zdrowia i Centralą Związkową Związku Zawodowego Pracowników Fizykoterapii – mówi Stanisław Kwiatkowski.
Jak dodaje, wprowadzenie od 1 stycznia br. najniższego wynagrodzenia w kwocie 2,6 tys. zł brutto dodatkowo obciąży w bieżącym roku koszty szpitala kwotą ok. 1,5-2 mln zł, bez szans wzrostu przychodów na ten cel w kontraktach z Narodowego Funduszu Zdrowia.
O tę sprawę zapytaliśmy również w ministerstwie zdrowia. Jak obiecał nam rzecznik prasowy ministerstwa, odpowiedź uzyskamy na początku tygodnia.
Prosze pana ministra zdrowia. Szumowskiego o zajecie sie sprawą fizjoterapeutow w całej Polsce,a szczegolnie w Płocku,to są wykształceni ludzie,kt9rzy oprocz mgr mająukończone rozne kursy ukończone za 2łasne uciułane pieniądze,to jest wprost nie wiary godne,zeby pracować za2 000zł,ciezko i z poświeceniem,zeby pomoc w bolu pacjentowi.Skończy sie na tym ,że wyjadą za granice,gdzie zarobią od 2000 do2500 euro i bedą żyć jak ludzie,nie jak bezdomni.Kochani nie poddawajcie sie,macie racje,nie dorabiajcie prywaciaży,bo oni was wykorzystują.
Nie, że nie powinien i pewnie się zajmie, ale wybacz – akurat ma nieco inny kłopocik i dla ogólnego dobra należało by się chyba wstrzymać. Nawet w kwestii poparcia waszych argumentów.