Znamy już datę rozpoczęcia procesu małżeństwa z Torunia, które w Płocku prowadziło agencję towarzyską. „Przedsiębiorczy” stręczyciele nie tylko czerpali korzyść z nierządu, ale i zastraszali konkurencję.
Na 16 marca br. wyznaczono początek procesu w toruńskim sądzie. Oskarżonych jest osiem osób, główni oskarżeni to jednak małżonkowie Przemysław i Agnieszka Ł. W prowadzeniu przestępczej działalności pomagało im sześć osób, w tym z Torunia, Chełmży i Płocka.
Przypomnijmy – do zatrzymania pięciu zamieszanych w tę sprawę osób doszło 8 listopada 2016 roku. Antyterroryści z Bydgoszczy i policjanci Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP przygotowali się do tego solidnie, gdyż z zebranych informacji wynikało, że podejrzewane osoby mogą być niebezpieczne. O godz. 6 rano policjanci weszli do mieszkań na terenie Torunia, Płocka i Chełmży. Do policyjnego aresztu trafiło pięć osób: czterech mężczyzn (20-49 lat) i kobieta (30 lat). 15 grudnia 2016 r. do aresztu trafił jeszcze 47-letni mieszkaniec Płocka.
Materiał dowodowy wskazuje na to, iż małżeństwo Agnieszka i Przemysław Ł. wraz z trzema mężczyznami do ochrony i pomocy, prowadzili domową agencję towarzyską na terenie Płocka. W agencji pracowały dwie kobiety, z Płocka i Torunia, za stawkę godzinową od 180 do 200 zł, z czego połowę oddawały “pracodawcom”. O usługach można było dowiedzieć się np. przez Internet.
W Płocku zlikwidowano agencję towarzyską. Prowadziło ją małżeństwo
– W trakcie przeszukań policjanci zabezpieczyli pistolet 9 mm, amunicję, telefony komórkowe, pieniądze w kwocie ponad 50 tys. złotych oraz paralizator. Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie przez policjantów i prokuratora pozwolił na przedstawienie wszystkim zatrzymanym zarzutów działania w zorganizowanej grupie przestępczej czerpiącej korzyści z nierządu oraz uczynienia sobie z tego stałego źródła dochodu – informowała wówczas policja kujawsko-pomorska.
Płocką agencją towarzyską kierowano z Torunia, gdzie odbierano telefony od klientów, ale i skąd zastraszano konkurencję. Teraz oskarżeni odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści z nierządu. Z informacji przekazanych przez prokuraturę okręgową w Toruniu wynika, że najwięcej zarzutów ma Przemysław Ł. Miał on użyć przemocy wobec kobiety, która, według niego, prostytuowała się na własny rachunek i wymusił od niej 10 tys. zł. Mężczyzna wyrzucił też przez okno przed samym zatrzymaniem pistolet kalibru. Znaleziono przy nim także amunicję, telefony komórkowe, 50 tys. zł i paralizator.
Podczas postępowania ustalono, jak dokładnie działała grupa. Otóż na cieszącym się popularnością portalu towarzyskim zamieszczano zdjęcia dziewcząt z agencji towarzyskiej, opisano również ich „walory” czy świadczone usługi i numer telefonu. Klient dodzwaniał się jednak nie do Płocka, a do Torunia. Telefon odbierała jedna z oskarżonych kobiet, która ustalała dziewczynę dla klienta.
Przemysławowi Ł. grozi kara do 15 lat więzienia. Pozostałe osoby muszą liczyć się z karą około 7 lat pozbawienia wolności.
Zatrzymano kolejną osobę w sprawie płockiej agencji towarzyskiej