Wisła II Płock rozbiła rywala z Siedlec. Mecz od samego początku wyglądał jednostronnie, a przyjezdni chyba jeszcze przed pierwszym gwizdkiem przyznali młodym Nafciarzom dwa punkty.
Podopieczni Roberta Jankowskiego bardzo szybko udowodnili sobie i kibicom przybyłym do hali Politechniki kto wygra w tym spotkaniu. Już w 10. minucie spotkania Wisła II Płock wyszła na prowadzenie (9:1) co było bardzo mocnym ciosem dla beniaminka z Siedlec. Wiele drużyn w tym momencie zwolniłoby tempo gry, ale nie rezerwy Wisły, które nakręcały do jeszcze cięższej walki. Przyjezdni próbowali podjąć walkę, zmieniając swój system obronny z 5-1 na 3-3. Niestety, dla siedlczan ta próba okazała się kolejną klęską. Wisła świetnie sobie z tym poradziła i dalej dobijała rywala, nie pozostawiając złudzeń, kto dominuje na parkiecie. Gdyby nie odrobinę słabsza skuteczność gospodarzy w końcowych minutach, to wynik mógłby być dużo wyższy. Do szatni Wisła II Płock schodziła z prowadzeniem 29:5.
Druga część wyglądała bardzo podobnie do pierwszej, dzięki czemu w 43. minucie różnica wynosiła już 28 bramek! Od tej chwili płocczanie bardzo mocno się rozluźnili i postanowili nie ośmieszać rywala. Dali sobie i przeciwnikowi odrobinę wytchnienia w końcowych fragmentach tego meczu, ale i tak przewaga Nafciarzy nadal rosła, choć nie w tak szybkim tempie, jak do tej pory. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 50:14, ale ten rezultat nie odzwierciedla różnicy, jaka dzieli obie ekipy. Gdyby Wisła do końca zagrała tak jak przez pierwsze 40-45 minut, prawdopodobnie płocczanie mogliby dojść nawet do 60-65 bramek.
Taki wynik oznacza, że Wisła II Płock przerwę świąteczną spędzi na fotelu lidera. Pozostaje nam przekazać gratulacje dla trenerów i zawodników za całą rundę jesienną. Miejmy nadzieję, że forma nadal będzie rosła w tak szybkim tempie jak do tej pory.
Wisła II Płock – SPR Siedlce 50:14 (29:5)
Wisła II: Ruciński, Góral – Turkowski 3, Graczyk 5, Skibiński 2, Koper 6, Wojdak 8, Gawski 1, Bronowski 3, Rupp 2, Waluch 5, Kondracki 5, Moryń 1, Haliński 2, Zaremba 7, Morawski.