Płocki ogród zoologiczny ogłosił już przetarg na dostawę mieszkańców nowych akwariów. Wśród nich są cztery rekiny, ośmiornica czy piranie. Co jeszcze obejrzymy w wyremontowanych pomieszczeniach?
Zamówienie podzielono na 9 części. Każda z nich określa inne gatunki zwierząt, które jeszcze w grudniu zamieszkają w płockich akwariach.
Część pierwsza to wiosłonosy, a konkretnie 4 osobniki wiosłonosa amerykańskiego. Ta ryba będzie spora, ma ok. 50 cm.
W drugiej części, obejmującej tropikalne ryby akwariowe, znajdziemy m.in. bassa słonecznego, ślepca jaskiniowego, przeróżne tęczanki czy prętnika karłowatego. Pojawi się też tzw. „kosiarka”, czyli grubowarg syjamski oraz karp koi. Łącznie w tej grupie znajdzie się blisko 1400 ryb!
Część trzecia do gatunki, pochodzące z jeziora Malawi. – Będą to głównie pyszczaki, czyli ryby, u których samica lub samiec inkubuje jaja w pysku. Młode do momentu usamodzielnienia się przebywają w pysku rodzica – mówi Bogdan Koczyk, kierownik sekcji akwarium i herpetarium. Jest więc np. pyszczak pręgooki czy niebieski, o wielkości około 6-10 cm. – Będą to bardzo kolorowe ryby, o ciekawych zachowaniach rozrodczych – zapewnia pan Bogdan. – Są to ryby tzw. endemity, które występują wyłącznie w jednym miejscu na świecie, w tym przypadku właśnie w jeziorze Malawi – wyjaśnia.
Będą także duże ryby. Wśród nich zobaczymy piranię czerwoną (20 sztuk), której minimalna wielkość to 12 cm. Nieco większy jest gurami olbrzymi. – Są to duże ryby, minimum 10-kilogramowe, mieliśmy je w naszej poprzedniej ekspozycji – mówi Bogan Koczyk. Gurami będą dwa – samiec i samica.
Podobnej wielkości (min. 30 cm) rybą jest arowana azjatycka. – Nie prezentowaliśmy jej wcześniej, ma podłużny, węgorzowaty kształt – tłumaczy kierownik sekcji. Będą też płaszczki, dwie pary, ciemne z żółtymi plamami. – To jedne z najładniejszych płaszczek – zapewnia pan Bogdan.
Kolejne ryby występują naturalnie w rzekach Afryki. Jest wśród nich trzciniak, trąbonos, motylowiec czy świecik kongijski.
Szósta część to również endemity, tym razem występujące wyłącznie w jeziorze Tanganika. – U nas będą głównie gatunki z odłowu, dzikie – mówi Bogdan Koczyk. Te ryby mają głównie nazwy łacińskie. Co warte podkreślenia, będą to głównie ryby mięsożerne, żywiące się innymi rybami lub bezkręgowcami.
W części akwarystyki morskiej niewątpliwie królować będzie w oddzielnym zbiorniku ośmiornica (octopus bimaculoides), której minimalna długość ramion wyniesie 30 cm. Do Płocka sprowadzona zostanie, przynajmniej na razie, jedna ośmiornica.
Dla dzieci atrakcją będą amfipriony okoniowe, czyli popularne i znane z bajki „Gdzie jest Nemo” pomarańczowe rybki. Na nie również przeznaczony będzie oddzielny zbiornik.
W tej sekcji znajdzie się także 15 koników morskich (hippocampus reidi) oraz brzytewniki. – To bardzo ciekawa ryba, przypominająca z wyglądu brzytwę, która pływa głową pionowo w dół – wyjaśnił kierownik sekcji.
Nie zabraknie obiecywanej atrakcji – rekinów. – Do Płocka przyjadą żarłacze czarnopłetwe (carcharinus melanopterus). Jest to ryba dorastająca do wielkości 150 cm, do nas przyjadą młode osobniki, mające około 50 cm. Rekiny dość szybko rosną, więc już wkrótce osiągną swoją maksymalną długość, pływając w zbiorniku o pojemności 40 tys. litrów – zapewnił pan Bogdan. Z rekinami będą pływały duże, kolorowe ryby.
W zbiorniku rafowym o pojemności 13.200 litrów pojawią się gatunki rafy indonezyjskiej. Jak wyjaśnie przedstawiciel zoo, będzie bardzo kolorowo i egzotycznie, a do ryb dołączą rozgwiazdy, ślimaki, jeżowce czy ukwiały.
Oddzielny pojemnik zajmą bajecznie kolorowe krewetki, wyeksponowane na różnego rodzaju mchach.
Nie może zabraknąć oczywiście i przedstawicieli polskiego morza. W faunie Bałtyku zaprezentuje się m.in. pstrąg potokowy, troć, płoć, okoń czy lin. Z mniej znanych gatunków będzie koza pospolita, ciernik, słonecznica pospolita czy małże – skójka gruboskorupowa i szczeżuja pospolita. Akwaria będą dostosowane do gatunków zarówno w zakresie temperatury, dekoracji, jak i prądów morskich czy rzecznych, do których dane gatunki są przyzwyczajone.
Przetarg zostanie rozstrzygnięty po 21 listopada, dostawa wszystkich zwierząt powinna zakończyć się w pierwszej połowie grudnia. Jak przewidują pracownicy płockiego ogrodu zoologicznego, nowe akwaria powinniśmy móc obejrzeć jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. – Mamy nadzieję, że uda się otworzyć akwaria w tym terminie, choć czeka nas jeszcze sporo pracy – podsumowuje Bogdan Koczyk.