sobota, 15 listopada, 2025
  • Reklama na portalu i w gazecie
  • Kontakt z redakcją
  • Polityka Prywatności
#PetroNews
Reklama
  • Start
  • Bezpieczeństwo
  • Polityka
  • Sport
  • Wydarzenia
  • Informacje
  • Tylko u Nas
Brak rezultatów
Zobacz wszystkie wyniki
#PetroNews
Reklama
#PetroNews
Reklama
Home Informacje Bezpieczeństwo

„Po wyjściu z więzienia czułem się jak dziki kot w mieście pełnym ludzi…”

by Michał Siedlecki
12 sierpnia 2014
150
SHARES
1.7k
VIEWS
Podziel się na FacebookuUdostępnij na Twitterze

Niedzielne przedpołudnie w Płocku bywa niezwykle senne – szczególnie na starówce, gdzie lokale i sklepy dopiero budzą się do życia po sobotnim oblężeniu. Spacerując wówczas po uliczkach Starego Miasta mijamy przeważnie turystów, albo miłośników fotografii, którzy uwieczniają najbardziej charakterystyczne miejsca w mieście. Przemierzając ul. Grodzką lub Tumską przechodzimy też obok bezdomnych, ludzi, których często nawet nie zauważamy.

Podczas jednego z takich spacerów podszedł do mnie mężczyzna z kilkuletnią córką. Poprosił o złotówkę – pewnie na piwo. W podzięce opowiedział historię swojego życia – skazańca, który po wyjściu z więzienia nie potrafi odnaleźć się w otaczającym go świecie.

Reklama


Zaczęło się niewinnie i dość standardowo: ciężka sytuacja rodzinna, nieciekawe towarzystwo, które wydawało się wówczas wszystkim,  pierwsza kradzież i popadanie w coraz to większe tarapaty. Pan Grzegorz dorastał na Starym Mieście, które – jak zapewnia – nie było miejscem dla „mięczaków”. – Trzeba było być sprytnym, radzić sobie i nie narzekać – powiedział, rozpoczynając swoją historię. – Później poszło już bardzo szybko, nie pamiętam do końca jak. Po prostu z roku na rok popadałem w coraz to większe kłopoty, a to ciągnęło mnie na dół – tłumaczył.

Pan Grzegorz trafił do więzienia, co przyznaje, było nieuniknione. Co takiego zrobił? Tego nie chciał zdradzić, bo – jak tłumaczył – powrót myślami do życia sprzed odsiadki nie jest dla niego łatwy. – Musiałem zostawić tu żonę – wyznał. – Pamiętam to uczucie, kiedy skazano mnie na 15 lat. Przez chwilę myślałem, że to koniec świata, ale to uczucie szybko minęło. I bardzo dobrze, bo w zakładzie przy Sienkiewicza nie było najgorzej. Było po prostu inaczej… – wyznaje.

[pullquote]Wiedziałem, że jej nie było łatwo. Wiedziałem też o zdradach. W tym czasie urodziła się moja córka, która ma oczy jakby żywcem wydłubane mojemu bratu…[/pullquote]

Nasz bohater trafił do płockiego więzienia. Tam spędził 15 lat, a każdy z tego roku, zdawało się, że trwał wieczność. – Dużo czytałem, pisałem jakieś wiersze, zacząłem ćwiczyć. Robiłem wszystko, żeby zabić nudę – wspomina pan Grzegorz. – Próbowałem rozmawiać z żoną, widywałem się z nią kiedy tylko się dało. Wiedziałem, że jej nie było łatwo. Wiedziałem też o zdradach. W tym czasie urodziła się moja córka, która ma oczy jakby żywcem wydłubane mojemu bratu. Wybaczyłem. Godziłem się na to, bo sytuacja, w której się znalazła to nie jej wina. Cieszyłem się, że na mnie czeka – kontynuuje.

Wyrok upłynął w wakacje, a pan Grzegorz wyszedł poza więzienne mury. Mógł oddychać powietrzem wolnego człowieka. To co zobaczył, przeszło jednak jego najśmielsze oczekiwania. – Byłem przerażony – wyznał w rozmowie z nami. – Chodziłem znanymi mi ulicami, które wyglądały zupełnie inaczej. Liczyłem się z tym, ale i tak byłem w ciągłym szoku. Kiedy trafiałem do zakładu karnego, zapamiętałem Płock zupełnie inaczej. Teraz widzę, jak pieniądze wychodzą ze ścian, a moja córka podaje mi kawałek cienkiego ekranu i mówi, że to telefon – kontynuuje.

Dla pana Grzegorza najcięższe były dwa tygodnie po zakończeniu wyroku. – Byłem płocczaninem, który gubił się we własnym mieście – opowiada śmiejąc się. – Czułem się jak dziki kot w mieście pełnym ludzi. Kiedyś przechodziłem przez ulicę i wpadłem na nadjeżdżający samochód. Jakiś facet mnie otrąbił, a ja o mały włos nie dostałem zawału serca – dodaje.

[pullquote]Kiedy trafiałem do zakładu karnego, zapamiętałem Płock zupełnie inaczej. Teraz widzę, jak pieniądze wychodzą ze ścian, a moja córka podaje mi kawałek cienkiego ekranu i mówi, że to telefon…[/pullquote]

Teraz nasz rozmówca jest już wolnym człowiekiem i, choć wstydzi się tego, że właśnie tak potoczyło się jego życie, z dzisiejszej perspektywy nie zmieniłby niczego. – Musiałbym urodzić się w innym miejscu, mieć inną matkę, inne środowisko – tłumaczy. – Dziś, kiedy patrzę na to z dystansem, wiem, że nie zmieniłbym niczego. Trzeba było dostosować się do warunków i być sprytnym. Na pewno nie dałbym się złapać, ale pewnie wpadłbym przy innej okazji. Ja mam, wie pan, takiego życiowego farta. Czy czuje żal i skruchę? Nie – dodaje z przekonaniem.

Co teraz porabia nasz bohater? Szuka pracy, o którą – szczególnie z taką przeszłością – nie jest łatwo. Pan Grzegorz, po opowiedzeniu swojej historii, odszedł bez słowa. Zabrał spacerującą nieopodal córkę i zniknął za zakrętem. Tak szybko, jakby właśnie za rogiem miał znaleźć swoje szczęście…

Share78Tweet30

Reklama

Aktualności

Przedszkole Marzeń z nowym rozdziałem. Uroczysta Gala Nadania Nazw Grupom

Tomasz Kominek o maratonie, samorządzie i codziennej walce z hejtem [PODCAST]

W części Płocka nie będzie wody w kranach

Młodzi miłośnicy zabawy słowem mogą zabłysnąć. Ostatnie chwile na zgłoszenie

Wisła zimą nie wyleje? Rusza pogłębianie rzeki

Kolejna śmierć na drodze powiatu płockiego!

Polityka

Tomasz Kominek o maratonie, samorządzie i codziennej walce z hejtem [PODCAST]

PiS: Pacjenci nie doczekają zabiegów, a kobiety będą rodziły na SOR?

Konfederacja: Obcokrajowcy w Soczewce to zagrożenie

Ile zarobi prezydent Płocka? Zdecydują radni

Czy miasto sprzeda udziały w Wiśle Płock?

Nowe forum dialogu z biznesem w regionie płockim

Bezpieczeństwo

Kolejna śmierć na drodze powiatu płockiego!

Śmiertelny wypadek! „Wszedł wprost pod pojazd”

Miał przy sobie narkotyki warte tysiące złotych

Senior potrącił pieszego na pasach

Zderzenie aut na wyjeździe z Płocka. Droga zablokowana

Zderzenie aut w centrum Płocka. Jedna osoba w szpitalu

Sport

Płoccy siatkarze zawalczą o cenne punkty

Piękna wygrana Jutrzenki Płock. Co dalej?

Płocczanie mistrzami w brazylijskim jiu-jitsu

Zbliża się Płocka Sztafeta Olimpijska

Biało-czerwone emocje w ORLEN Arenie. Maluchy pokazały, czym jest radość ze sportu

Przed Jutrzenką Płock ważny mecz

  • Start
  • Bezpieczeństwo
  • Polityka
  • Sport
  • Wydarzenia
  • Informacje
  • Tylko u Nas

© 2025 Sentra Media - Nasza Polityka Prywatności.

Nasza strona używa plików cookies. Zaakceptuj przez kliknięcie lub przewiń stronę. Akceptuje
Polityka plików Cookie

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT
Brak rezultatów
Zobacz wszystkie wyniki
  • Strona Główna
  • Bezpieczeństwo
  • Polityka i Politycy
  • Rozrywka i Wydarzenia
  • Sport
  • Tylko u Nas
  • Warto przeczytać!
  • Reklama w mediach
  • Kontakt

© 2025 Sentra Media - Nasza Polityka Prywatności.