W pierwszym odcinku programu "Krótkie spięcie" płoccy politycy reprezentujący różne opcje polityczne spotkali się, aby porozmawiać o planowanym Centrum Integracji Cudzoziemców przy ul. Tumskiej 5. Temat wzbudził liczne kontrowersje, a uczestnicy debaty zaprezentowali skrajnie różne poglądy - od pełnego poparcia po kategoryczny sprzeciw.
W debacie wzięli udział: Tomasz Kominek (PSL), Szymon Stachowiak (PiS), Adrian Brudnicki (Lewica) oraz Marek Tucholski (Konfederacja). Już na początku programu padło pytanie o to, czy CIC w Płocku powinno powstać - dwóch uczestników (Stachowiak i Tucholski) odpowiedziało stanowczo "nie", Brudnicki był "za", a Kominek stwierdził, że taka placówka "już powstała" w 2022 roku, prowadzona przez płocki Caritas.
Uczestnicy debaty mieli odmienne zdania co do faktycznej roli centrum. Według Tomasza Kominka (PSL) będzie to punkt konsultacyjno-informacyjny dla obcokrajowców przebywających legalnie w Polsce.
"Z dostępnych dokumentów wynika, że centrum integracji cudzoziemców to po prostu punkt konsultacyjno-informacyjny dla obcokrajowców czy cudzoziemców, czy migrantów, którzy oczywiście przebywają legalnie w Polsce. Jest to skierowane po to, żeby dostosowywali się do naszego otoczenia, do naszej tożsamości, do naszej kultury, do naszej tradycji" - wyjaśniał Kominek.
Zupełnie inaczej widzi to Szymon Stachowiak z PiS, który twierdzi, że nowe centra różnią się od tych tworzonych przez poprzedni rząd. Powołał się na dokument Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z marca 2024 roku.
"Centrum integracji cudzoziemców będzie zajmowało się także pomocą osobom o nieokreślonym statusie prawnym, czyli mówiąc z prawniczego na język polski - nielegalnym migrantom" - podkreślał Stachowiak.
Marek Tucholski (Konfederacja) dodał: "To nie są tylko i wyłącznie ośrodki doradcze czy konsultacyjne. To jest element szerszej polityki Unii Europejskiej i państwa polskiego dotyczącej imigracji".
Jednym z głównych punktów sporu była kwestia, czy centra planowane obecnie są kontynuacją tych, które tworzył rząd PiS, czy to zupełnie nowy projekt.
"Centrum integracji cudzoziemców, które już funkcjonuje, nie ma nic wspólnego z projektem, który teraz będzie realizowany przez Urząd Marszałkowski we współpracy z nowymi NGO" - twierdził Stachowiak.
Tomasz Kominek stanowczo nie zgadzał się z tą opinią:
"Wyraźnym elementem budowy centrów integracji cudzoziemców zarówno na Mazowszu, jak i w Polsce jest kontynuacja pilotażu, który zaczął się w Wielkopolsce i Opolu. Nie ukrywajmy, że był to pomysł wykreowany przez zjednoczoną prawicę i jej rząd, na czele którego wtedy stała w ministerstwie pani Maląg, i to ona chwaliła, a dziś krytykuje".
Adrian Brudnicki z Lewicy stanął po stronie Kominka:
"W 2017-2020 były wykonane wizyty studyjne w Europie Zachodniej, żeby stwierdzić, na czym problem polega, że oni mają takie wielkie problemy z tworzeniem gett migrantów. Wniosek polski był bardzo dobry - zróbmy centra integracji cudzoziemców, postarajmy się, żeby ci, co już są, nie byli pozostawieni sami sobie".
Reprezentanci PiS i Konfederacji podkreślali, że powstanie centrum może zagrozić bezpieczeństwu mieszkańców Płocka. Stachowiak argumentował, że działania integracyjne wobec migrantów nie sprawdziły się w innych krajach europejskich.
"Nie możemy nie patrzeć na centra integracji cudzoziemców w dzisiejszej rzeczywistości. My dzisiaj rozmawiamy o tym, żeby płockie matki, płockie babcie, płockie żony mogły wyjść wieczorem spokojnie na ulicę i nie musieć się obawiać o swoje bezpieczeństwo" - mówił Stachowiak.
Marek Tucholski przytaczał przykłady z innych państw:
"Jeżeli przyjrzyjmy się ludziom, którzy palą samochody w Paryżu czy gwałcą kobiety w Kolonii albo Sztokholmie, to są potomkowie legalnych imigrantów. 97% gwałtów w Szwecji to są gwałty dokonane przez imigrantów".
Brudnicki zdecydowanie przeciwstawił się takiej narracji:
"To, co dzisiaj się dzieje w Płocku, to jest z państwa strony wprowadzanie ludzi w błąd i w panikę. Wybrałem się na państwa marsz, który odbył się w ostatni piątek. Manifestację, gdzie wyszedł też pan Bąkiewicz, który krzyczał 'to jest wojna, to jest wojna'. Wzbudzanie paniki jest ruchem nieodpowiedzialnym".
Zwolennicy centrum integracji cudzoziemców argumentowali, że Polska stoi przed wyzwaniami demograficznymi, a migranci mogą pomóc w uzupełnieniu braków na rynku pracy.
"Deficyt pracowników sezonowych w mazowieckim rolnictwie to 20-30%. Deficyt w budownictwie to 100 tysięcy w całym kraju. W jaki sposób my mamy zaspokoić potrzeby rynku pracy, który oczekiwany jest przez system, jeżeli dziś nie mamy Polaków do pracy ani sezonowej, ani rolniczej, ani w budownictwie?" - pytał Tomasz Kominek.
Tucholski nie zgodził się z takim podejściem:
"Państwo, które zużywa pieniądze i swoje zasoby na to, aby w brakujące luki ściągnąć ludzi z zewnątrz, to jest państwo idące po najniższej linii oporu. To może dać efekt gospodarce na chwilę, ale to jest kwestia kilku, maksymalnie 10 lat. Później imigranci stają się obciążeniem dla budżetu, dla ekonomii i dla całego społeczeństwa".
Zaproponował inne rozwiązania problemu:
"Zamiast imigrantów ściągajcie repatriantów. Jest setki tysięcy Polaków chcących wrócić do Polski. A druga sprawa - przykład Japonii. Japończycy są społeczeństwem starszym jeszcze niż Polacy, a nie ściągają na masową skalę imigrantów. Jak sobie radzą? Automatyzacja, robotyzacja".
Przedstawiciele PiS i Konfederacji wielokrotnie nawiązywali do paktu migracyjnego jako istotnego kontekstu dla dyskusji o centrum integracji cudzoziemców.
"Pakt migracyjny zatwierdzony przez rząd Donalda Tuska to zgodnie ze słowami szwedzkiej komisarz Ylvy Johansson 4,5 miliona nielegalnych migrantów rocznie. Polska stanowi 8% mieszkańców Unii Europejskiej, więc mówimy o 360 tysięcy nielegalnych migrantów rocznie" - alarmował Stachowiak.
Tomasz Kominek odpierał te zarzuty:
"Pewne nieporozumienie to mieszanie teorii, które są wysuwane przez Konfederację czy Prawo i Sprawiedliwość w kontekście paktu migracyjnego, a centra integracji cudzoziemców, które są kontynuacją pilotażu rozpoczętego w 2022 roku".
Adrian Brudnicki dodawał:
"Fundamentalną sprawą jest sprawa skali. W Polsce, która jest tak bardzo religijna, tak bardzo jednolita kulturowo, nikt nie zgodzi się na wprowadzenie takich ilości migrantów, bez względu na żadne pakty migracyjne. Nie powtórzymy tych błędów, bo one się w Polsce nie zadzieją".
Na zakończenie debaty prowadząca zapytała uczestników, czy widzą możliwość kompromisu w kwestii powstania centrum integracji cudzoziemców w Płocku.
Tomasz Kominek podtrzymał swoje stanowisko, że centrum to tylko punkt konsultacyjno-informacyjny dla legalnych migrantów. Szymon Stachowiak był stanowczo przeciwny:
"Nie ma absolutnie mowy o tym, żeby jakiekolwiek centrum integracji cudzoziemców miało powstawać".
Adrian Brudnicki zaproponował:
"Takie rozmowy, jak ta dzisiejsza, która jest chyba pierwszą w historii tego miasta, powinny odbywać się jak najczęściej. Potrzebujemy większego zgromadzenia ludzi w takiej debacie, żeby się strony wypowiedziały".
Marek Tucholski podziękował za zorganizowanie debaty:
"Jest to pierwsza od bardzo dawna debata, a na pewno pierwsza w sprawie centrum integracji cudzoziemców. Rzeczywiście, my złożyliśmy wniosek o konsultacje społeczne jako Konfederacja, poparty podpisami mieszkańców Płocka".
Debata pokazała, jak głębokie podziały istnieją w kwestii polityki migracyjnej i integracji cudzoziemców - nawet na poziomie lokalnym. Mimo różnic, wszyscy uczestnicy zgodzili się, że potrzebny jest dialog i merytoryczna dyskusja na ten temat.
Program "Krótkie spięcie" był pierwszą tego typu debatą w Płocku poświęconą kontrowersyjnemu tematowi centrum integracji cudzoziemców. Mimo nazwy sugerującej konflikt, dyskusja toczyła się w atmosferze wzajemnego szacunku, choć nie brakowało ostrych wymian zdań i fundamentalnych różnic w postrzeganiu problemu migracji.
Nowe przepisy dla starszych kierowców? Temat wraca
po przekroczeniu 55 roku życia. Tak będzie za parę lat jak nie obalimy czerwono-tęczowej-lewackiej zarazy.
Eutanazja
22:00, 2025-06-05
Po burzy: zniszczony cmentarz, ranna jedna osoba
Ale to ludzi bawi i cieszy.... Normalni inaczej
Taaa
18:02, 2025-06-05
Wisła Płock straciła dyrektora sportowego
anszej odejdz z polityki i Płocka
łysy już szykuje eta
10:55, 2025-06-05
Wisła Płock straciła dyrektora sportowego
Andrzej nie masz jakiegoś kolegi …. Wolny etat?!
Marek
21:09, 2025-06-04
4 1
Brawo dla pani redaktor za profesjonalne prowadzenie debaty. Brawo za pomysł stworzenia takiego programu. Padło tam że w studio powinni być jeszcze obywatele miasta którzy też mogliby się wypowiadać I zadawać pytania politykom. Oczywiście do tego potrzebna jest odpowiednie warunki techniczne my ci ludzie mogli przyjść. Warto o tym pomyśleć i rozwijać ten program.
W końcu jakiś program na poziomie a nie tylko dyktatura i propaganda ratuszowa czyli lanie wody wojewody , prezydenta i jego popychli.
Ten pan z lewicy mogło by się wydawać kompletnie odklejony od rzeczywistości nieznający realiów życia w Europie. Myślę jednak że wie o co chodzi zdaję sobie sprawę zagrożenia ale wykonuje konkretne rozkazy i służy na pewno nie Polakom. Jeśli polityk mówi że coś jest dla dobra obywateli i uspokaja przy tym obywateli potrzebuję jak najszybciej uciekać. Poza tym zwrócił uwagę że takie protesty nie powinny być miejsca. Komuniści nie lubią gdy naród się sprzeciwia szkoda że sobie nie postrzelał jak stanie wojennym jego koledzy oraz w stoczni czy w czerwcu 56. Kominek retoryka czysto z Berlina . Brak słów. Jeśli ktoś wierzy czy ci ludzie będą się z nami asymilować że będą pracować że będą uczyć się naszej kultury jest po prostu *%#)!& Ludzie wyznania islamskiego nie chcą się asymilować z chrześcijanami i z Europejczykami to są zupełnie dwie różne cywilizacje które nie mają prawa bytu na jednej ziemi. Oczywiście nikt ani pan kominek ani ten z lewicy ani nikt z platformy nie zapytał mieszkańców Płocka czy chcą takie centrum. Dlaczego miasto nie zrobi referendum w tej sprawie. Odpowiedź jest prosta bo wykonują polecenia. Te sługusy wykonują rozkazy. Oczywiście że ludzie nie chcą tego centrum ale potem te sługusy jak wytłumaczą się swoim zleceniodawcom z niewykonanego zadania. Pan kominek i ten komunista z lewicy będą mieli krew na rękach jeśli coś się stanie. Naprawdę mają odwagę brać na siebie taki ciężar. W grę wchodzi coś najcenniejszego czyli ludzkie życie i bezpieczeństwo polskich obywateli. Naprawdę im współczuję takiego bagażu a ludzie tego nie zapomną i w pierwszej kolejności w razie wypadku pójdą do pana kominka i do tego z lewicy i przypomną co mówili i o czym zapewniali i co gwarantowali w tym studiu. Jak mam z lewicy powiedział że nie ma różnicy między nielegalnym emigrantem a pracownikiem kontraktowym to się przeżegnałem nogami.. Jak można w ten sposób okłamywać ludzi. Traktują nas jak idiotów. Pan kominek wspomniał o Caritasie. Ta złodziejska instytucja już pokazała jak kraść na osobach niepełnosprawnych i ksiądz Zając z Caritasu na pewno by się chętnie wypowiedział w tej sprawie . Podawanie w debacie publicznej złodziejskiej instytucji jako przykład jest czymś niepoważnym. Co do pana Tucholskiego to nie ma co za bardzo się rozwodzić. Przedstawiciel konfederacji i krótko zwięźle i na temat uprawiając samo sedno problemu. Tak właśnie myślą mieszkańcy Płocka a przynajmniej większość mieszkańców Płocka I tego właśnie chcą o czym mówił pan Tucholski czyli zablokować powstanie tego centrum. To studio pokazuje kogo należy pozbyć się z polskiej polityki bo w Polsce było normalnie i bezpiecznie. Czas pozbyć się z polityki psl-u komunistów z lewicy oczywiście nie było tam przedstawiciela platformy obywatelskiej ale ich również PiS już też rządził i też oszukiwał Polaków także do widzenia. Stary układ z Magdalenki 30 parę lat rządził i pokazał jak okradać polskich obywateli i niszczyć ten kraj. Panowie czas się zwijać czas dać władzę nowym normalnym ludziom którym zależy na interesie Polski i polskich obywateli. Czas na Konfederację.
4 0
Cała Polska śpiewa z nami WYP.....Ć Z UCHODŹCAMI!!!!!!!!!!!
3 0
Kominek ty marny kłamco!!!! Wstydu Nie masz!!!!!