Jak podkreśla Dariusz Rydzyński, Komandor Klubu Żeglarskiego "Petrochemia" w rozmowie z nami, sobotnie regaty to bardzo ważne wydarzenie dla środowiska żeglarzy.
- Dzisiaj odbywają się trzydzieste piąte regaty żeglarskie o Puchar Orlen. Taka nasza klubowa impreza, taka najważniejsza regaty, takie klubowe, które organizujemy od wielu lat - wyjaśnia.
W tegorocznych zmaganiach wzięło udział około 30 załóg, co oznacza około 90 uczestników startujących w różnych klasach żeglarskich: T, T1, T2, T3, Omega i Optymist.
Regaty przebiegły zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Rejestracja zawodników trwała już od godziny 8 rano, oficjalna uroczystość otwarcia odbyła się o godz. 10, natomiast odprawa sterników pół godziny później. O godz. 11 rozpoczęły się wyścigi, natomiast dekoracja zwycięzców i zakończenie regat - już w deszczu, około godz. 16.
Na czym polega rywalizacja w trakcie regat? Wyjaśnił nam to komandor Rydzyński.
- Będą dwie trasy. Jedna będzie dla tych młodych żeglarzy optymistów i druga będzie dla klas turystycznych. Są dwie boje, pływa się dookoła nich. Wykonać należy 2-3 kółka w zależności od czasu, ile zajmuje to przy tych warunkach. Przypuszczam, że sędziowie będą puszczać około 3 kółek - tłumaczył nasz rozmówca.
Aby wziąć udział w regatach, należy spełnić określone wymagania.
- Trzeba przede wszystkim mieć łódkę, wykupić licencję amatorską w polskim związku żeglarskim i mieć ubezpieczenie łódki - obecnie jest to wymagane, a sędziowie bardzo tego pilnują - wyjaśnia organizator.
Wśród uczestników znaleźli się Roman i Dariusz Kuczma - ojciec i syn, dla których żeglarstwo to rodzinna tradycja, trwająca już wiele lat.
- Jest to nasza pasja od ponad 40 lat. Jeżeli jest tylko taka możliwość i czas pozwala, to zawsze się meldujemy na regatach - mówi Roman Kuczma.
A jego syn Dariusz dodaje:
- Generalnie w moim wypadku to jest trochę, jak to się mówi, wyssane z mlekiem matki, a bardziej ojca - to rodzinna tradycja. Jednak czas spędzony z rodziną jest zawsze lepszy, niż samemu przed komputerem - przyznaje Dariusz, który, jak się dowiedzieliśmy, jest też operatorem drona.
Fot. Agnieszka Stachurska
Sobotnie regaty odbyły się w trudnych warunkach pogodowych.
- Na początku było spokojnie i nic się nie zapowiadało, chociaż prognozy pokazywały, że będzie burzowo. Spodziewamy się, że jednak dzisiaj będzie wiało - komentuje Dariusz Kuczma.
Silny wiatr dla żeglarzy nie jest jednak przeszkodą.
- Wpłynie głównie na dobrą zabawę, wyrównanie trochę szans w stawce, ponieważ jesteśmy w tzw. grupie śmierci - jest kilka szybkich jednostek. Jednak przez to, że są szybkie, ale też są lekkie, więc jak mocniej wieje, będzie im na pewno trochę trudniej. Te cięższe, starsze konstrukcje dzięki temu trochę mogą nadrobić - mówi Dariusz Kuczma.
Wśród uczestników znalazła się również Joanna Wrocik, która w nietypowy sposób znalazła się na regatach.
- Wchodzę często na stronę Orlenu i wygrałam tam wejście tutaj, na regaty. Chciałam zobaczyć jak to wygląda. Bardzo lubię wodę, słońce, dobrą zabawę i to tutaj znalazłam - śmieje się nasza rozmówczyni.
Fot. Agnieszka Stachurska
Komandor Rydzyński podkreśla kluczową rolę sponsora tytularnego.
- Dzięki Orlenowi jesteśmy w stanie zorganizować wydarzenie na bardzo wysokim poziomie, odpowiednim do rangi naszej największej imprezy, którą klub organizuje. Bez Orlenu na pewno by się nie udało tego tak przygotować - mówi z przekonaniem.
Współpraca z koncernem ORLEN trwa od wielu lat, a firma jest sponsorem tytularnym nie tylko sobotniej imprezy, ale całego cyklu Zawodów Żeglarskich ORLEN CUP 2025.
XXXV Regaty Żeglarskie o Puchar ORLEN to pierwszy z trzech eventów żeglarskich w ramach ORLEN CUP 2025. Cały cykl obejmie również Regaty Żeglarskie klasy Omega na początku sierpnia oraz Mistrzostwa Polski klasy MICRO pod koniec sierpnia.
Sobotnie regaty są również częścią Płockiego Żeglarskiego Grand Prix, co dodatkowo podnosi ich rangę w kalendarzu żeglarskim regionu.
Na pytanie o to, co przyciąga ludzi do żeglarstwa, komandor Rydzyński odpowiada:
- Przygoda, wiatr, trochę adrenalina. Regaty w ogóle są specyficzną formą zawodów, tam naprawdę na wodzie wygląda to zupełnie inaczej - zapewnia.
Sobotnie regaty okazały się prawdziwym świętem żeglarstwa, łączącym sportową rywalizację z pasją do tego pięknego sportu wodnego.
Fot. Agnieszka Stachurska
Ratownicy do zwolnienia, MOSiR ma inny pomysł
Byłem na tym basenie wielokrotnie i uważam że to jest dobra decyzja żeby wymienić ratowników większość tam siedziała w telefonach a zdarzali się tacy co i spali w trakcie pracy. Popieram decyzję o wymianie personelu Byłem niedawno w aquaparku na miodolance i aż miło często rotacja ratowników i widać że interesują się tym co dzieje się na obiekcie.
Kapiacy
21:58, 2025-07-17
Kto czuwa nad bezpieczeństwem pływających?
Najpierw bydlak zwalnia 38 doświadczonych ratowników a teraz tłumaczy o uzupełnienie kadry. Jak niewiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Mieszkańcy Płocka mają brak zaufania do prezesa MOSIR. Czas przestać odwiedzać pływanie w Płocku. Niech pan Jeżewski sam z nich korzysta
Bojkot pływalni w Pł
21:31, 2025-07-17
Kto czuwa nad bezpieczeństwem pływających?
Trzeba być ostatnią kuuuurwą żeby oszczędzać na zdrowiu i bezpieczeństwie ludzi. Prezes MOSIR musi wylecieć na zbity pysk!!!!! Podaj się chamie do dymisji!!!!!!
Eryk
21:03, 2025-07-17
Kto czuwa nad bezpieczeństwem pływających?
Ta firma zewnętrzna to przykład współczesnego niewolnictwa i wyzysku. Takie firmy nie miały by racji bytu gdyby bandyci którzy są prezesami takich firm nie zatrudniali
Historyk
21:00, 2025-07-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz