Dzisiejszym gościem "Płocczan od kuchni" jest osoba znana wszystkim fanom płockiej piłki ręcznej. To Adam Wiśniewski - 34-letni piłkarz ręczny, kapitan drużyny Orlen Wisła Płock, ale i reprezentant Polski, grający na pozycji skrzydłowego. W płockiej drużynie gra od sezonu 1998/1999. - Od dwudziestu kilku lat gram w piłkę ręczną - przyznaje Adam. - Pasja z dzieciństwa przerodziła się w zawód, który wciąż wykonuję - uśmiecha się.
Teraz rozwija równolegle swoją drugą pasję - jest przedsiębiorcą, prowadzącym wyjątkowy pensjonat dla osób starszych. Wyjątkowy, bo położony w pięknym, leśnym otoczeniu, wśród zwierząt domowych, ryb pluskających w stawie, szumu drzew i śpiewu ptaków o poranku. Tam też płocki szczypiornista... gotuje.
Lubię zjeść dobrze i dużoJakie są smaki dzieciństwa Adama Wiśniewskiego? Kto miał największy wpływ na kształtowanie się jego preferencji smakowych? - W domu rodzinnym zawsze gotowała mama, uwielbiam jej kuchnię - przyznaje piłkarz ręczny. Jak mówi, jego dom zawsze był pełen zapachów pysznych potraw i ciast. I ta przyjemność jedzenia została w nim do dziś. - Jako sportowiec lubię zjeść dobrze i dużo - mruga porozumiewawczo.
A jakie danie najbardziej zapamiętał? Która potrawa wywołuje najmilsze wspomnienia? - Dzieciństwo kojarzy mi się ze smakiem pierogów z jagodami, ze słodką, swojską śmietaną oraz blokiem czekoladowym - uśmiecha się Adam. - Lubiłem obserwować jak mama przygotowywała dla nas te wszystkie smakołyki - przyznaje, powracając wspomnieniami do rodzinnego domu.
Właściciel Pensjonatu Boss przyznaje, że w domu gotowało się swojsko i smacznie. - Mimo tego, nie jestem wybitnym kucharzem - śmieje się, choć prywatnie wiemy, że nie jest wcale źle, a Adam gotuje naprawdę smacznie. - Fakt, że lubię próbować nowych potraw i nie boję się poznawać kuchni świata - stwierdza nasz rozmówca. To nie oznacza jednak, że właśnie zagraniczne potrawy są jego ulubionymi. - Jestem zdecydowanym zwolennikiem tradycyjnej polskiej kuchni - mówi stanowczo piłkarz.
Mleko od krowy, jajka od kur, ryby ze stawu...Kto gotuje częściej w domu państwa Wiśniewskich? - W domu gotuje najczęściej moja żona. ale lubimy także gotować wspólnie - zdradza Adam, który wspólnie z żoną Emilią wychowuje troje dzieci, córkę i dwóch synów. Najmłodszy z trójki pociech piłkarza, Milan, urodził się dwa lata temu w grudniu, przed samymi świętami, i to akurat kiedy popularny Gadżet był na zgrupowaniu kadry Polski. - Zawsze przed świętami z dziećmi pieczemy i dekorujemy pierniki, wspólnie gotujemy też ulubione potrawy - przyznaje Adam Wiśniewski.
A potrawy w domu piłkarza ręcznego są wyjątkowe i mocno różnią się od tych, przygotowywanych zazwyczaj przez płocczan. - Jemy bardzo zdrowo - zdradza Adam. - Mamy swoje gospodarstwo, więc jemy swoje jajka od kur, pijemy mleko od krowy, sami robimy wędliny, mamy ryby z własnego stawu, pieczemy chleby, robimy nalewki i soki - wymienia jednym tchem. Po cichu zazdrościmy, a głośno prosimy o podanie przepisu dla naszych czytelników.
- Moją ulubioną potrawą są kotlety po rosyjsku. Jest to przepis mojej żony, ale ponieważ je uwielbiam, to nauczyłem się sam je przygotować - mówi Adam Wiśniewski. - Polecam je czytelnikom PetroNews, są łatwe w przygotowaniu i bardzo smaczne - dodaje.
Składniki: - polędwica wieprzowa - 2 łyżki majonezu - 1 duża cebula - 20-30 dkg żółtego sera - sól i pieprz
Wykonanie: Rozbijamy polędwicę wieprzową, solimy ją i pieprzymy. Smarujemy majonezem, układamy na nią pokrojoną w talarki cebulę. Na to wszystko kładziemy grubo krojony żółty ser, wymieszany z majonezem. Wkładamy tak przygotowane kotlety do piekarnika nagrzanego na 180 stopni Celsjusza i pieczemy przez około 45 minut. Smacznego!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz