Wacław Wańtuch jest mistrzem kobiecego aktu i jak okrzyknęli go znawcy tematu - demiurgiem "skończonego piękna". Za każdym razem zaskakuje nas wielością ujęć - nietypowych, na wskroś autorskich, łamiących wszelkie ustalone kanony fotografowania portretowego, które stanowią jego znak rozpoznawczy. Z modelkami pracuje w swym prywatnym studio w Jaroszówce pod Krakowem.Kilka lat temu artystę pochłonęła właśnie platynotypia, metoda powszechnie wykorzystywana aż do I wojny światowej, charakteryzująca się plastycznością i doskonałą gamą przejść tonalnych, ciepłą kolorystyką, a przede wszystkim również nieograniczoną trwałością wykonanych w tej technice odbitek. Paradoksalnie obecnie zastosowanie tej metody w jej oryginalnej postaci jest niezwykle skomplikowane ze względu na fakt, że używane w niej związki chemiczne są silnymi truciznami, niedostępnymi i zakazanymi na rynku. Na szczęście można również zastosować ich substytuty, które z powodzeniem zastępują działanie historycznie stosowanych odczynników. W dużym skrócie platynotypia polega na naniesieniu roztworu platyny i palladu, który pełni rolę czynnika światłoczułego, na papier wykonany z bawełny, pozbawiony jakichkolwiek zanieczyszczeń. Jest on produkowany w Arches we Francji - w pracowni, która działa od ponad pięciuset lat! Nasączony papier jest poddawany długotrwałemu naświetlaniu, a potem wypłukuje się z niego "niezwiązany" roztwór. Co tu jest jeszcze wyjątkowe? Drogą wielomiesięcznych eksperymentów artyście udało się stworzyć odbitki w bodajże największym formacie na świecie, ale przede wszystkim opracować zupełnie autorską technologię eliminującą z platynotypii związki chemiczne degradujące środowisko, tak zatem wystawa jest ze wszech miar unikalna, powstaje jednakże wątpliwość, w jakim celu Wacław Wańtuch zamienił swą pracownię fotograficzną na alchemiczną? Dość często współcześni fotografowie rezygnują ze zdobyczy techniki cyfrowej na rzecz tradycyjnych metod analogowych, powracają niejako do źródeł, szukają pogłębionej refleksji, albo też ożywczych impulsów, które pobudziłyby ich kreatywność. Wydaje się, że w przypadku Wacława Wańtucha wciąż mamy do czynienia z zupełnie świadomą ewolucją, a zastosowanie platynotypii stało się naturalną konsekwencją w dążeniu do osiągnięcia perfekcyjnej jakości wyrazu, nie stanowiąc celu samego w sobie z powodu swej unikatowości. W tym miejscu warto przypomnieć, co kilka lat temu mówił o swych pracach sam fotograf:
- Osoby, które znają moje prace wiedzą, że nie interesuje mnie fizyczność modelek, pojmowana jako erotyczny powab konkretnej kobiety z jej zmysłowością i seksualnością. Powszechne jest chyba przekonanie, że rozebrana kobieta powinna emanować namiętnością, mieć zamglone spojrzenie, sugerujące ekstatyczne uniesienie.(...) Nie wszystkich musi interesować dorabianie do zdjęcia znaczeń innych, niż czysto formalne rejestrowanie światła i cienia. Dlatego bardziej interesuje mnie forma i światłocień, więc kiedy "przy browarku" słyszę od znajomych "eee... Na tych Twoich zdjęciach to guzik widać", odbieram to jako spory komplement.Czy coś zatem przez te kilka lat się zmieniło? Wydaje się, że kolekcja "Platinum" to swego rodzaju odejście od poszukiwań czystej, doskonałej formy, pozbawionej erotycznych i osobowościowych konotacji. Tym razem "skończone piękno" sygnowane wyobraźnią Wacława Wańtucha stało się bardziej sensytywne, odnoszące się do cech charakterologicznych modelek, podatne na indywidualność. Nie znajdziemy tu również agresywnych kontrastów obszarów światła i cienia, które do niedawna charakteryzowały prace fotografa; te ustąpiły miejsca łagodnej grze różnych odcieni szarości, które malują postaci modelek. Te z kolei nie zawsze są posiadaczkami urody typu glamour, jak z okładek magazynów, bo w istocie wciąż jest to poszukiwanie doskonałej formy wyrazu, tym razem w wersji soft. Czy jednakże Wacławowi Wańtuchowi udało się sfotografować kobiecą duszę i czy jego warsztat zyskał na swej głębi, czy też stracił, każdy musi przekonać się sam na własne oczy, najlepiej odwiedzając wystawę, która potrwa do 9 maja 219 roku.
Chwile grozy przy jednej z posesji...
Tak jak i Ty Ćmoku
Taa
18:18, 2025-06-24
Ratownik WOPR z Płocka zginął podczas nurkowania
Wyrazy glebokiego wspolczucia dla rodziny Piotra...tragedia nie do wyobrazenia....
Marion
14:44, 2025-06-24
Wszedł z maczetą, wybił szybę w drzwiach... [FILM]
ze wschodu? Jeszcze mogę pisać co myślę, ale za chwilę, kiedy sezonowy marszałek Płaczek obejmie tymczasowo fotel Prezydenta RP i podpisze ustawę kneblującą o "mowie nienawiści", to będę siedział.
ubogacenie
11:40, 2025-06-24
Płocczanin u Donalda Trumpa. Był jedynym Polakiem
Mariusz Patrowicz - a kiedy kupno Wisla plock?
ciekawy
11:20, 2025-06-24
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz