Kochani. ❤Nasza córka Olga Banaszczak od kilku lat pisze wiersze. Przedstawiamy jej tomik poezji opublikowany na... Opublikowany przez Bogdana Banaszczaka Poniedziałek, 1 lutego 2021
Ratownik WOPR z Płocka zginął podczas nurkowania
Wyrazy glebokiego wspolczucia dla rodziny Piotra...tragedia nie do wyobrazenia....
Marion
14:44, 2025-06-24
Wszedł z maczetą, wybił szybę w drzwiach... [FILM]
ze wschodu? Jeszcze mogę pisać co myślę, ale za chwilę, kiedy sezonowy marszałek Płaczek obejmie tymczasowo fotel Prezydenta RP i podpisze ustawę kneblującą o "mowie nienawiści", to będę siedział.
ubogacenie
11:40, 2025-06-24
Płocczanin u Donalda Trumpa. Był jedynym Polakiem
Mariusz Patrowicz - a kiedy kupno Wisla plock?
ciekawy
11:20, 2025-06-24
Wszedł z maczetą, wybił szybę w drzwiach... [FILM]
w stanach już by leżał w worku odpalony przez policję; u nas bandyta jest chroniony w pierwszej kolejności
pioter
10:46, 2025-06-24
0 0
Niech się wyprowadzi z Płocka to będzie o czym innym pisać
Ja Ci swój wierszyk napiszę o Płocku
Rzeczywistość daje wira
Kulawemu gnije gira
Na granicy cofnęli tyra
Na granulaty ni mioł papira ....?
0 0
Lat tysiące przeszło i ludu miliardy.
Zawsze tak samo – w cierpieniu żywot wiedli – nieufni Duchowi Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać miłości. Grzech nieufności jest grzechem czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa, bojąc się powiedzieć
KOCHAM CIEBIE A CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy również słowa buntu. I tak lat tysiące, ci sami idą na zatracenie – nie czując głosu Boga w jedynej chwili zbawienia.
Ślepy odejść musi a serce nie może przejąć duszy, tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą już dwie istoty.
Jedna cierpi - bo drogi nie pragnie odnaleźć.
Druga cierpi – bo drogę znalazła a osłonić nie może Brata bliskiego
na wyciągnięcie ręki.
Tak musi być a los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie,
której miłość daliśmy za wcześnie.
W CIENIU Prawdy – kocham nadal, świadomy Bliskości
Ducha Świętego.
Miłości bliźniego - Miłości do Ciebie Ojcze.
Lat tysiące przeszło i ludu miliardy.
Zawsze tak samo – w cierpieniu żywot wiedli – nieufni Duchowi Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać miłości. Grzech nieufności jest grzechem czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa, bojąc się powiedzieć
KOCHAM CIEBIE A CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy również słowa buntu. I tak lat tysiące, ci sami idą na zatracenie – nie czując głosu Boga w jedynej chwili zbawienia.
Ślepy odejść musi a serce nie może przejąć duszy, tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą już dwie istoty.
Jedna cierpi - bo drogi nie pragnie odnaleźć.
Druga cierpi – bo drogę znalazła a osłonić nie może Brata bliskiego
na wyciągnięcie ręki.
Tak musi być a los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie,
której miłość daliśmy za wcześnie.
W CIENIU Prawdy – kocham nadal, świadomy Bliskości
Ducha Świętego.
Miłości bliźniego - Miłości do Ciebie Ojcze.
Lat tysiące przeszło i ludu miliardy.
Zawsze tak samo – w cierpieniu żywot wiedli – nieufni Duchowi Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać miłości. Grzech nieufności jest grzechem czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa, bojąc się powiedzieć
KOCHAM CIEBIE A CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy również słowa buntu. I tak lat tysiące, ci sami idą na zatracenie – nie czując głosu Boga w jedynej chwili zbawienia.
Ślepy odejść musi a serce nie może przejąć duszy, tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą już dwie istoty.
Jedna cierpi - bo drogi nie pragnie odnaleźć.
Druga cierpi – bo drogę znalazła a osłonić nie może Brata bliskiego
na wyciągnięcie ręki.
Tak musi być a los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie,
której miłość daliśmy za wcześnie.
W CIENIU Prawdy – kocham nadal, świadomy Bliskości
Ducha Świętego.
Miłości bliźniego - Miłości do Ciebie Ojcze.
Lat tysiące przeszło i ludu miliardy.
Zawsze tak samo – w cierpieniu żywot wiedli – nieufni Duchowi Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać miłości. Grzech nieufności jest grzechem czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa, bojąc się powiedzieć
KOCHAM CIEBIE A CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy również słowa buntu. I tak lat tysiące, ci sami idą na zatracenie – nie czując głosu Boga w jedynej chwili zbawienia.
Ślepy odejść musi a serce nie może przejąć duszy, tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą już dwie istoty.
Jedna cierpi - bo drogi nie pragnie odnaleźć.
Druga cierpi – bo drogę znalazła a osłonić nie może Brata bliskiego
na wyciągnięcie ręki.
Tak musi być a los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie,
której miłość daliśmy za wcześnie.
W CIENIU Prawdy – kocham nadal, świadomy Bliskości
Ducha Świętego.
Miłości bliźniego - Miłości do Ciebie Ojcze.
Lat tysiące przeszło i ludu miliardy.
Zawsze tak samo – w cierpieniu żywot wiedli – nieufni Duchowi Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać miłości. Grzech nieufności jest grzechem czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa, bojąc się powiedzieć
KOCHAM CIEBIE A CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy również słowa buntu. I tak lat tysiące, ci sami idą na zatracenie – nie czując głosu Boga w jedynej chwili zbawienia.
Ślepy odejść musi a serce nie może przejąć duszy, tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą już dwie istoty.
Jedna cierpi - bo drogi nie pragnie odnaleźć.
Druga cierpi – bo drogę znalazła a osłonić nie może Brata bliskiego
na wyciągnięcie ręki.
Tak musi być a los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie,
której miłość daliśmy za wcześnie.
W CIENIU Prawdy – kocham nadal, świadomy Bliskości
Ducha Świętego.
Miłości bliźniego - Miłości do Ciebie Ojcze.
Lat tysiace przeszlo i ludu miliardy. Zawsze podobnie w cierpieniu Żywot wiedli nieufni Isnieniu Boga w sobie. A pustka w tłumie ludzi, nie może dać szczęścia. Nie może dać Miłości. Grzech nieufności jest grzechem Czystości. Strach dusi gardło a usta mówią grzeczne wyuczone słowa - bojąc się powiedzić;
KOCHAM CIEBIE I CIERPIĘ NIEPOTRZEBNIE.
Lecz słyszymy słowa buntu i i lat tysiace idą na zatracenie cierpiący niepotrzebnie
Nie czując Głosu Boga w jedynej chwili Zbawienia.. Ślepy odejść musi a serce nie może przyjąć Duszy
tak bliskiej Jedności.
Na zatracenie idą dwie istoty. Jedna cierpi bo Drogi nie pragnie odnaleźć. Druga cierpi bo Drogę znalazła a nie może osłonić Brata bliskiego na wyciągnięcie reki.
Tak Jest.... a Los nasz bliski jest Bogu. Daleki osobie, ktorej miłość daliśmy za wcześnie.
W Cieniu Prawdy - Kocham nadal świadomy bliskości Ducha Świętego w Miłośći Bliźniego - do Ciebie Ojcze.
Przyjaciel mój daleko.
Po drugiej stronie serca.
A Bóg czas otworzył
Na jedną sekundę.
Niesyty tej Boskiej Wieczności
Zachłannie czekam
Na Wieczność Miłości.
Przekaz poświęcam poszukujacej w Istocie Dobra Milości
OLDZE BANASZCZAK. Jesteś na Dobrej Drodze. Pozdrawiam.
0 0
Esej był - jest w Intencji Poetki. Zmilczala..... Wymownie.... Mówi to wiele... Pozdrawiam Obiecującą.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz