- W swoich projektach filmowych staram się integrować ludzi związanych z opieką społeczną ze znanymi osobami - opisuje siebie Piotr Bała. - Często angażuję w nich aktorów, muzyków, samorządowców oraz inne persony ważne dla naszego miasta i regionu - dodaje.Gotowałem dwudaniowe dania dla... ekipy filmowej Fot. Archiwum prywatne Piotra Bały Bała nie nazywa siebie szefem kuchni, lecz nie możemy go określić kulinarnym łamagą. - Już jako nastolatek potrafiłem co nieco ugotować - chwali się. - Moja mama i babcie były w tym naprawdę dobre, zatem czasem można było coś podpatrzeć - stwierdza. Umiejętności te zostały przetestowane w boju. - Na studiach kucharzenie bardzo się przydaje - wspomina. - Co więcej, po przybyciu do Płocka można było nawet w tym temacie rozwinąć skrzydła - śmieje się. W jaki sposób? Na planie. - Przez jakiś czas współpracowałem jako koordynator pracy w studio z jednej z warszawskich firm postprodukcyjnych - wraca pamięcią. - Wówczas zdarzało mi się gotować dwudaniowe obiady dla ekipy. Przez panie byłem nawet chwalony - śmieje się w rozmowie z nami. Moje gusta? Od chińszczyzny po przypadkowe frykasy Nasz bohater jest łasuchem. To na pewno. Lubi wszystko to, co dobre. Tak po prostu. - Jem rozmaite rzeczy. Od chińszczyzny, poprzez kuchnię włoską, polskie dania, aż po jakieś przypadkowe frykasy - przyznaje. Pomimo niewątpliwych umiejętności kulinarnych, ostatnio tej dziedzinie życia poświęca mało czasu.
- Rzadko gotuję, ponieważ moja żona ma niesamowity talent i jej potrawy są bardzo smaczne -zachwala. - W domu na stole można najczęściej zobaczyć jedzenie, które nazywamy polską kuchnią - choć wiadomo, że od stuleci czerpaliśmy od innych narodów. Poza tym, lubimy sushi, pizzę z prawdziwego zdarzenia czy dobrą rybę... - wymienia.Polubiłem ślimaki! Piotr Bała lubi też kosztować nowych rzeczy i smaków.
- Do wielu rzeczy dałem się przekonać. Nigdy jednak nie przepadałem za owocami morza. Kiedyś podczas przyjęcia, koleżanka z teatru podała nam coś z jakimś fajnym sosem i poprosiła o ocenę. Było bardzo smaczne! Okazało się, że to... ślimaki! - śmieje się.Czy skoki na głęboką wodę w zakresie kulinariów stosuje również podczas podróży? Nie do końca. - Podczas podróży lubię próbować znane mi potrawy i porównywać z takimi samymi w innych restauracjach - wyjaśnia. Bez wątpienia takim ciekawym smakiem są... faszerowane pieczarki żony naszego bohatera, który to przepis Piotr Bała zdradza naszym czytelnikom. Faszerowane pieczarki żony Piotra Bały Składniki: -kilka pieczarek o dużych kapeluszach -cebula -3 jajka -żółty ser -przyprawy: pieprz i sól Sposób przygotowania: Kilka pieczarek o dużych kapeluszach oddzielamy od ogonków, które ścieramy na tarce. Dusimy je na maśle z cebulą (do smaku pieprz i sól). Gdy wystygną, dodajemy białko z 3 jajek i dodajemy też utarty wcześniej żółty ser. Tak przygotowanym farszem napełniamy kapelusze pieczarek i pieczemy 40 minut w piekarniku. Życzymy smacznego!
Sylwunia14:36, 26.07.2018
Super aktor?W "Szalonych nożyczkach" był rewelacyjny?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas redakcja@petronews.pl lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Tragiczny wypadek pod Płockiem. Nie żyje kobieta
Proszę rodzinę osoby zmarłej o kontakt 664694990
Dominikk
22:12, 2025-05-16
Służby ratunkowe i ewakuacja w Galerii Wisła
O zamknięciu chwilowym galerii napiszą Gdy awaria dotyczy dużej części mieszkańców - ani słowa. Całe szczęście, że awaria magistrali ciepłowniczej nie nastąpiła miesiąc, dwa wcześniej...
Cynik
19:59, 2025-05-16
Gorąca debata o Centrum Integracji Cudzoziemców
Do dekla spasiba.
putin
16:53, 2025-05-16
Minister Nowak o wyzwaniach rolnictwa na Mazowszu
od melioracji i prostowania bieu rzek wody nie przybędzie.
real
16:50, 2025-05-16