Rozpoczął się nasz test bezbolesnej depilacji laserowej w LaLa Look. Pani Magda, która zwyciężyła w konkursie i wygrała serię 5 zabiegów, swoją pierwszą wizytę w gabinecie przy Kolegialnej 10 w Płocku ma już za sobą. Jak przeżyła spotkanie z laserem i jakie były jej wrażenia po zabiegu? Byliśmy tam razem z nią.
Spotkaliśmy się ponownie z Patrycją Piecka i Martą Machała w gabinecie przy ul. Kolegialnej na prawdziwym teście ich maszyny i umiejętności. Panie podjęły bowiem wyzwanie udowodnienia naszym czytelniczkom, że stosowana przez nich metoda depilacji jest naprawdę skuteczna i bezbolesna. Dlatego zorganizowaliśmy konkurs, w którym do wygrania było 5 zabiegów depilacji laserowej.
Wygrała pani Magda, która teraz przez pięć miesięcy przetestuje, jak działa laser Medi Line ICE-SHR. Specjalistki z LaLa Look twierdzą, że laser jest bezbolesny i szybki, można nim usuwać owłosienie właściwie w każdym miejscu u kobiet, a u mężczyzn jedynie oprócz twarzy i narządów intymnych. Wystarczy 4-6 zabiegów, aby na długo pozbyć się problemu niechcianego owłosienia.
Towarzyszyliśmy pani Magdzie w trakcie pierwszego zabiegu. Młoda, uśmiechnięta kobieta czekała na nas lekko zestresowana. Jak się okazało, to jej partner przeczytał nasz artykuł i namówił ją do udziału w konkursie. – Trochę się stresuję – przyznała pani Magda. – Najbardziej chyba tym, że będzie bolało – dodała. A jakie oczekiwania ma po zabiegu? – Mam nadzieję, że dzięki depilacji będę musiała znacznie rzadziej golić nogi, nie będę musiała tak bardzo o nie dbać – zdradziła pani Magda. – Bardzo lubię chodzić w sukienkach, więc jest to dla mnie ważne – tłumaczyła.
Na początek pani Patrycja przeprowadziła krótki wywiad o przeciwwskazaniach do zabiegu. Zwyciężczyni konkursu potwierdziła, że żadne z przeciwwskazań jej nie dotyczą.
Weszliśmy na salę zabiegową. – Proszę się nie stresować, to naprawdę nie boli – uspokajała pani Patrycja, która wykonywała depilację. – Może pani poczuć jedynie ciepło i leciutkie ukłucie w miejscach, w których mieszki włosowe są mocniejsze – objaśniała. Po zasłonięciu białą kredką ciemniejszych zmian na skórze uczestniczki testu i nałożeniu żelu przewodzącego, nadeszła pora na nałożenie ciemnych okularów. – To konieczne, żeby nie uszkodzić wzroku – wyjaśniała pani Patrycja.
Rozpoczął się zabieg. Nasz aparat uchwycił, jak wyglądała praca lasera, w rzeczywistości wyglądało to jak krótkie, intensywne błyski. – Oficjalnie mogę powiedzieć, że to faktycznie nie boli – przyznała z uśmiechem, już zrelaksowana pani Magda. – Czuję jedynie przyjemne ciepło, zupełnie jak masaż, aż nie chce mi się stąd wychodzić – śmiała się. Przy okazji dopytywała o cenę i częstotliwość depilacji na inne części ciała.
Po zakończonej depilacji zwyciężczyni konkursu nie ukrywała zaskoczenia. – To już? Bardzo szybko minęło – powiedziała. Cały zabieg trwał 15 minut.
– Mogę zdecydowanie polecić wszystkim ten zabieg. Naprawdę nic nie boli, nie ma czym się stresować – przyznała z ulgą pani Magda. – Jestem ciekawa jaki będzie efekt, bo zawsze myślałam, że moich jasnych włosków laser nie ruszy – dodała.
I właśnie dlatego z uczestniczką naszego testu spotkamy się ponownie na jej ostatnim zabiegu, za pięć miesięcy. Wówczas zobaczymy, jak poradził sobie laser w LaLa Look. Jesteście ciekawi efektów?