– Mój umysł tworzy nieprzerwanie, odczuwam nieodpartą potrzebę wyrażania tego co stworzył – tak napisała o sobie hiszpańska artystka na tablicy, zachęcającej do obejrzenia jej wystawy.
Malarstwo Nani Navarro można oglądać od wczoraj, 23 stycznia, w Spichlerzu Muzeum Mazowieckiego w Płocku. Młoda artystka przyjechała aż z Barcelony, aby pokazać płocczanom skrawek swojego dorobku artystycznego.
Wystawa nosi nazwę „Zaburzenia równowagi”. Brzmi mistycznie? Zdaje się, że Nani wiedziała, iż nadając taki tytuł wystawie zaopatrzy ją w dodatkowe ramy tajemnicy, jaka ukryta jest w jej obrazach.
– Kiedy pojawia się nowy pomysł – czytamy dalej na tablicy – doświadczam ogromu wrażeń, uczucia niecierpliwości, emocji, być może szczęścia.
– Kiedy pojawia się nowy pomysł doświadczam ogromu wrażeń, uczucia niecierpliwości, emocji, być może szczęścia – Nani Navarro
Obrazy nie są duże, niektóre nawet średniej wielkości fotografii. Wyróżnia je to, że namalowane są na aluminiowej blasze. Tak, właśnie blacha służy Nani jako podkład do tworzenia. Farby olejne o różnych odcieniach, przeważnie jaskrawych i wyrazistych, tworzą na niej kształty trudne do zdefiniowania. Chwilami widać w nich „walkę”, jaka toczyła się w momencie tworzenia w głowie malarki. Ale już następne dzieło niesie w sobie spokój i ciszę. Obrazy nie mają nazwy, co pozwala widzowi na dowolną interpretację dzieła. Jak się dobrze przyjrzymy, każde źdźbło trawy, łodyżka czy maleńki kwiatuszek przylepiony do obrazu jest na odpowiednim miejscu – tworzy wśród burzy spójną całość. Nic na tych obrazach nie dzieje się „przypadkiem”. Tak może tworzyć tylko umysł owładnięty nowym spojrzeniem na otaczający świat. Na pewno młodą artystkę ten szczególny przekaz stawia wysoko wśród młodych twórców sztuki współczesnej.
– Taniec będzie kolejnym tematem mojej wystawy- mówiła nam łamaną polszczyzną Nani Navarro. – Być może pojadę z nią do Izraela – dodała.
Na otwarciu wystawy nie było tłumów, być może przez siarczysty mróz, który wczorajszego wieczoru dawał się wszystkim we znaki. Ale na twarzach tych, którzy odwiedzili Spichlerz widać było zadowolenie. Tym bardziej, że całej wystawie towarzyszyła muzyka gitarowa rodem z Katalonii, w wykonaniu młodych uczniów Państwowej Szkoły Muzycznej z Płocka.