REKLAMA

REKLAMA

Fakty i mity o cenach paliw w Polsce. Co ma wpływ na ich wysokość?

REKLAMA

Co wpływa na ceny paliw? Czy paliwa to główne źródło przychodu Grupy ORLEN? Jaki wpływ na ceny będzie miała fuzja z Lotosem? Zebraliśmy fakty o sprawach, które w ostatnim czasie są przedmiotem zainteresowania wielu Polaków.

Wojna w Ukrainie – jaki ma wpływ na ceny paliw w Polsce?

Przeczytajrównież

Choć wydaje się, że wpływ wojny w Ukrainie na ceny paliw jest oczywisty, to jednak nie każdy rozumie, że stało się tak z powodu przede wszystkim radykalnego ograniczenia importu ropy i gotowych paliw (oleju napędowego) z Rosji do Unii Europejskiej. Paliwo stało się kartą przetargową, a państwa Unii Europejskiej, w tym Polska, nie chcą prowadzić współpracy gospodarczej z państwem, które w tak brutalny sposób zaatakowało swojego sąsiada. Dlatego konflikt ten spowodował największy od dekad kryzys na rynku energetycznym na świecie.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

W Polsce najważniejszym krokiem, w celu bezpieczeństwa Polaków, było zapewnienie stabilności dostaw paliw dla polskich kierowców. Obecnie zarówno w naszym kraju, jak i w pozostałych krajach na wschodniej granicy Unii Europejskiej, presja popytowa jest znacznie większa, niż w krajach zachodnich. Dzieje się tak, ponieważ w paliwa zaopatruje się u nas Ukraina i jej mieszkańcy, tranzyt handlowy, wojskowy i humanitarny, armia oraz stacjonujące wojska NATO.

Co istotne, Polska jest importerem paliw, a koszt importu również wzrósł, z powodu zmiany kierunku dostaw paliw ze wschodniego na zachodni. Wyższe są także koszty logistyczne. Mimo tego, na stacjach ORLENU ceny paliw należały do jednych z najniższych w Unii Europejskiej, a paliwa w Polsce nie zabrakło.

Jak udaje się utrzymać ceny na stabilnym poziomie?

Na stacjach ORLENU ceny paliw wraz z początkiem roku nie uległy zmianie, pomimo wzrostu stawki VAT i akcyzy. Było to możliwe dzięki działaniom, jakie podjął koncern, by – na ile jest to możliwe – unikać szoków cenowych, w tym zwłaszcza uderzających w konsumentów. Przede wszystkim, PKN ORLEN nie przekładał w całości na klientów wzrostu cen paliw, spowodowanego wybuchem wojny w Ukrainie (zarówno wynikających z notowań surowców, jak i niekorzystnego dla złotówki kursu walut) – tym samym ograniczał dynamiczne wzrosty cen spowodowane tymi czynnikami.

Powrót 1 stycznia 2023 roku stawki VAT do 23 proc. oraz wzrost stawki akcyzy, ORLEN przełożył na swoje ceny hurtowe, dzięki czemu gwałtowna zmian cen detalicznych nie uderzyła z dnia na dzień w klientów. Co działo się przy panice klientów, widzieliśmy po wybuchu wojny w Ukrainie. Dlatego w interesie bezpieczeństwa energetycznego kraju, ale i stabilności zaopatrzenia rynku, jest unikanie gwałtownych zmian cen na stacjach paliw. Szok cenowy prowadzi do nieracjonalnego zachowania konsumentów, a to z kolei do destabilizacji bilansu produkcyjno-sprzedażowego i logistyki.

Czy ORLEN ma zyski wyłącznie z produkcji i handlu paliwami w Polsce?

Choć ORLEN kojarzy nam się głównie ze stacjami paliw, to jednak tylko 4 proc. zysku operacyjnego koncernu pochodzi ze sprzedaży na stacjach ORLEN w Polsce. I to łącznie, biorąc pod uwagę nie tylko sprzedaż paliw, ale i produkty pozapaliwowe, czyli na przykład hot-dogi czy kawy. Około połowa przychodów ORLENU pochodzi z działalności zagranicznej (3 rafinerie zagraniczne i ponad 1000 stacji w Niemczech, Czechach, na Litwie i Słowacji), produkcji i dystrybucji energii elektrycznej, a także sprzedaży produktów petrochemicznych, czyli przede wszystkim materiałów do produkcji tworzyw sztucznych. Grupa ORLEN obecnie jest największą firmą w Europie Środkowej, a jej produkty są dostępne w 100 krajach na całym świecie.

Na co ORLEN przeznacza swoje zyski?

Od 2018 r. do III kwartału 2022 r. zysk koncernu wyniósł w sumie 43 mld zł, a na inwestycje przeznaczono ponad 39 mld zł, czyli przeszło 90 proc. zysku. Od 2018 roku nakłady inwestycyjne na rozwój wzrosły aż 3,5-krotnie. Tylko w 2022 r. koncern wydał na inwestycje rekordowe 15,2 mld zł. W 2023 na ten cel planuje przeznaczyć ponad 30 mld.

Czy ceny paliw na stacjach wynikają tylko z notowań ropy?

Ceny hurtowe paliw w Polsce i Europie są ustalane przede wszystkim w oparciu o notowania gotowych produktów paliwowych, czyli benzyny i diesla na międzynarodowym rynku. Dla Polski i Europy Zachodniej jest to rynek ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia). O cenie paliw decyduje relacja popytu do podaży. Wojna oraz braki na rynkach pozostałych surowców energetycznych, takich jak gaz ziemny i węgiel kamienny spowodowały, że od ponad roku międzynarodowe rynki paliw znajdują się w sytuacji trwałego niedoboru podaży w stosunku do popytu. To sprawia, że koszt ropy nie jest jedynym czynnikiem, który wpływa na ceny paliw. Gdy na rynku podaż paliw nie jest w stanie nadążyć za popytem, mechanizmem regulującym rynek jest cena.

Czy modelowa marża rafineryjna ma wprost przełożenie na zarobek koncernu?

Modelowa marża rafineryjna jest rynkową miarą wartości, jaką osiągają rafinerie w wyniku przerobu ropy na gotowe produkty naftowe. Nie jest to więc ani wskaźnik zarobku koncernu, ani cen paliw na stacjach, a ORLEN nie opuszcza, ani nie podnosi modelowej marży. To jedynie uproszczony wskaźnik (głównie dla inwestorów), działający w oparciu o konkretne liczby, czyli globalne, rynkowe notowania cen ropy i gotowych paliw, niezależne od firm paliwowych. Marże modelowe zachowują się w taki sam sposób dla wszystkich koncernów w regionie, różni je jedynie struktura produkcji poszczególnych firm.




Czy fuzja z Lotosem wpłynie na stabilizację cen paliw?

Według badania firmy United Surveys, przeprowadzonego w dniach 5-7 stycznia br., 54,6 proc. badanych uważa, że połączenie Orlenu i Lotosu wpłynie na bardziej stabilne cen paliw. Blisko połowa (47,4 proc.) ankietowanych jest przekonanych, że fuzja wpłynie na niższe ceny paliw. Aż 62,3 proc. respondentów uważa, że połączenie Orlenu i Lotosu to większe możliwości finasowania inwestycji ważnych dla gospodarki. Nieco więcej, bo 65,6 proc. badanych sądzi, że fuzja wzmocni pozycje spółek na międzynarodowym rynku, a 46,2 proc. badanych, że powstały na bazie połączenia podmiot będzie miał większe możliwości finansowania inwestycji ważnych dla środowiska.

Czy udziały w Rafinerii Gdańskiej mogą zostać sprzedane bez zgody Orlenu?

Nie ma żadnego ryzyka niekontrolowanego zbycia udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Zostało to zabezpieczone zarówno na poziomie umów z partnerami, jak też ustawowo. Cały proces został przeprowadzony zgodnie z prawem, zastrzeżeń do umowy nie miał też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zgodę na transakcję wydała także Komisja Europejska. Bez zgody ORLENU i państwa polskiego udziały w Rafinerii Gdańskiej nie trafią więc do nieakceptowanego przez koncern podmiotu.

Co daje Polsce umowa z Saudi Aramco?

Saudi Aramco jest światowym liderem w wydobyciu i jednym z największych globalnych eksporterów ropy naftowej. Współpraca z Saudyjczykami oznacza stabilne dostawy wysokiej jakości surowca, a tym samym wzrost bezpieczeństwa energetycznego. Relacje biznesowe z Arabią Saudyjską rozwijają firmy z USA, Chin, Hiszpanii czy Francji. ORLEN podpisał umowę z Saudi Aramco, ponieważ ten partner gwarantuje długoterminowe bezpieczeństwo dostaw, co dla Polski w obecnej sytuacji ma kluczowe znaczenie.

Czy umowa z Saudi Aramco jest korzystna dla PKN ORLEN?

Nie jest prawdą, że podpisana umowa jest korzystna tylko dla akcjonariusza mniejszościowego. Prawo weta to standardowe zabezpieczenie praw akcjonariuszy mniejszościowych w ramach joint venture, stosowane w umowach na całym świecie. W tym przypadku dotyczy tylko 1 z 7 rafinerii Grupy ORLEN i zakłada, że w kluczowych kwestiach spółki muszą dojść do porozumienia.

Co oznacza fuzja z Lotosem i PGNiG dla polskiej gospodarki?

Fuzja PKN ORLEN, LOTOSU i PGNiG oznacza, że Grupa ORLEN staje się jednym z najbardziej liczących się koncernów paliwowoenergetycznych w Europie, w której to grupie jest np. austriacki OMV, hiszpański Repsol, francuski Total czy brytyjsko-holenderski Shell. Daje to mocną pozycję w negocjacjach cenowych, szczególnie w zakresie dostaw ropy, z kontrahentami z USA, czy krajów Zatoki Perskiej.

Silny koncern multienergetyczny, który powstał w oparciu o aktywa PKN ORLEN, Energi, Grupy LOTOS oraz PGNiG, po połączeniu budżetów inwestycyjnych tych firm, będzie mógł realizować projekty, które zagwarantują przeprowadzenie niezbędnej transformacji energetycznej. Nowy koncern będzie miał przychody na poziomie ok. 450 mld zł rocznie, co umożliwi prowadzenie działalności biznesowej na konkurencyjnym rynku i obsłużenie ok. 100 mln klientów.

ORLEN zapowiada aktualizację strategii i wielomiliardowe inwestycje. „Transformacji energetycznej nie da się zatrzymać”

 

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 7

  1. Staszek Alcatraz says:

    paliwo podrożało, bo podrożał koszt transportu… bo podrożało paliwo…

  2. Anonim says:

    Miłość do pis kosztuje.

  3. Jancio says:

    W Łodzi cena LPG dużo niższa niż w Płocku.
    Inne paliwa też.
    PKN dyma mieszkańców Płocka bez wazeliny.
    O tym się mówi od lat i nie ma skutków.

  4. Mjr Minor says:

    Tekst zalatuje mi korporacyjnym bełkotem. To artykuł sponsorowany?

  5. krzywski says:

    g…o prawda

  6. Jasio z koncernu says:

    bla bla marketingowa papka, i w dodatku niesmacznie podana

  7. Cynik says:

    Wierzycie w to co napisaliście??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU