Kolejny dzień raportu z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku przynosi dobre wieści. Stan osób na oddziale zakaźnym utrzymuje się na podobnym poziomie, u jednej osoby zakażonej przyszedł natomiast wynik negatywny.
Na dzień 8 kwietnia rano oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku miał 14 pacjentów. Trzech pacjentów ma pozytywny wynik testu, a jedna osoba znajduje się w stanie ciężkim pod respiratorem, na OIOM-ie.
Pozytywna informacja jest natomiast taka, że u jednego pacjenta z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa kolejny wynik przyszedł negatywny. To, jak zastrzega dyrektor Stanisław Kwiatkowski, może oznaczać pierwszego ozdrowieńca w Płocku, ale nie musi. Wszystko zależeć będzie od wyniku kolejnego testu, do którego już pobrano próbki.
Łącznie w ostatniej dobie pobrano 5 próbek do badań po kątem obecności koronawirusa. Do SOR zgłosiło się aż 87 pacjentów, z czego 35 zostało przyjętych na poszczególne oddziały. Co ciekawe, u 22 z nich przyczyną hospitalizacji były urazy ciała.
– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wczoraj przekazywali życzenia służbie zdrowia, a w południe stali na balkonach i klaskali – powiedział Stanisław Kwiatkowski. – Stanowi to dla nas ogromne wsparcie – dodał dyrektor płockiego szpitala.
Kolejna dobra informacja to pomoc strażaków w mierzeniu temperatury pracownikom szpitala. Jak informowaliśmy wczoraj, był to problem głównie logistyczny i kadrowy, ponieważ absencja w placówce wynosi 14 proc. i brak było osób, które mogły dokonywać tych czynności w godzinach 6-20. Już od dzisiaj jednak pomogą w tym strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Płocku – Borowiczkach, Podolszyce i Trzepowo. W gotowości czekają też OSP z powiatu płockiego, strażacy będą się wymieniać.
Szpital nie ma także już problemu z termometrami dotykowymi.
– Wczoraj zakupiliśmy 16 sztuk, dzisiaj kolejnych 20 sztuk, mamy więc wystarczający zapas – cieszy się dyrektor szpitala. – Część jest już użytkowana, a część będziemy mieli w zapasie – tłumaczy.
Problem, na szczęście chwilowy, stworzył się z izolatorium, ponieważ personel obsługujący Dom Studenta, należący do Szkoły Wyższej im. Pawła Włodkowica w Płocku nie zgodził się na pracę w izolatorium. Dlatego umowa została zerwana, ale szpital już podjął kolejne rozmowy z Hotelem Otoliński, który wyraził zainteresowanie utworzeniem izolatorium. Rozmowy prowadzone są także z Hotelem Dębowa Góra.
Zgłosiły się także placówki do „hotelu dla medyka” – to Hotel Herman i sala Złota Podkowa. Jak wyjaśnił dyrektor szpitala, utworzenie izolatorium i hotelu dla medyka jest obowiązkiem, dlatego jeśli nie uda się podpisać umów, będzie interweniował wojewoda mazowiecki.
To są, oczywiście, działania wyprzedzające na wypadek, gdyby ilość osób zakażonych lub wymagających kwarantanny znacznie się zwiększyła.
– Ale mieszkańcy Płocka i okolic są odpowiedzialni, o czym świadczy ilość pacjentów na naszym oddziale zakaźnym – podsumował Stanisław Kwiatkowski.
Trzy to zdaje się Twój iloraz inteligencji. Gratuluję!
tak podają dane – Trzaskowski wskazał, że MZ podał 8 zgonów w w-wie, a w kartach było 18 (poprawił się, bo reszta z 32 była zameldowana gdzie indziej). Czemu jest tak mało zachorowań w afryce? nasz „rzont” idzie tą samą drogą. im mniej testów, tym mniej zachorowań, a im mniej zachorowań, tym więcej chorób współtowarzyszących, których nie widzi się w tvpis, która porównuje ilość testów robionych dziś w Polsce z ilością testów, które robiła Francja i USA miesiąc temu… 2mld.., 6mln dziennie na taki ściek
A ile zrobiliście testów w tym tygodniu? Trzy?
Nic dziwnego, że chorych nie przybywa.
Dobra nasza! Tak trzymać!
nie ma testów, nie ma chorych, a są choroby współtowarzyszące. dzięki temu poseł bez trybu, przed którym ciepło w gaciach mają wszyscy w rządzie będzie mógł zorganizować wybory, bo większość jego wyborców chyba nie doczekałaby kolejnych gdyby przegrał