W rozgrywanym w Wielką Sobotę meczu 24. kolejki 1 ligi Wisła Płock zremisowała przed własną publicznością z Dolcanem Ząbki 1-1 (0-0).
Mecz rozpoczął się aktywnie z obu stron, co mogło być zwiastunem emocjonującego widowiska. Po 10 minutach tempo jednak mocno siadło, a przebieg całej połowy starali się kontrolować zawodnicy gospodarzy.
Jedyna akcja w pierwszej połowie, która stworzyła realne zagrożenie, i o której warto wspomnieć, miała miejsce w 24. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Cezarego Stefańczyka, do piłki doszedł Przemysław Szymiński, lecz piłka po jego strzale głową obiła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Rafała Leszczyńskiego i wyszła poza boisko.
W drugiej części spotkania przebieg meczu wyglądał bardzo podobnie do pierwszych 45 minut. Gospodarze starali się kontrolować boiskowe wydarzenia, co i rusz groźnie kontrując. Drużyna Dolcanu w ofensywie spisywała się słabo, praktycznie nie stwarzając zagrożenia pod bramką Seweryna Kiełpina.
W 61. minucie Wisła otworzyła w końcu wynik tego spotkania. Po rzucie z autu, na indywidualną akcję prawą stroną zdecydował się Krzysztof Janus. Po minięciu w łatwy sposób obrońcy Dolcanu Mateusza Długołęckiego, skrzydłowy Wiślaków wbiegł w pole karne, dociągnął piłkę do linii końcowej i zagrał wzdłuż bramki do nadbiegającego za akcją Dimityra Ilijewa, a ten nie miał problemów ze skierowaniem piłki do siatki.
Wisła mogła podwyższyć prowadzenie już w 67. minucie. Na strzał zza pola karnego zdecydował się pomocnik płocczan Piotr Wlazło, lecz jego potężne, płaskie uderzenie przeleciało nieznacznie obok lewego słupka bramki drużyny gości.
Po zdobyciu bramki Wisła cofnęła się, oddając inicjatywę drużynie przyjezdnych, sama oczekując na wyprowadzenie skutecznego kontrataku.
Kolejną sytuację, po której wynik meczu mógł ulec zmianie, zmarnował napastnik Wisły, Marcin Krzywicki, w 77. minucie. Po długim podaniu z prawej strony, znalazł się oko w oko z golkiperem drużyny z Ząbek, jednak uderzył piłkę zbyt lekko, aby przelobować bramkarza gości i ostateczne piłkę przejęli obrońcy Dolcanu.
Dolcan stworzył w tym meczu jedną groźną sytuację, która miała miejsce w 82. minucie, ale wystarczyła, aby doprowadzić do wyrównania. Po akcji prawą stroną i dośrodkowaniu w pole karne Damiana Świerblewskiego, źle piłkę wybijał obrońca Wisły Marko Radić, ta trafiła do niepilnowanego, wprowadzonego w drugiej połowie, wypożyczonego z Legii Warszawa, zawodnika Dolcanu Ząbki Michała Bajdura, który nie miał problemów z trafieniem do pustej bramki.
Wisła Płock – Dolcan Ząbki 1-1 (0-0)
Bramki: Dimityr Ilijew 61 – Michał Bajdur 82Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 26. Przemysław Szymiński, 14. Marko Radić, 95. Patryk Stępiński – 7. Krzysztof Janus, 18. Piotr Wlazło (83, 10. Piotr Ruszkul), 4. Jacek Góralski, 41. Dimityr Ilijew (78, 3. Maciej Kostrzewa), 16. Fabian Hiszpański (59, 8. Piotr Darmochwał) – 9. Marcin Krzywicki.
Dolcan Ząbki: 1. Rafał Leszczyński – 8. Mateusz Długołęcki, 6. Piotr Klepczarek, 19. Rafał Grzelak – 14. Damian Jakubik, 23. Szymon Matuszek, 17. Adrian Łuszkiewicz, 11. Damian Kądzior (65, 9. Paweł Tarnowski), 4. Sebastian Bartlewski (63, 7. Michał Bajdur), 24. Damian Świerblewski – 13. Grzegorz Piesio.
Żółte kartki: Cezary Stefańczyk 68 – Piotr Klepczarek 26.
Sędzia: Marek Opaliński (Legnica).