Ten mecz wywołał ogromne emocje na hali sportowo-widowiskowej w Płocku. Podczas spotkania Nafciarzy z wicemistrzem Danii GOG Håndbold, kibice stracili już nadzieję na wygraną. W 45. minucie ORLEN Wisła Płock przegrywała 16:21. O zwycięstwie i awansie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów zdecydował ostatni kwadrans.
Pierwsza połowa spotkania, które odbyło się 23 listopada w ORLEN Arenie, nie nastrajała optymistycznie. Bramkarz gości, Viktor Hallgrimsson, radził sobie rewelacyjnie i jedynie dobra forma Adama Morawskiego powodowała, że i do bramki Nafciarzy nie było łatwo trafić.
Walka obu drużyn była dość wyrównana, jednak pod koniec pierwszej części wicemistrzowie Danii dosłownie na kilka sekund przed gwizdkiem ustalili wynik na 13:11.
Początek drugiej części spotkania był jeszcze trudniejszy dla Nafciarzy – goście podwyższyli wynik na 11:15. Pomimo naprawdę niezłej gry i dużej aktywności w ataku, w 42. minucie wynik brzmiał już 15:20, a dodatkowo dwie minuty kary otrzymał Philip Stenmalm.
Kibice z rezygnacją patrzyli na parkiet, ale wtedy zdarzył się cud. Podczas ostatniego kwadransa ORLEN Wisła Płock wspięła się na wyżyny swoich możliwości, zdobywając aż 11 bramek, a tracąc tylko 3. W 55. minucie Mindegia trafił na 24:22, co dodało skrzydeł zawodnikom. Ostatecznie, po bramkach Matulicia i Mihicia w ostatniej minucie, wynik został ustalony na 27:24. Tym samym mamy awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów!
ORLEN Wisła Płock – GOG Håndbold 27:24 (11:13)
ORLEN Wisła: Morawski, Stevanović – Stenmalm, Matulić 5(2k), Ruiz 5, Szita, Krajewski, Źabić 1, Mihić 4, Sulić, Mindegia 7(2k), Mlakar 5
GOG: Andreasen, Hallgrimsson – Rikhardsson 2, Arnarsson, Nilsen 3, Pujol 4, Laerke, Bergendahl 2, Gidsel, Kronborg, Tilsted, Jakobsen 6(3k), Jacobsen, Moller 7, Clausen
źródło: SPR Wisła Płock
„i jedynie dobra forma Adama Morawskiego powodowała, że i do bramki Nafciarzy nie było łatwo trafić.”
Zdaje się, że reporter oglądał inny mecz. Morawski grał TRAGICZNE – miał 14 % skuteczności albo coś w okolicy.