Wczoraj łódzki sąd podtrzymał wyrok uniewinniający policjantów, prowadzących sprawę Krzysztofa Olewnika od zarzutu niedopełnienia obowiązków służbowych. W ubiegłym roku podobny wyrok sąd uzasadniał m.in. odpowiedzialnością prokuratora nadzorującego śledztwo.
Proces dwóch policjantów, którzy w latach 2001-2004 pracowali nad sprawą porwania Krzysztofa Olewnika, był prowadzony przed płockim Sądem Okręgowym od maja 2013 roku. Policjanci oskarżeni byli o niedopełnienie obowiązków, co doprowadziło do utraty życia uprowadzonego Krzysztofa Olewnika.
Sprawa dotyczyła Remigiusza M. – szefa grupy operacyjno-dochodzeniowej policji w Radomiu oraz Macieja L. – funkcjonariusza policji z Płocka. Obaj od października 2001 roku do sierpnia 2004 należeli do grupy, badającej sprawę porwania Krzysztofa Olewnika. W grudniu 2012 roku policjanci stanęli przed gdańską prokuraturą apelacyjną.
Oskarżenie zawierało liczne zaniedbania policjantów, w tym nienależyte zabezpieczenie miejsca przekazywania okupu porywaczom, a także utratę śladów kryminalistycznych – według oskarżeń Remigiusz M. i Maciej L. nie przeprowadzili natychmiastowych oględzin terenu. Funkcjonariusze usłyszeli wówczas również zarzut nieprzesłuchania osoby, mogącej pomóc przy sporządzaniu portretu pamięciowego Wojciecha Franiewskiego – szefa porywaczy. Prokuratura zarzuciła im też pochopne zniszczenie nagrań z rozmów telefonicznych. Ta rozprawa zakończyła się uniewinnieniem policjantów, który to wyrok podtrzymał 14 października Sąd Apelacyjny w Łodzi.
Apelację do łódzkiego sądu złożyła prokuratura apelacyjna w Gdańsku oraz pełnomocnik Danuty Olewnik-Cieplińskiej, siostry Krzysztofa Olewnika. W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego policjantów sąd wziął m.in. pod uwagę przedawnienie terminu karalności oskarżonych, który upłynął 17 sierpnia br.
Przypomnijmy, że Krzysztof Olewnik został uprowadzony w nocy z 26 na 27 października 2001 roku ze swojego domu w Drobinie koło Płocka. W lipcu 2003 porywaczom przekazano 300 tys. euro, lecz uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc po przekazaniu okupu Olewnik został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan. W jego sprawie w 2007 roku oskarżono 11 osób. W marcu 2008 r. sąd skazał dwóch zabójców – Sławomira Kościuka i Roberta Pazika – na kary dożywocie. Jeden z oskarżonych został uniewinniony, a pozostali otrzymali kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności. Wiele wątpliwości medialnych wzbudził fakt, że aż trzech członków grupy porywaczy popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku.