Monika Lewczuk, wicemiss Polski 2009 i Miss Supranational 2011 pożegnała się wczoraj z programem The Voice of Poland. Pochodząca z Płocka modelka i wokalistka zauroczyła jurorów piosenką Urszuli „Rysa na szkle”.
Monika po wyjeździe z Płocka zamieszkała w Warszawie, skąd z kolei udała się do Mediolanu. Tam pracowała jako modelka, dopóki nie postanowiła wrócić do Polski i na poważnie zająć się karierą muzyczną. Jeszcze w styczniu wystąpiła w Galerii Mazovia przy okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, gdzie wraz ze swoim zespołem dała koncert jako Monikah.
Aby sprawdzić się wokalnie, wzięła też udział w programie The Voice of Poland, realizowanym przez TVP2. W trakcie przesłuchań w ciemno z czwórki (a właściwie piątki) jurorów: Tomsona i Barona z Afromental, Edyty Górniak, Justyny Sieczkowskiej i Marka Piekarczyka, odwrócił się właśnie ten ostatni. I to jego drużynę reprezentowała Monika w bitwie na żywo.
Płocczanka miała trudniejsze zadanie, ponieważ konkurowała z dwoma, a nie z jednym przeciwnikiem. Jej bitwa z Łukaszem Szemrajem i Katarzyną Kalinowską była bardzo wyrównana, choć – według nas – akurat ta piosenka, „La la la”, zupełnie nie pasowała do ekspresji Moniki. Marek Piekarczyk wybrał Łukasza, choć przyznał, że dziewczyny zaśpiewały równie dobrze.
[button href=”http://petroecho.pl/the-voice-of-poland-w-sobote-bitwa-moniki-tyburskiej-z-plocka/” align=”left”]Zobacz również: The Voice of Poland – w sobotę bitwa Moniki Tyburskiej z Płocka[/button]
– Dziękuje Kochani za wsparcie, jakie od Was miałam podczas programu, wszystkie wiadomości i komentarze. To był dla mnie piękny czas, który na długo zostanie w mojej pamięci – napisała po programie Monika Lewczuk na swoim profilu facebookowym. – Dziękuję też całej ekipie The Voice of Poland za to, że mogłam być w programie, poznać Was i przeżyć to wszystko – dodała.
Monice bardzo gratulujemy – dostanie się do tego etapu programu to niewątpliwy sukces. A po jej występach jesteśmy pewni, że scena jest jej po prostu pisana.
fot.: zrzut YouTube, The Voice of Poland