- Najcięższe zarzuty ciążą na Jacku K., przyjacielu Krzysztofa Olewnika. Zdaniem prokuratury, był on członkiem grupy o charakterze zbrojnym, która porwała Krzysztofa Olewnika, a następnie przetrzymywała w nieludzkich warunkach, co miało się wiązać ze szczególnym udręczeniem. Jacek K. został zatrzymany w 2009 roku i pół roku spędził w areszcie, po czym decyzją sądu wyszedł na wolność. Dwa lata temu otrzymał odszkodowanie w związku z przewlekłością postępowania. Nie przyznaje się do winy - informują reporterzy "Superwizjera".Oskarżony jest także były lokalny polityk SLD z Płocka, Grzegorz K., który wg prokuratury przekazywał Włodzimierzowi Olewnikowi fałszywe informacje i wyłudził 160 tysięcy złotych, Eugeniusz D. znany lokalnie jako "Gienek" - brał udział w grupie zbrojnej, która uprowadziła Krzysztofa Olewnika, Mikołaj B. - wyłudził pieniądze od Włodzimierza Olewnika oraz Andrzej Ł. - wyłudził pieniądze od Włodzimierza Olewnika. Według ustaleń prokuratury, porwania dokonała grupa Wojciecha Franiewskiego (który w 2007 roku został znaleziony powieszony w swojej jednoosobowej celi) we współpracy z tak zwanymi "nowodworskimi". Grupie miał pomagać przyjaciel Krzysztofa, Jacek K., który wraz z Krzysztofem prowadził spółkę, handlującą stalą niewiadomego pochodzenia. Dopuszczał się w niej oszustw, a Włodzimierz Olewnik domagał się kontroli w spółce. Jacek K. miał więc wymyślić porwanie, by odwrócić uwagę ojca przyjaciela od spółki. Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu jednogłośnie uznał w 2019 roku, że w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są odpowiedzialne za serię poważnych błędów ze strony policji, które doprowadziły do śmierci mężczyzny. Przypomnijmy, że Krzysztof Olewnik został uprowadzony w nocy z 26 na 27 października 2001 roku ze swojego domu w Drobinie koło Płocka. W lipcu 2003 porywaczom przekazano 300 tys. euro, lecz uprowadzony nie został uwolniony. Miesiąc po przekazaniu okupu Krzysztof Olewnik został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan. W jego sprawie w 2007 roku oskarżono 11 osób. W marcu 2008 r. sąd skazał dwóch zabójców - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywocia. Jeden z oskarżonych został uniewinniony, a pozostali otrzymali kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności. Wiele wątpliwości medialnych wzbudził fakt, że aż trzech członków grupy porywaczy popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku. http://petronews.pl/policjanci-prowadzacy-sprawe-olewnika-uniewinnieni/
Plock09:50, 01.09.2021
Miasto komuny szkoda że sprawa ruszyła w Płocku ale bardzo dobrze że sprawa się wyjaśni. Współczuję rodzinie że musi przez to jeszcze raz przechodzić 09:50, 01.09.2021
Lysy11:03, 01.09.2021
To chyba wszyscy dzięki Bogu wiedza ze zabójstwo olewnika miało związek z burdelem i chodziło o kase z prostytucji samorzadowcy , psiarnia ,piznesmeny ,sama elyta ,proszę sprawdzić kto witał papieża w Płocku chlebem i solą ,,pies z sierpca ,,zasłużony dla regionu za masełko 11:03, 01.09.2021
Czytelniczka23:42, 01.09.2021
Przecież dawno wiadomo że umoczeni są ci co siedzą bardzo wysoko nie w Płocku. Im włos z głowy nie spadnie a do paki wsadzone zostaną kolejne płotki 23:42, 01.09.2021
0 0
Dla tych co Bogu im nie powiedział to zwykła ściema i lewnik został czape za frajer bo to wszystko zupa nic wymyślone wyreżyserowane kto wiezy ten straci kto myśli ten zyska bo nie straci Proste Plocki kabaret melina mistrzostwa świata w przejawach głupoty 11:23, 01.09.2021