We wtorek wczesnym wieczorem otrzymaliśmy informację o wyłowieniu z Wisły starszej kobiety. Ze wstępnych informacji wynikało, że nie miała pojęcia w jaki sposób znalazła się w rzece.
O tej nietypowej sytuacji powiadomił nas 9 czerwca wczesnym wieczorem czytelnik.
– Z Wisły, przy Moście im. Legionów Piłsudskiego, wyłowiono kobietę. Z tego co widzę, żyje. Była przytomna – przekazał nam świadek zdarzenia.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, kobietę, trzymającą się kurczowo bulwarów, zauważył z pociągu pasażer, który zadzwonił na numer alarmowy. Okazało się, że od dzisiejszego przedpołudnia kobiety szukała rodzina.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 17.13 – potwierdziła nasze informacje mł. asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku. – Na miejsce przyjechały wszystkie służby: policja, straż pożarna i zespół ratownictwa medycznego. Kobieta nie wiedziała jak się znalazła w Wiśle i co tam robi – wyjaśniła.
Policjanci wspólnie ze strażakami oraz zespołem ratownictwa medycznego wyciągnęli seniorkę na brzeg, została już przewieziona do szpitala.
Nachlala się babsko gorzały to i nie pamięta???!!!!
Don pedro ale z ciebie dzwon
Oj tam wielkie halo z wyławianiem kobiety przecież jest Czerwiec napewno zrobiło jej się za gorąco więc postanowiła się nieco przekąpać a maszynista gapa że nie dał nura do rzeki napewno jemu też doskwiera upał w tej ciufci. Pozdrawiam.