Mieszkaniec powiatu płońskiego prowadził pijany i bez uprawnień. Mężczyzna dodatkowo rozmawiał przez telefon i wyprzedzał na „trzeciego”. Policjanci zakończyli podróż mężczyzny na DK10 po zgłoszeniu świadków, którzy zaobserwowali podejrzane zachowanie 38-latka na stacji benzynowej.
Wieczorem 27 kwietnia oficer dyżurny płockiej komendy otrzymał zgłoszenie o podejrzanie zachowującym się kierowcy osobowego opla na stacji paliw w miejscowości Krzywanice (gmina Staroźreby). Zdaniem świadków, mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem alkoholu.
Natychmiast na miejsce skierowani zostali policjanci z posterunku w Staroźrebach. Podczas patrolowania drogi krajowej nr 10, mundurowi zauważyli opla i wydali kierowcy polecenia do zatrzymania pojazdu.
– Jednak ten na widok policyjnego radiowozu gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Podczas ucieczki wyprzedzał „na trzeciego”, w trakcie jazdy używał telefonu i stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale i innych uczestników ruchu drogowego – relacjonuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa KMP w Płocku.
W jednej z podpłońskich miejscowości mężczyzna próbował wjechać na teren prywatnej posesji, jednak ostatecznie stracił panowanie nad pojazdem i zakończył podróż na słupku ogrodzeniowym. Kiedy policjanci otworzyli drzwi od opla, kierowca próbował jeszcze przesiąść się na tylny fotel.
– Jak się okazało, pojazdem podróżowała trójka nietrzeźwych mężczyzn. 38-latek podejrzany o kierowanie oplem miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu, a po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że nie posiada on w ogóle uprawnień do kierowania pojazdami – informuje podkom. Marta Lewandowska.
Mieszkaniec powiatu płońskiego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty – grozi mu kara do 5 więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Jak dla mnie to patologia, żeby jeździć pod wpływem alkoholu czy rozmawiać przez telefon w trakcie jazdy autem. Ja tam jeśli jeżdżę samochodem to zawsze trzeźwy i nie rozmawiam przez telefon. A jak muszę pogadać przez telefon to na boku drogi się zatrzymam i to zrobię wtedy.
Boze!!!Ilez empatii w relacji pani oficer prasowej pilicji.
Jaka podzielnosc uwagi.Toc on powinien zostac kontrolerem lotniczym albo z-ca Komendanta Policji przynajmniej w Starozrebach.Tyle czynnosci wykonywac naraz pomimo tego ,ze by w stanie wskazujacym na spozycie.
A co nas to obchodzi?
To że był pijany to rozumiem, ale że rozmawiał przez telefon to już skanadal.