Na próbie sprzedaży kradzionego sprzętu fotograficznego został złapany płocczanin w jednym z warszawskich lombardów. Jak się okazało, sprzęt pochodził z kradzieży na ul. Partyzantów w Płocku.
Informację o próbie sprzedaży sprzętu, skradzionego w naszym mieście, płoccy policjanci otrzymali w niedzielę, 21 września. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji na płockich Podolszycach przewieźli w poniedziałek zatrzymanego mężczyznę do komisariatu i przesłuchali.
Zatrzymanym okazał się 20-letni mieszkaniec Płocka. Początkowo twierdził, że znalazł sprzęt fotograficzny i chciał go sprzedać, w końcu jednak przyznał się do kradzieży z domu przy ul. Partyzantów, skąd zabrał jeszcze biżuterię i dokumenty. Nieco szokujący jest sposób, w jaki tego dokonał. Jak sam przyznał, mieszkanie okradł 8 września, między 21.15 a 21.30 w… czasie obecności domowników. Po prostu wszedł przez niezamknięte drzwi garażowe, wszedł na piętro, okradł mieszkańców i wyszedł, podczas gdy domownicy przebywali na parterze.
Dzięki tym zeznaniom, policjanci odzyskali mienie o łącznej wartości około 30 tysięcy złotych. Jednak to kolejny przykład, że złodzieje wykorzystują każdą okazję, warto więc jednak zamykać drzwi od wewnątrz, nawet jeśli jesteśmy w domu.
Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży, jednak policjanci nadal prowadzą ustalenia, czy 20-latek w ten sposób nie okradł jeszcze innych mieszkań na terenie Płocka.