Ten złodziej nie wykazał się zbytnią inteligencją. Nie dość, że ukradł samochód z prywatnej posesji, to skradzionym pojazdem pojechał na stację paliw, gdzie zatankował i uciekł, nie płacąc. Jego wizerunek zarejestrowały kamery monitoringu.
Zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Volvo płoccy policjanci otrzymali w czwartek, 9 września rano. Pojazd zniknął z posesji na terenie gminy Radzanowo.
– Do poszukiwania pojazdu i sprawcy ruszyli operacyjni z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu płockiej komendy. Ich skuteczna praca szybko doprowadziła do zatrzymania sprawcy, którym okazał się 26-latek z powiatu płockiego. Policjanci odzyskali skradziony pojazd, który podejrzany ukrył w zaroślach – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Złodziej nie poprzestał na tym. Po nocnej kradzieży wybrał się volvo do Płocka i na jednej ze stacji paliw zatankował pojazd, a następnie uciekł, nie płacąc za paliwo. Jak się okazało, mężczyzna nie posiada w ogóle uprawień do kierowania pojazdami…
– Podejrzany 26-latek karany był już wcześniej za podobne przestępstwa, za które odbywał karę pozbawienia wolności. Dzisiaj mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty, za które grozi mu kara do 5 lat więzienia – podsumowuje podkom. Marta Lewandowska.
Debil