Piłkarki nożne Królewskich wygrały międzynarodowe zawody, które odbywały się od 1 do 3 sierpnia w miejscowości Morzy. Był to już drugi udział „Pomarańczowych” w tych rozgrywkach.
W rozegranych meczach grupowych płocki zespół okazał się niepokonany. Królewskie pokonały Viktorię 86 Brześć (2:0), Mazovię Grodzisk Mazowiecki (3:2) oraz Loczki Wyszków (5:0). Zremisowały też z gospodyniami turnieju Orlikami Jeruzal (3:3).
– W półfinale i finale zaczęły się dla nas schody – powiedział Adrian Piankowski, trener zespołu. – Trafiliśmy na zespoły dużo silniejsze fizycznie i musieliśmy znaleźć sposób, aby sobie nimi poradzić. Konsekwentnie wpajamy dziewczynom, że na boisku liczy się przede wszystkim gra w piłkę. Zaczęło przynosić to wymierne rezultaty. Jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką razem wykonaliśmy na tym turnieju. To wielki zaszczyt pracować z taką grupą – dodał.W półfinale Królewscy zagrali z Wilgą Garwolin. Regulaminowy czas nie przyniósł zwycięzców i do wyłonienia finalisty potrzebne były rzuty karne. Na szczęście w turnieju, sprawdzającym nerwy lepsze okazały się płocczanki. W finale zaś zawodniczki z Płocka zmierzyły się z klubem AZS UW Warszawa. „Pomarańczowe” pierwsze straciły bramkę, lecz to one kilka chwil później wyrównały, by później odpowiedzieć kolejnym trafieniem, ustalając tym samym wynik meczu.
Po końcowym gwizdku wybuchła wielka radość – zarówno z powodu pucharu, jak i nagród indywidualnych. Najlepszą napastniczką turnieju została wybrana Aleksandra Wilamowska, a królową strzelczyń Dominika Przybyszewska.