Strażnicy miejscy apelują: Zwróćcie uwagę na bezdomnych i... uważajcie na nich

Chłodne noce sprawiają, że coraz częściej klatki schodowe, piwnice i przystanki autobusowe stają się schronieniem bezdomnych. Strażnicy miejscy kontrolują już miejsca przebywania osób bezdomnych i udzielają im pomocy. Mundurowi podkreślają, że każdy ma moralny obowiązek reagowania i powiadamiania służb, jeśli wie o osobie, która takiej pomocy potrzebuje.

- Wczoraj po raz kolejny wezwani zostaliśmy na interwencję do trójki bezdomnych, którzy zawsze trzymają się razem. Kaśka, Monika i Szymon wszyscy są po trzydziestce. Upodobali sobie na spożywanie alkoholu i nocleg w jednej z piwnic bloku przy ul. Słowackiego. Niestety, po raz setny odmówili pomocy. Prosili, żeby dać im spokój - relacjonuje st. insp. Jolanta Głowacka ze Straży Miejskiej w Płocku.

Z reguły, jeżeli osoby bezdomne zachowują się kulturalnie, cicho i chcą tylko przenocować na klatce schodowej czy w piwnicy, to mieszkańcy są w stanie przymknąć na nich oko. Często jednak osoby bezdomne przesiadują w tych miejscach pod wpływem alkoholu, awanturują się i je zanieczyszczają. Czasami zdarzają się też sytuacje, że osoby bezdomne dogrzewają się na klatkach, paląc wkłady do zniczy. To dlatego mieszkańcy zgłaszają takie osoby, czując z ich strony zagrożenie. Straż Miejska w Płocku apeluje: Jeżeli zauważysz osobę bezdomną, która koczuje w piwnicy, altanach śmietnikowych czy ogródkach działkowych, nie wahaj się i dzwoń po straż miejską - tel. 986. Być może bezdomny chce tylko przenocować. Wtedy funkcjonariusze wskażą mu odpowiednie miejsce, a nawet tam zawiozą.