W poniedziałkowe wczesne popołudnie otrzymaliśmy informację o pożarze sklepu z autoczęściami przy ul. Wyszogrodzkiej. To ten sam obiekt, który niemal doszczętnie spłonął dwa lata temu.
Parę minut przed godziną 13 w poniedziałek, 5 lutego, otrzymaliśmy informację, że przed sklepem z autoczęściami przy ul. Wyszogrodzkiej w Płocku doszło do pożaru.
– Są dwa zastępy straży pożarnej i karetka – poinformował nas czytelnik. – Ze sklepu wydobywa się dużo dymu – dodał.
Jak informuje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, Edward Mysera, doszło do zadymienia piwnicy lokalu. – Nie ma osób poszkodowanych, na miejscu są jeszcze nasze dwa zastępy, wkrótce akcja powinna się zakończyć – wyjaśnił rzecznik PSP w Płocku.
Przypomnijmy, że 25 marca 2016 ten sam sklep spłonął niemal całkowicie. Wówczas podejrzewano, że przyczyną mógł być niedopałek papierosa.
badziewiaki to badziewiaki, moze w koncu pojda stamtad
Gdyby nie te słupki to stałby samochody „badziewiaków” (jak przed postawieniem słupków) i wozy strażackie i karetki też by nie miały gdzie zaparkować!
Moze jakis mądry wywali stamtad te słupki-wyszogrodzka zakorkowana bo ktoś porąbał rurociag i sobie ztobił ze stali barykade w paski-a jakby trzeba było 5 wozów to gdzie by stały?A jakby wybuchł gaz i byłyby ofiary to gdzie miejsce na karetki.Pozdrawiam tego który zalecił wstawienie tych słupków
Te słupki stanęły na prośbę osób mieszkających w blokach koło Badziewiaków,bo cały chodnik był zastawiony licznymi samochodami klientów sklepu i często tak debilnie zaparkowane,że uniemożliwiały włączenie się do ruchu wyjeżdżającym samochodom z osiedla. Z każdej strony zastawione nawet dostawczakami i ze względu na bezpieczeństwo stanęły słupki…