Okres Sylwestra i Nowego Roku wybrali złodzieje, którzy zaatakowali płockie mieszkania. Wśród pokrzywdzonych jest nasz czytelnik, a także Adam Wiśniewski – prezes Stowarzyszenia Pomoc Płocka, który na co dzień pomaga ubogim. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie.
O włamaniach, o których doszło w Płocku głównie w Sylwestra i w Nowy Rok, powiadomił nas czytelnik.
– Wyjechałem na Sylwestra, wróciłem dzisiaj o 15 i zastałem splądrowane mieszkanie – napisał do nas 1 stycznia płocczanin, który mieszka na osiedlu Podolszyce. – Zgłosiliśmy od razu sprawę policji i okazało się, że nasze zgłoszenie jest już dzisiaj czwarte – wyjaśnił.
Podobną wiadomość przekazał też na swoim profilu Adam Wiśniewski – prezes Stowarzyszenia Pomoc Płocka, który od około 35 lat pomaga osobom bezdomnym i ubogim, organizując dla nich m.in. posiłki. Tylko w ubiegłym roku, wraz z wolontariuszami, zorganizował śniadanie wielkanocne na czterysta osób, Dzień Dziecka też na 400 osób, w którym uczestniczyły dzieci płockie i z Ukrainy czy spotkanie wigilijne dla osób potrzebujących, również uchodźców.
W sylwestrowe po południu tego zasłużonego społecznika spotkała bardzo niemiła niespodzianka.
– Kochani tak zastałem moje mieszkanie po przyjściu do niego. Miałem włamanie. Proszę was kochani, uważajcie na swoje mieszkania, a szczególnie parter z balkonami. Złodzieje chodzą pod balkonami, wypatrują czy jest ktoś w domu, czy pali się światło i też dzwonią domofonem upewnić się, czy ktoś jest w mieszkaniu. A jak stwierdzą, że nikogo nie ma, robią włamanie – napisał na swoim profilu Adam Wiśniewski.
Informacje potwierdziliśmy w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku.
– Od piątku, tj. 31 grudnia do 2 stycznia do godz. 6 otrzymaliśmy zgłoszenia, dotyczące 9 kradzieży z włamaniem do mieszkań na terenie miasta – informuje asp. Krystyna Kowalska. – Kradzieże z włamaniem miały miejsce na osiedlach Podolszyce i Łukasiewicza – wyjaśnia.
We wszystkich zgłoszonych sprawach policja prowadzi czynności.