REKLAMA

REKLAMA

Ptak pod ścisłą ochroną osiedlił się w płockiej rafinerii

REKLAMA

Przeczytajrównież

Najpierw sokoły wędrowne, a teraz raróg osiedlił się w płockiej rafinerii. Ten drapieżnik objęty jest ścisłą ochroną, z powodu zagrożenia wyginięciem tego gatunku.

Raróg w Polsce objęty jest ochroną ścisłą, gatunek ten został również umieszczony w I załączniku Dyrektywy Ptasiej Unii Europejskiej i Konwencji Bońskiej, dotyczącej ochrony wędrownych gatunków dzikich zwierząt, które migrując przekraczają granice jurysdykcji państwowej. Raróg jest jeszcze rzadszym gatunkiem, niż sokoły wędrowne, co istotne, gatunkiem zagrożonym wyginięciem w skali globalnej.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Zdaniem ornitologów, w okresie powojennym tylko raz stwierdzono lęg tego gatunku, na południu Polski, gdyż nasz kraj leży poza zasięgiem normalnego jego występowania w Europie. Gniazdowanie raroga jest jednak znane z obszaru Czech i Słowacji, gdzie populacja powoli wzrasta, można więc oczekiwać w przyszłości, że wizyty rarogów, a może również jego lęgi, będą częstsze.

Jak wyjaśniają ornitolodzy, raróg to bardzo waleczny drapieżnik, który nie buduje własnego gniazda, lecz osiedla się na półkach skalnych lub zasiedla miejsca lęgowe innych ptaków.

Być może właśnie dlatego zajął stanowisko lęgowe pary sokołów wędrownych, która bytuje na terenie płockiej rafinerii PKN ORLEN od niemal 15 lat i wychowała ponad 40 piskląt. Jak wynika z obserwacji specjalistów, raróg próbował przejąć gniazdo sokołów umieszczone na ponad 160-metrowym kominie już w ubiegłym roku, ale został przez nie przepędzony. W tym roku jest jednak odwrotnie, a samica raroga zniosła cztery jaja.

– Obecność raroga w naszym kraju ornitolodzy zanotowali niespełna sto razy, wynika z najnowszych danych Polskiej Komisji Faunistycznej – mówi Karol Kustusch z Biura Badań i Ekspertyz Środowiskowych Avesnature z Grudziądza, firmy, która przeprowadzała inwentaryzację przyrodniczą na terenie płockiego zakładu produkcyjnego. – To jednak wciąż niewiele, mając na uwadze fakt, że każda obserwacja tego gatunku podlega szczegółowej weryfikacji. Ptak ten jest gatunkiem częściowo wędrownym, co oznacza, że jedynie część populacji – zamieszkującej północne szerokości geograficzne – podejmuje wędrówkę na południe. Zimowiska populacji europejskiej znajdują się głównie w obszarze śródziemnomorskim, a niektóre osobniki docierają na południe od Sahary – wyjaśnia Karol Kustusch.

Płocki drapieżnik, który nie jest obrączkowany, otrzymał imię Raszka. Wybór nastąpił poprzez głosowanie internautów w konkursie, do którego ponad 180 osób zgłosiło 143 propozycje różnych imion. Wśród innych propozycji internauci obserwujący i komentujący na forum życie raroga zaproponowali takie imiona jak: Bystra, Elektra, Jagna, Lenka, Reszka, ale także Cleo, Penelopa, Kropla czy Moria.

– Jest to z pewnością duże wydarzenie ornitologiczne w naszym kraju i zaledwie drugi lęg tego gatunku w Polsce. Przez cały okres obserwacji raroga, zarówno poprzez płocki podgląd, jak i z terenu w okolicach zakładu, nie udało nam się stwierdzić drugiego osobnika. Najprawdopodobniej samica jest sama, i nie wiemy co spowodowało, że złożyła jaja. Być może w najbliższych latach pojawi się jakiś drugi osobnik i stworzą wtedy parę, ale czy tak się stanie, nie jesteśmy jeszcze w stanie tego przewidzieć – skomentował osiedlenie się raroga Sławomir Sielicki ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”, opiekującego się parą sokołów wędrownych zamieszkałych na terenie płockiego zakładu produkcyjnego PKN ORLEN.

Nie oznacza to jednak, że sokoły o imieniu Rafik (od rafineria) i Werwa (od paliwa Verva), które zostały przepędzone przez raroga z gniazda, zniknęły z płocka. Jak zaobserwowali ornitolodzy, osiedliły się w innej budce lęgowej usytuowanej na drugim kominie – instalacji Clausa znajdującej się na terenie płockiego zakładu produkcyjnego.




– Na gnieździe siedział sobie spokojnie sokół. Czy w środku jest drugi? Czy są jakieś jaja ? Tego jeszcze nie wiemy, ale może niedługo coś uda nam się wyjaśnić w tej sprawie – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Sławomir Sielicki ze Stowarzyszenia „Sokół”.

Pasażerowie widzieli orła cień. Specjalny rejs z lornetkami

Przypomnijmy, że PKN ORLEN od ponad 16 lat jest zaangażowany w program odbudowy populacji sokoła wędrownego, gatunku, który wpisany jest w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt jako CR – skrajnie zagrożony. W roku 1999 na terenie zakładu produkcyjnego PKN ORLEN umieszczono dwie budki lęgowe na wysokich kominach. Pierwszą z nich zainstalowano na kominie Zakładowej Elektrociepłowni, a drugą na Instalacji Clausa. Pierwszy lęg ptaków odnotowano w maju 2002 roku. Od 2002 roku na terenie płockiej rafinerii na świat przyszły już 42 pisklęta sokoła wędrownego. Zdaniem sokolników, to najdłużej produktywne stanowisko w Polsce, gdyż nieprzerwanie każdego roku ptaki wyprowadzały młode, co dla tego gatunku jest rzadkością. Na przełomie 2015/2016 roku zainstalowana została nowa budka lęgowa na kominie Instalacji Odsiarczania Spalin wyposażona w termometr i kamery, umożliwiające ciągły monitoring sokoła.

Bytowanie sokołów na terenie rafinerii podlega całorocznej obserwacji polegającej na przeglądzie budek lęgowych, sporządzeniu dokumentacji filmowej i fotograficznej gniazdującego sokoła wędrownego oraz obrączkowaniu piskląt. Kolor zakładanej obrączki uzależniony jest od miejsca wypuszczenia ptaka. Obrączki obserwacyjne mają duże litery i cyfry, dzięki czemu można je odczytać na odległość przy użyciu sprzętu optycznego.

Z inicjatywy Koncernu na skwerze w centrum Płocka powstała ścieżka edukacyjna poświęcona gniazdującemu na terenie zakładu sokołowi wędrownemu, składająca się z pięciu tablic informacyjnych, modelu sokoła wędrownego naturalnych rozmiarów oraz sztucznego gniazda identycznego z tymi, które, jako pierwsze, umieszczono na kominach płockiego zakładu rafineryjno-petrochemicznego. Dzięki temu zwiedzający i odpoczywający w parku mają możliwość zobaczenia naturalnych rozmiarów budki lęgowej, a w niej sztucznych jaj sokoła.

Gniazdo umieszone na kominie można obserwować on-line poprzez stronę www.orlen.pl w zakładce Odpowiedzialny Biznes/Gniazdo sokołów oraz na stronie Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt – peregrinus.pl.

Jak wynika z ostatnich informacji od sokolników, po badaniu prenatalnym okazało się, że jaja są niezalężone, ponieważ samica była sama. – Niewykluczone jednak, że może w przyszłości znajdzie się jakiś samiec i doczekamy się udanego lęgu raroga – podkreślają ornitolodzy. Z obserwacji gniazda w ostatnich dniach wynika także, że niewyklucie się piskląt w terminie mogło spowodować, iż samica rzadziej zagląda do gniazda lub postanowiła zmienić miejsce zamieszkania.

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 2

  1. Anon says:

    3 najwyższe kominy na zakładzie Elektrocieplowni w ciągu 2 najbliższych lat będą rozebrane, zostanie tylko ten kopcący grubas z IOS. Mam nadzieję, że żadnych gniazd nie ma już na tych kominach, ale chyba raczej nie dostaliby pozwolenia na rozbiórkę, gdyby takowe się tam znajdywały i były zamieszkane przez sokoły.

  2. nick says:

    Piękne……

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU