Zamknij

Prezydent Płocka: "Mam pretensje do kibiców", "Będę bronił prezesa Marca", "Wisła frajersko spadła"

21:41, 01.06.2023 Agnieszka Stachurska
Skomentuj

Zrzut z posiedzenia połączonych Komisji Rady Miasta Płocka

W czwartek, 1 czerwca odbyło się wspólne posiedzenie wszystkich komisji Rady Miasta Płocka, w celu omówienia sprawozdania finansowego Gminy-Miasto Płock. Jednak dyskusję zdominował temat spadku Wisły Płock z Ekstraklasy.
Na wspólnym posiedzeniu komisji, która odbyła się 1 czerwca na auli Urzędu Miasta Płocka, pojawił się m.in. prezydent Andrzej Nowakowski oraz kibice Wisły Płock. Zabrakło natomiast prezesa klubu, Tomasza Marca. Problemy z wejściem kibiców na obrady Jako pierwsza w dyskusji głos zabrała radna Wioletta Kulpa (PiS).
- Wszyscy wiemy, jaki temat ma być dzisiaj omawiany, ale pytanie z kim mamy rozmawiać, skoro urząd miasta jest dzisiaj twierdzą. W czwartek, kiedy powinien być czynny do godz. 17.30, od ul. Zduńskiej strażnik miejski nie chciał nawet wpuścić kolegi, który szedł ze mną - podkreśliła radna.
Jak zauważyła, jeśli tematem komisji jest m.in. sytuacja Wisły Płock, to dobrze byłoby rozmawiać z osobami, które są zainteresowane tą sprawą, a nie "trzymać ich przy fontannie". Podnosiła, że komisje są otwarte i niepotrzebnie wprowadzono ochronę przed kibicami Wisły Płock w postaci policji i straży miejskiej.
- Pewne względy bezpieczeństwa muszą być zachowane, stąd pewne służby, w tym policja, która nie podlega prezydentowi, ale ma pewne informacje. W każdym momencie osoby zainteresowane mogą wejść - zapewnił Andrzej Nowakowski.
Radna Wioletta Kulpa stwierdziła, że prezydent kłamie, ponieważ osoby czekające na zewnątrz nadal nie mogą wejść do budynku ratusza. Jej słowa potwierdził też radny Marek Krysztofiak (PiS).
- Od ul. Zduńskiej nie zostałem wpuszczony, mimo kilkukrotnych próśb. Skierowano mnie do wejścia od ul. K. Wielkiego, tam również drzwi były zamknięte. Otworzył nam policjant. Od Starego Rynku również nie można było wejść. Więc mam pytanie, czy orientuje się pan, którędy będzie można wyjść? - pół żartem, pół serio pytał radny Krysztofiak.
Prezydent przekazał informację, którą otrzymał od naczelnika straży miejskiej.
- Generalnie to czekaliśmy na kibiców, żeby grupę zorganizowaną wpuścić od strony Starego Rynku. Było pewne nieporozumienie, ale nie wynikało to z chęci zamknięcia przed kimkolwiek ratusza - tłumaczył Andrzej Nowakowski.
Przedstawiciele kibiców zostali wpuszczeni i zasiedli na balkonie auli.
- Jestem trzecią kadencję radnym i nigdy nie było takiego przypadku, żeby ratusz był w ten sposób zabezpieczony. Czy to już tak będzie? - pytał radny Leszek Brzeski (PiS).
Prezydent wyraził nadzieję, że każdy kto zechciał wejść, wszedł i tak już pozostanie. Zrzut z posiedzenia połączonych Komisji Rady Miasta Płocka Kibice: Głos kibiców, głos płocczan został zlekceważony Na mównicę wszedł przedstawiciel kibiców Wisły Płock, Piotr Wójtowicz.
- My, jako kibice Wisły Płock stajemy tu przed państwem, albowiem stała się rzecz straszna. Wisła Płock spadła z Ekstraklasy. W obawie o dalsze losy klubu, postanowiliśmy pojawić się w płockim ratuszu. Nie chcemy nikogo rozliczać i wskazywać winnych za błędy - zaznaczył.
Podał w wątpliwość, dlaczego roszady na najważniejszych stanowiskach w klubie następują tak późno, gdzie byli płoccy radni i czemu interpelacji na temat Wisły Płock było tak mało.
- Chcielibyśmy wyrazić swój sprzeciw przeciwko temu, co się wydarzyło i co dzieje się w klubie. Wcześniej płocczanie próbowali wyrazić swój sprzeciw. Symboliczne taczki nikogo z budynku klubowego nie wywiozły, a to nasza Wisła została wywieziona w pole i poza piłkarską Ekstraklasę. Głos kibiców, głos płocczan został zlekceważony. Mało tego, niekompetentny prezes eskalował konflikt, zrywając stosunki z kibicami. Komu to było potrzebne? - z powagą mówił przedstawiciel kibiców.
Podkreślił też, że w trakcie sezonu z drużyny odeszło wielu dobrych zawodników.
- Odeszli, bo ponoć potrzebowaliśmy pieniędzy. Na co zostały one spożytkowane, skoro sytuacja klubu jest tak opłakana? - pytał Piotr Wójtowicz.
Zaznaczył też, że sprowadzani byli np. zawodnicy ze Słowacji, w przypadku których tylko dwóch zagrało więcej, niż tysiąc minut, a pozostali zaledwie po kilkadziesiąt minut, na trzy tysiące możliwych.
- Przecież nie grali za darmo. Wydano na to olbrzymie środki finansowe. Dlaczego nie angażowano młodych zawodników Wisły Płock? Pan Magdoń robił co chciał z klubowym budżetem, pytanie za czyim pozwoleniem? - podnosił przedstawiciel kibiców.
Wytknął też nieprzemyślaną i niekompetentną zmianę trenera na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu. Podkreślił złą kondycję finansową klubu, który nie wypłacał zawodnikom, członkom sztabu trenerskiego i innym pracownikom w terminie wynagrodzenia. Są też nieuregulowane płatności wobec innych podmiotów.
- Klub jest zadłużony i to jest powód do wstydu. Jak można było doprowadzić do tego, że ludzie żalą się wszędzie, iż klub jest im winien pieniądze? - pytał zbulwersowany.
Podnosił niefajną atmosferę w klubie i brak jakiejkolwiek współpracy z okolicznymi klubami.
- Za kuriozalne uznajemy też stosunki z ORLENEM, a właściwie sposób podejścia do koncernu i rozmowy w "wielkich bólach". Koncern, w naszej ocenie, również zasługuje na krytykę za podejście do sponsoringu innych klubów - zaznaczał Piotr Wójtowicz, przytaczając przykład Wisły Kraków.
Apelował, że klub potrzebuje profesjonalistów, którzy poprowadzą go jak biznes, aby funkcjonował "jak w zegarku".
- A tutaj ten zegar stanął. I choć pokazywał dwa razy na dobę dobrze czas, to ostatecznie okazał się bezużyteczny i do naprawy. Mamy 1 czerwca, a nie ma żadnej informacji o zmianie prezesa Wisły Płock - wytykał właścicielowi klubu.
Zawnioskował również o przedstawienie faktycznej sytuacji finansowej klubu, czy zapewnione jest finansowanie na następny sezon, a także jaki jest pomysł na funkcjonowanie w pierwszej lidze.
- W głowie nie mieści się, że prezes klubu ucieka ze stadionu, skompromitowany, we własnej asyście ochrony i do tego nadal trwa na stanowisku. Za kuriozalne uznajemy, że zabrakło mu honoru i w takiej sytuacji sam nie podał się do dymisji - mówił przedstawiciel kibiców.
Zrzut z posiedzenia połączonych Komisji Rady Miasta Płocka Umowy sponsorskie są na Ekstraklasę, a nie I ligę Radna Wioletta Kulpa zdradziła, że ORLEN zażądał już w poniedziałek, 29 maja oświadczenia ze strony klubu.
- Mogę panu prezydentowi przesłać to oświadczenie prezesa Marca, które jest na poziomie dziecka z podstawówki. Umowa dotyczy Ekstraklasy. Nikt, ani pan, ani pan Skarbnik, ani prezes klubu nie pofatygował się, aby porozmawiać ze sponsorem, chociaż mija piąty dzień. Rozumiem, że to Orlen ma się prosić, by sponsorować klub w I lidze? - mówiła do Andrzeja Nowakowskiego radna.
Odniosła się też do braku wniosku o odwołanie prezesa Marca.
- Członkowie rady nadzorczej nie zostali poproszeni o osobiste uczestnictwo w posiedzeniu, ze względu na zamiar zgłoszenia wniosku o odwołanie. Pan takiego wniosku nie złożył. Obawiam się, że utrzyma pan zarząd dwuosobowy, w którym pan Marzec będzie wiceprezesem. Poza tym, biorąc pod uwagę, że 7 mln zł jest kierowanych do sekcji piłki nożnej Wisły Płock z budżetu miasta, jako radni powinniśmy mieć wiedzę, jak wyglądają obecnie finanse spółki. Nie na 31 grudnia 2022 roku, ale na 31 maja 2023 roku. Jakie są jej zobowiązania? Ile jest długu? Są to pieniądze publiczne, wszystkich mieszkańców Płocka - podnosiła Wioletta Kulpa.
Prezydent: Będę bronił prezesa Marca Prezydent Andrzej Nowakowski w odpowiedzi zaznaczył, że nie spodziewał się spadku Wisły Płock. Zwłaszcza, że początek sezonu był dla Nafciarzy bardzo dobry.
- Wówczas nikt z państwa, ani ze sponsorów, nie domagał się zmian personalnych - stwierdził prezydent Płocka.
Przyznał, że wzrastał niepokój z każdą kolejką, ale istotne było wówczas zaufanie, jakim prezes wraz z dyrektorem sportowym obdarzył trenera, a ten zawodników. A to zaufanie było spowodowane wcześniejszymi wynikami.
- Jestem po wielu rozmowach z prezesem. Pytałem co się dzieje. Ograniczało się to najczęściej do stwierdzenia o braku szczęścia i że karta się odwróci. Nie odwróciła się. Czuję złość, frustrację i niezadowolenie. To zaufanie do trenera było niemal do samego końca. Prezes liczył, że zmiana trenera będzie pozytywnym wstrząsem. Niestety, tak się nie stało - wspominał.
Podkreślił, że odpowiedzialność za tę sytuację w pierwszej kolejności ponoszą zawodnicy.
- Oni zawiedli najbardziej. Zawiódł także trener. Bez wątpienia zawiódł dyrektor sportowy i prezes. Być może dlatego, że za późno podjął decyzję, za długo wierzył i ufał, że ten projekt, z tym trenerem, ma sens - tłumaczył prezesa Marca prezydent.
Stwierdził, że w jego ocenie jedynym błędem Tomasza Marca było to, że do końca wierzył w projekt, który sam wymyślił.
- Ja będę bronił prezesa Marca i jego postawy od początku do końca. Decyzja na pewno została podjęta zbyt późno, wie to także prezes Marzec. Ale odpowiadał on nie tylko za grę zawodników, ale i za całość spraw organizacyjnych, współpracował ze skarbnikiem miasta w kontekście spraw finansowych, a także współpracował z wiceprezydentem Zielińskim w kontekście powstającego stadionu. W klubie spędził 12 lat, oddając temu klubowi całe swoje zaangażowanie, wiedzę i pracując tam zdecydowanie ponad 12 godzin na dobę. Każdego dnia - argumentował Andrzej Nowakowski.
Dodał też, że ma pretensje do kibiców.
- Największe pretensje mam do tych, którzy na forach hejtują człowieka, który przez ostatnie 12 lat temu klubowi był w stu procentach oddany. Ten hejt wyszedł poza sieć, pojawił się też na murach. To już jest bandytyzm. A groźby są niedopuszczalne i także są karalne. W żaden sposób Tomasz Marzec na to nie zasłużył - mówił stanowczo prezydent Płocka.
Jak stwierdził, "frajersko spadliśmy z Ekstraklasy", ale takie sytuacje się zdarzają. Zrzut z posiedzenia połączonych Komisji Rady Miasta Płocka Prezydent: Jednoosobowy zarząd był błędem Tłumaczył, że prezes Marzec jest umówiony z ORLENIE na najbliższy poniedziałek, 5 czerwca. Wyraził nadzieję, że koncern wesprze Nafciarzy w walce o powrót do Ekstraklasy. Mówił, że wniosku o odwołanie prezesa nie można było złożyć, bo nie wszyscy członkowie rady nadzorczej byli stacjonarnie, a taki jest wymóg statutowy. Nie odniósł się jednak do pytania, dlaczego członków rady nadzorczej nie poproszono o udział stacjonarny w posiedzeniu. Andrzej Nowakowski przekonywał, że pomimo, iż zabraknie około 10 mln zł z Ekstraklasy, to te środki można pozyskać "w różny sposób" z innych źródeł na grę w I lidze.
- To, jakim budżetem będzie dysponował klub w I lidze będzie zależało od różnych czynników. Na pewno będziemy o tym rozmawiać z nowym zarządem - zapewniał prezydent.
Odnosząc się do liczebności zarządu przyznał, że jednoosobowy zarząd był jego błędem. Według niego to właśnie spowodowało, że Tomasz Marzec nie miał już czasu na realizację wszystkich zadań.
- Dzisiaj nie odpowiem jeszcze ilu osobowy będzie zarząd. Dużo będzie zależało od tego, kto będzie prezesem. Rozmowy z potencjalnymi kandydatami trwają - zapewnił.
Nie odniósł się także do tego, czy Tomasz Marzec będzie wiceprezesem spółki. Kibice: Prezes jest niekompetentny, to on ponosi odpowiedzialność Do słów prezydenta odniósł się za to Jacek Żabka ze Stowarzyszenia Sympatyków Klubu Wisła Płock. Podkreślił, że od meczu z Widzewem w sierpniu Wisła Płock zaczęła pikować w dół, co przerwał jedynie mecz z Legią. W trakcie przerwy sprzedano dwóch czołowych piłkarzy, co wzburzyło kibiców.
- Kontaktowaliśmy się wówczas z Tomkiem Marcem, w celu uspokojenia kibiców. W trakcie spotkania zapewniono nas, że wszystko będzie dobrze, ale od tego momentu zaczęliśmy katastrofalnie pikować w dół. Jako kibice wierzyliśmy i kibicowaliśmy, ale już wtedy było widać, że Tomek jest pogubiony - zaznaczał.
Tłumaczył, że jako osoba zarządzająca, prezes powinien mieć profesjonalne podejście do trenera i dyrektora sportowego, a nie obdarzać ich zaufaniem.
- To, panie prezydencie, że zawodnicy wzięli na siebie winę, to jest ich honorowa postawa, której zabrakło Tomkowi. To on zatrudnił dyrektora Magdonia, to oni razem zatrudnili trenera. On płynął z nimi tym okrętem, a nie był w stanie wziąć za to odpowiedzialności - argumentował Jacek Żabka.
Odniósł się też do hejtu wobec prezesa.
- Ludzie są po prostu sfrustrowani i załamani. Nie tylko tym, jaki był wynik sportowy, ale i zachowaniem prezesa. Nie wiem, czy pan wie, że po meczu z Rakowem Częstochowa, w którym Tomek musiał wychodzić w asyście ochrony, to w kolejnym bał już się iść na trybunę i siedział w skyboksie z komendantem policji i dyrektorem Magdoniem. Jak to wygląda? - pytał Jacek Żabka.
Wyjaśniał też decyzję przyprowadzenia taczek na prezesa.
- Nikt nie odniósł się do zarzutów kibiców, żeby uniknąć eskalacji. Dlatego przyszliśmy w 15 osób do Tomka, bo chcieliśmy jasno mu powiedzieć, że jeśli nie będzie w stanie prowadzić klubu, to będzie jego koniec. Tomek nie wyszedł do nas, bo miał spotkanie. Jak zobaczył zdjęcie taczek w mediach, zerwał z nami kontakty. Po tym nie dostaliśmy akredytacji. Jak można się tak zachować? - mówił oburzony.
Nie zgadzał się też z opinią, że wina jest po stronie zawodników, a nie prezesa.
- W głowie mi się to nie mieści. Jak można powiedzieć, będąc szefem, że wina jest pracowników? To jest całkowity brak odpowiedzialności i znajomości podstawowych zasad zarządzania. To, że pracował wiele lat w marketingu Wisły, nie znaczy, że jest dobrym prezesem. Prezes powinien być kompetentny, a nie miły. A Tomek jest fatalnym prezesem. Po spadku nie powiedział ani słowa, nawet w mediach społecznościowych. Czemu musi bronić go pan prezydent? Bo Tomek uważa, że nie on nawalił, tylko piłkarze - podsumował Jacek Żabka.
Prezydent w odpowiedzi podkreślił, że prezes Marzec pracuje pomimo hejtu. Zagroził też Jackowi Żabce, że dysponuje zrzutami z jego postów, które może upublicznić.
- Jest to hejt, agresja i groźby, które mogą mieć charakter karalny. Oczywiście, o tym decyduje sąd. Natomiast powtórzę, według mnie prezes Marzec jest kompetentny, zaangażowany, choć popełnił pewne błędy - stwierdził Andrzej Nowakowski.
Zrzut z posiedzenia połączonych Komisji Rady Miasta Płocka Radny: To prezydent reprezentuje właściciela spółki Radny Leszek Brzeski przypomniał, że to prezydent Nowakowski reprezentuje właściciela spółki, w związku z czym to za jego zgodą musiały być podejmowane decyzje. Zwrócił uwagę, że gdy zaproponował umieszczenie tablicy pamiątkowej na stadionie, dotyczącej wizyty papieża Jana Pawła II w dn. 7 czerwca 1991 r., otrzymał informację, że właścicielem stadionu jest Gmina-Miasto Płock, czyli do prezydenta miasta.
- Skierowałem takie pismo do prezydenta, gdy rozmawialiśmy o tym w lutym, zakpił pan, że "przecież papież lądował na płycie stadionu, a tam tablicy nie umieścimy". Wracając do meritum, to pan jest właścicielem i nie może zrzucać winy na zawodników - podkreślał Leszek Brzeski.
Andrzej Nowakowski potwierdził, że umieszczenie tablicy jest faktycznie w gestii właściciela.
- Mówiłem o tym, że miejsce w którym był papież już nie istnieje i trzeba znaleźć jakieś godne miejsce. Wyciąganie wniosku, że wszystko w klubie zależy od prezydenta, jest absurdalna. Są kompetencje prezesa i są kompetencje prezydenta - tłumaczył prezydent.
Radna Wioletta Kulpa przyznała, że po słowach prezydenta odniosła wrażenie, iż "zwolniliśmy dyrektora sportowego, Polacy nic się nie stało, idziemy dalej".
- Hejt jest zawsze, chociaż się z nim nie zgadzamy. Hejt jest na mnie, na pana, na inne osoby na tej sali. Gdy jest się osobą publiczną, to trzeba mieć grubą skórę. Ja oczekiwałabym, że na tej sali stanie prezes Marzec i powie co się stało, dlaczego się stało, czemu nie mówił, że już nie daje rady. Natomiast nie rozumiem, dlaczego pan nagle stał się adwokatem pana Marca - mówiła do prezydenta radna.
Zaznaczała, że prezydent jest reprezentantem właściciela i powinien rozliczać prezesa klubu z realizacji zadań.
- Poleciała jedna głowa i mam wrażenie, że już koniec, przystopujmy. To po co wypowiadał się pan publicznie o zwolnieniu prezesa? Z tej dyskusji nic nie wynika. Pytanie jaka jest przyszłość klubu, jakie cele, jaki jest plan? Samo powiedzenie, że chcemy powrotu do Ekstraklasy to za mało. A pan broni prezesa Marca, który nie miał nawet odwagi tutaj przyjść - podkreślała Wioletta Kulpa.
Prezydent stwierdził, że przedstawił sytuację z jego perspektywy.
- Byłem przekonany, że rada nadzorcza spotyka się stacjonarnie i odwoła prezesa. Jest to kwestia czasu, kiedy przewodniczący zwoła posiedzenie w trybie stacjonarnym. Ale dzięki temu, prezes Marzec może nadal prowadzić rozmowy ze sponsorami - tłumaczył.
Podsumował, że dla niego poparcie prezesa Marca nie jest kolesiostwem, lecz kwestią odpowiedzialności za Wisłę Płock. Na zakończenie dyskusji w tym punkcie wystąpił radny Artur Jaroszewski (PO), który przypomniał, że radni nie mają uprawnień do "wtrącania się" w bieżące funkcjonowanie spółki prawa handlowego. Od tego są statutowe władze spółki. Jednak radni decydują o tym, jak duże kwoty przeznaczane są na klub z budżetu miasta. Dlatego zaapelował o przygotowanie przez zarząd i radę nadzorczą Wisły Płock raportu podsumowującego ten sezon, z pisemną diagnozą, dlaczego nastąpiła taka sytuacja. W odpowiedzi Piotr Wójtowicz zawnioskował, aby główny nacisk był położony na sytuację finansową Wisły Płock. Podsumowując stwierdził, że spółka jest miejska i klub należy do miasta. Dlatego radni też powinni się tym co dzieje się w klubie interesować.

(Agnieszka Stachurska)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

RandomRandom

0 0

A ja chciałbym zauważyć, że spółka miejska powinna posiadać Biuletyn Informacji Publicznej. BIP ale nie posiada.
Co ukrywacie? 21:59, 01.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PawełPaweł

0 0

Jak to czytam to nie wierzę że mamy takiego człowieka na tym stanowisku., I takiego prezydenta że stoi za swoim. Zobaczymy się na wyborach Panie prezydencie Płocka. 22:41, 01.06.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

CzytelniczkaCzytelniczka

0 0

Jaki panie prezydencie hahaha na Pana trzeba zasłużyć. Przecież to pomiot złodzieja i bandyty Tuska pełoeska niemiecka partia 08:26, 02.06.2023


J.bać POJ.bać PO

0 0

Łysa pała sądem straszy? Oj, musi mieć ciepło w gaciach. 22:56, 01.06.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

CzytelnikCzytelnik

0 0

Łysa pała sługus Niemiec won!!! 08:28, 02.06.2023


Gal AnonimGal Anonim

0 0

dlaczego czepiacie się naszego ukochanego drogiego gospodarza naszego miasta.Przecież to wy go wybraliście i on rządzi od 2010 roku.To,że zrobiliście zły wybór to oczywiste.Więc nie narzekajcie i pamiętajcie co gospodarz mówił na tej komisji.Pamiętajcie gdy będziecie głosować w wyborach od rady miasta i będziecie głosowali na
prezydenta.Pewne ,że nie będziecie pamiętać.Pamięć macie krótką. 23:51, 01.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec PłockaMieszkaniec Płocka

0 0

Robią z piłkarzy kozłow ofiarnych a sami świnie się wybielają. Wstydu nie mają. Typowe dlatego plugawego środowiska. Wszyscy WON!!!! włącznie z Andrzejem. Andrzej ty zatrudniasz zarząd, trenerów i dyrektora sportowego skoro nie spełniał oczekiwan nie zadziałaes jak pracodawca. Wierzyłeś i czekałeś i grałeś do końca jak muzycy na tonącym Titanicu. Swoje głupie tłumaczenia wsadz sobie w dupe 04:52, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0 0

Random zadaj pytanie na BIP U.Miasta 04:54, 02.06.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MartaMarta

0 0

Na BIP nie zadaje się pytań. Dobrze że tu zadał. 07:55, 02.06.2023


WeseleWesele

0 0

Spotkanie z którego nic nie wynika wszystko po staremu proponuje na otwarcie stadionu prezydent niech zorganizuje dożynki po wyborze na następną kadencję rozdawał cukierki na cmentarzu komunalnym 08:02, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkańcy PłockaMieszkańcy Płocka

0 0

Do kibiców masz pretensje świnio chyba za to dorabiali budżet miasta płacąc za bilety. Ty chamie bez wstydu. Zrobiłeś z piłkarzy kozłami ofiarnymi a teraz bronisz marca. Świnia świnie broni. Kolesiostwo i dziadostwo. Obaj won!!!!! 08:21, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

łysa pałałysa pała

0 0

Buduje stadion dla pierwszoligowców, buduje aquapark w najbiedniejszej dzielnicy miasta, chce zbudować filharmonie. Może by tak zacząć od budowy żłobków i przedszkoli, łysa pało. 11:04, 02.06.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

aaaaaa

0 0

Prezydent woli zamykać przedszkola, np. 25 zamiast otwierać nowe. Oszczędności przeznaczy na wypłatę dla kolegi Marca 17:26, 03.06.2023


KibicKibic

0 0

Ludzie po co czekać na wybory samorządowe, proponuje już teraz wszyscy Płoczczanie wywieźć łysą pałe z ratusza na taczkach Prost z nim na wysypisko w Kobiernikach. 12:14, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KibicKibic

0 0

Ludzie po co czekać na wybory samorządowe, proponuje już teraz wszyscy Płoczczanie wywieźć łysą pałe z ratusza na taczkach z nim na wysypisko w Kobiernikach. 12:16, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MądralaMądrala

0 0

W tej całej dyskusji kluczowe jest to, że liczba osób w zarządzie wzrośnie więc będą nowe posadki dla znajomych królika. By żyło się lepiej ale dla wybranych przez prezydenta. 13:13, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GalaxonGalaxon

0 0

Teraz jesteście oburzeni arogancją Nowakowskiego a na wybory polecicie i będziecie na niego głosować. Ta LYSA PAŁKA tak jest przeświadczona o swojej wyższości, że olewa wszystkich bo uważa się za najmądrzejszego i nieomylnego cała reszta to plebs, który jest mu tylko potrzebny przy wyborach. TRZEBA PAMIETAC TE JEGO AROGANCJĘ I PRZY WYBORACH GO ROZLICZYĆ 13:17, 02.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PlocczaninPlocczanin

0 0

Panie prezydencie PO nie liczy się czas przebywania w pracy tylko wydajność,efektywność.Pan jest lewicowcem i u was panuje wciąż takie przekonanie.Marzec nie jest ani fachowcem,brak mu kompetencji i nie nadaje się na stanowiska menegerskie.Poza tym nie zaprzeczy pan że wykonuje polecenia pańskie i pańskiej partii.Czlowiek marionetka.Taki to pracuś z marcusia. 09:48, 03.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Straż miejscaStraż miejsca

0 0

Proszę stłumić emocje 11:14, 03.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WyborcaWyborca

0 0

Pakuj się na taczki łysa pało. Już wystarczająco upaslew się na za nasze pieniądze. Jesteś zwykły buc, cham i prostak. 11:22, 03.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mzmz

0 0

No tak wina kibiców, a nie właściciela klubu i zarządu- śmieszne i mało kompetentne wyjaśnienia prezydenta 16:02, 10.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NafciarzNafciarz

0 0

Gdzie transparentność klubu. Za ten sezon powinno być podane do publicznej wiadomości co do złotówki na co był wydany budżet jakie wpływy i rozchody pieniężne. Gdzie się podzialy pieniądze ze sprzedaży zawodników .
Dlaczego profesjonalni zawodnicy mają "dzentelmenskie umowy" Przybkontraktach ze jak spadną to mogą odejść za darmo. Jaka motywację to im daje dało do pozostanie w Eklapie gdy wiedzieli że "jak nie ten klub to inny" . 14:31, 16.06.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu petronews.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%