Na tydzień przed I turą wyborów prezydenckich w Polsce, kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski odwiedził w niedzielę, 11 maja, Płock w ramach intensywnej kampanii wyborczej. Podczas spotkania na Starym Rynku przed ratuszem, prezydent Warszawy przedstawił swoją wizję prezydentury, koncentrując się na wartościach takich jak uczciwość, przyzwoitość i odpowiedzialność.

Spotkanie z zakłóceniami

Zgromadzenie przebiegało w atmosferze typowej dla końcówki kampanii wyborczej. Jak zaobserwowano, jeszcze przed przybyciem głównego gościa, organizatorzy poprosili o odejście mężczyznę z tęczową flagą - symbolem ruchu LGBT. Podczas przemówienia Trzaskowskiego, niewielka grupa przeciwników kandydata zakłócała wystąpienie gwizdami. Widoczny był również transparent z hasłem "Nie dla CIC, nie dla Trzaska".

Gospodarzem spotkania był prezydent Płocka Andrzej Nowakowski, który przedstawił Trzaskowskiego jako "przyszłego prezydenta Polski" oraz osobę "odpowiedzialną, charyzmatyczną, uczciwą, zaangażowaną".

[FOTORELACJANOWA]2694[/FOTORELACJANOWA]

Wartości jako główny temat

W swoim przemówieniu Trzaskowski postawił na wartości, jako kluczowy element kampanii:

- Te wybory prezydenckie również będą o tym, może przede wszystkim będą o tym właśnie, o wartościach... Że przynajmniej polityk w tych sprawach powinien świecić przykładem. O wartościach podstawowych, bo co to za polityka bez uczciwości? Co to za polityka bez prawdy? Co to za polityka bez przyzwoitości? - pytał retorycznie.

Kandydat KO wymienił pięć zasad, które według niego są fundamentalne dla uczciwej Polski:

- Jeżeli chcemy, żeby Polska była uczciwa, to musimy pamiętać o tych 5 najważniejszych zasadach. Po pierwsze bezinteresowność. Czyli załatwianie spraw ludzi, a nie swoich - wymieniał.

Trzaskowski podkreślał również wagę prawdy, przyzwoitości, odpowiedzialności oraz zaangażowania, cytując profesora Władysława Bartoszewskiego: "Warto żyć uczciwie, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto".

Krytyka konkurenta i nawiązania historyczne

W przemówieniu nie zabrakło odniesień do głównego konkurenta Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego, oraz krytyki PiS, szczególnie w kontekście ostatnich doniesień medialnych dotyczących kandydata tej partii.

- Oni mają problem nie z faktami, tylko oni mają problem z tym, że te fakty ujrzały światło dzienne. Oni mają problem, że to zostało wykryte. [...] Oni mają problem z tym, że wszyscy się o tym dowiedzieli. Oni mają problem z prawdą - mówił Trzaskowski, odnosząc się do kontrowersji wokół rywala, związanych z kawalerką seniora. - Jak on podczas debaty będzie odpowiadał na pytanie o mieszkalnictwie czy seniorach? On nawet nie może użyć słowa "klucz" - mówił Rafał Trzaskowski.

Prezydent Warszawy odwołał się również do historii Płocka, przypominając bohaterską obronę miasta przed bolszewikami w 1920 roku:

- Ja zawsze, jak przyjeżdżam do was, do Płocka wspominam oczywiście rok 1920 i te nieprawdopodobne karty historyczne, gdzie Płock zapisał się jako miasto bohater, za co zresztą został odznaczony Krzyżem Walecznych - przypominał kandydat na Prezydenta RP.

Apel o mobilizację

Na zakończenie spotkania Trzaskowski wezwał swoich zwolenników do mobilizacji w ostatnim tygodniu kampanii:

- Będzie blisko, jest potrzebna totalna mobilizacja. Ja w sposób symboliczny przez te ostatnie 24 godziny tej pierwszej tury będę jeździł po całej Polsce, żeby pokazać, że każda minuta, każda godzina się liczy. Bardzo was o to proszę, nie marnujcie czasu, rozmawiajcie ze wszystkimi - prosił wyborców. - Nie słuchajcie tego wrzasku. Nie słuchajcie, tylko się zastanówcie o czym są te wybory, porozmawiajcie o wartościach, wtedy wygra cała Polska - apelował kandydat.

Po przemówieniu Rafał Trzaskowski zrobił sobie zdjęcia z uczestnikami spotkania i został odprowadzony do tzw. "trzaskobusa" - autobusu kampanijnego, którym podróżuje po kraju.

Jak poinformowali organizatorzy, w ostatnim tygodniu kampanii Trzaskowski planuje odwiedzić aż 10 województw, co potwierdza intensywny finisz kampanii przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.