– Czy ludzie nie mają wyobraźni? – napisał do nas czytelnik, zbulwersowany sytuacją, do jakiej doszło w sobotnią noc na jednym z płockich osiedli. Wybuchł pożar w jednym z mieszkań, jednak straż pożarna miała mocno utrudniony dojazd do budynku.
O pożarze, do którego doszło 12 listopada około godz. 22 w Płocku, poinformowali nas czytelnicy. Przy wieżowcu Batalionów Chłopskich 5/1 stało kilka pojazdów straży pożarnej, w tym również z podnośnikiem.
Jak przekazał nam dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, doszło do pożaru w jednym z mieszkań. Na szczęście nikt nie został poszkodowany, w mieszkaniu nikogo nie było. W działaniach wzięły udział trzy zastępy straży pożarnej.
– Jest jedno „ale”. Przy wieżowcu są trzy drogi pożarowe, na których notorycznie parkują samochody i jak dziś, uniemożliwiły podjazd pojazdów straży pożarnej bezpośrednio pod budynek. Ludzie nie maja wyobraźni? Tak samo na zakręcie obok wieżowca zaparkował samochód, który z relacji strażaków utrudniłby manewrowanie pojazdu z podnośnikiem. Miejsca do parkowania na osiedlu się znajdą, tylko ludziom musi być bliżej do domu. Ale czy warto dla życia i zdrowia ludzkiego? Może policja coś z tym robi. Są, co prawda, postawione znaki, ale ludzie dalej swoje – napisał do nas czytelnik.
W tym przypadku obyło się bez osób poszkodowanych. Warto jednak wziąć sobie do serca uwagi naszego czytelnika – powodzenie akcja ratowniczej zależy również od szybkości reakcji, a ta może być znacznie opóźniona właśnie przez niewłaściwe parkowanie samochodów.
@medyk
montujemy słupki itp, bo właśnie do tego prowadzi brak poszanowania przepisów. Ludzi trzeba traktować jak trzodę – wszystko wygradzać, a później karetka nie przejedzie, ktoś rozwali sobie zderzak… Przecież u nas (z niektórymi) nie da się w cywilizowany sposób. Gdyby jeszcze była drogówka/straż miejska i waliła mandaty jak leci…
To samo tyczy się montowania słupków blokujących wjazd dla służb ratunkowych, gdzie można byłoby podjechać pod samą klatkę schodową mając szeroki chodnik czy pas zieleni. Ale obsadzamy się dookoła słupkami, montujemy bramy czy szlabany a to wszystko wydłuża czas dojazdu i wygody pracy ratowników.
Straż miejska twierdz( z autopsji nie mogłem podjechać podnośnikiem) ,że mimo iż samochody stoją w miejscach debilnie zaparkowanych(zakręty),nic nie mogą zrobić ,bo ,,ludzie muszą gdzieś parkować. …..Na Zakrętach??. Podziwiam pracowników z firm zabierających odpady.
Jakoś w centrum w ciągu dnia (np. na ul. Kaczmarskiego – „przechodniak przy Wyborczej”) Straż nie ma skrupułów i wręcz polują na kierowców, którzy tam nieuważnie parkują. Wtedy znak strefy zamieszkania jest świętością.
Na wszystkich miejskich ulicach zrobić płatne parkingi, a jednocześnie wydłużyć okres bezpłatny do 2 godzin.
Na ulicy krolowej jadwigi kolo kosciola stoi duzo wrakow porzuconych morze strap miejska die zainteresuje
Na parkingu pod kosciolem stoją 3 porzucone pojazdy : twingo, seat i vw. Od wielu mcy. Nie sa usuwane. I pod innymi blokami podobnie. A jest to juz kilka miejsc, ktore mozna zwolnic. Proste rozwiazanie.
Kiedyś przez takich debili dojdzie do tragedii
Skoro nikogo nie było w mieszkaniu, to na co podjechało tyle karetek?
A skąd mieli wtedy pewność?
A gdzie ta cala straz miejska nasza smieszna, ktora jest podobno tak potrzebna. gdzie rejonowi tego osiedla ktorzy podobno tak dbaja o porządek. Ruszyli by dupy ,zrobili porzadek raz drugi trzeci to by wiedzieli jak parkowac
Otóż to. Pod wszystkimi wieżowcami na płycie co wieczór jest to samo. Parkowanie pod klatką, że człowiek ledwo może przejść, o matce z wózkiem nie wspomnę. Co robi Straż Miejska? Jak zwykle udaje, że nie widzi. Gdyby posypały się mandaty raz i drugi to by się nauczyli. A tak… jest jak jest.
Jeśli Strażnicy Miejscy podejmą interwencję to w strefie zamieszkania dozwolone jest parkowanie w miejscach do tego wyznaczonych tj parkingach P. Wówczas okaże się że mieszkańcy nie mają gdzie zaparkować bo miejsc jest za mało w stosunku do liczby pojazdów i znowu będzie wycie jacy Strażnicy są mało wyrozumiali
W tym rejonie najgorzej jest podczas imprez na stadionie albo Orlen Arenie. Wtedy wszystkie chodniki, podjazdy dla karetek itp. są pozajmowane, straż pożarna czy pogotowie nie ma szans na przejazd. Nikt nie patrzy na „strefę zamieszkania” czy tabliczki „tylko dla mieszkańców”.
Straż Miejska ma to w nosie. Po co szarpać się z rozemocjonowanymi kibicami, skoro w dzień można podjechać w centrum pod strefę zamieszkania i poczekać:na pewno jakiś przyjezdny spoza miasta nie zauważy znaku i zostawi tam auto. Taki nie dyskutuje tylko mandat grzecznie płaci. A że żadnego zagrożenia nie stwarza to już inna sprawa… liczy się skuteczność.
Tutaj nie chodzi o ilość miejsc parkingowych tylko o to ze każdy patus jakby mógł to zaparkowałby przy skrzynce na listy w klatce…nakupili autów za pińcset plus i majoo po 4 auta w rodzinie. Ale dziecko w podartych butach chodzi. Patologia polska.
Zacznijcie budować parkingi dla aut to nie będzie problemu z źle zaparkowanymi pojazdami. Na każde mieszkanie powinny być minimum 3 miejsca parkingowe.
13!! W tym dziesięć Twoich klepek.
3 miejsca parkingowe minimum ? Rozpędz się i subtelnie przypieczętuj się głową w mur to się może ogarniesz.
Musiało dojść do takiej tragedii żeby w końcu ktoś zainteresował się tą patologią z parteru?
Szkoda dzieci
Teraz mieszkanie bedzie całe wyremontowane