Aktywność fizyczną połączyli z pracą na świeżym powietrzu i szczytnym celem. Dzięki pracy kilkudziesięciu pracowników PKN ORLEN, na terenie Leśnictwa Soczewka powstanie młody las.
W środę, 12 kwietnia br. pracownicy PKN ORLEN wzięli udział w akcji sadzenia lasu z Biurem Ochrony Środowiska pod hasłem #sadziMY!2023. Od godziny 12 na terenie Nadleśnictwa Łąck, a precyzyjniej leśnictwa Soczewka grupa kilkudziesięciu osób wzięła udział w krótkim szkoleniu BHP oraz instruktażu na temat prawidłowego sposobu sadzenia drzew, po którym rozpoczęła się właściwa praca.
Młody las powstawał na terenie zrębu starych drzew. Dlaczego wycina się drzewa w lesie?
– Drzewa wycinamy, aby mieć z czego wykonywać różnego rodzaju artykuły, jak meble czy chociażby papier toaletowy – mówi Wiesław Torbicki, leśniczy z Leśnictwa Soczewka. – Ale wycinamy tylko tyle drzew, ile jest konieczne. Nie robimy tego dla przyjemności. W tym miejscu, w którym się znajdujemy, wycięliśmy drzewa dwa lata temu, a teraz sadzimy nowe. Za pięć lat będzie w tym miejscu taki młodnik, jak stoi obok. Ludzie, niestety, źle odczytują intencje leśników, są niedoinformowani – podkreśla leśniczy.
Jak wyjaśnia, grupa z PKN ORLEN przyjeżdża już od kilku lat, by pomagać w sadzeniu nowych drzew. Sadzonki są przeważnie iglaste, z domieszką drzew liściastych, aby wzbogacić drzewostan.
– Wcześniej rosła tu niemalże sama sosna, a obecnie sadzimy też jawor, brzozę, dąb czy buk. Takie lasy są cenniejsze pod względem przyrodniczym. Sosna ma wiek rębności około 100, maksymalnie 120 lat, a dąb może rosnąć nawet do 150 lat. Jest to więc różnica dosyć znaczna – tłumaczy Wiesław Torbicki.
Zaznacza też, że wycinki drzew nie są prowadzone dowolnie.
– Mamy tzw. Operat Urządzania Lasu, jest to tzw. „święta księga” leśników. Operat ten wydawany jest raz na 10 lat, w którym są zapisane wszelkie zabiegi gospodarskie, przyrodnicze, ochronne czy hodowlane, a więc wszystko to, co można zrobić w lesie zgodnie z przepisami. Nie wykonujemy tu więc nadzwyczajnych wycięć czy dewastacji lasu, obligują nas przepisy – podkreśla leśniczy.

PKN ORLEN od kilku lat angażuje się w akcję #sadziMY. Jak mówi Katarzyna Pawlikowska, zastępca dyrektora Biura Ochrony Środowiska PKN ORLEN, sadzenie drzew „weszło im już w krew”.
– Jest to akcja cykliczna, po raz kolejny dołączamy się do akcji Lasów Państwowych i tak jak poprzednio, jesteśmy tutaj na zaproszenie Nadleśnictwa Łąck – wyjaśnia Katarzyna Pawlikowska.
W tegorocznym sadzeniu lasu wzięło udział kilkadziesiąt osób z Biura Ochrony Środowiska oraz z Biura Gospodarki Wodno-Ściekowej.
– Sadzonek jest 14 tysięcy, obsadzimy nimi powierzchnię 1,5 hektara, więc jest to ambitne wyzwanie. Mamy nadzieję, że wykonamy to zadanie bardzo sprawnie – podsumowuje nasza rozmówczyni.
Po akcji sadzenia dla uczestników przygotowano poczęstunek, który – podobnie jak sadzenie drzew – był okazją do integracji pracowników.

Gros tych wyciętych drzew idzie na gazetę w Orlenie, której praktycznie NIKT nie czyta. Jutro też kilka ton wyląduje w śmieciach.
Rozumiem że propaganda, ale ta forma to przeżytek i gigantyczne marnotrastwo. Skończyć z tym!!!