Napisał do nas czytelnik, zaniepokojony widokiem, jaki zaobserwował w Płocku przy Trasie Popiełuszki oraz na osiedlu Radziwie. Radiowóz policyjny stał na terenie otoczonym pachołkami, a na ziemi leżały dwie czarne skrzynki. Czego dotyczyła prowadzona przez funkcjonariuszy akcja?
W piątek, 22 października napisał do nas czytelnik.
– Od godzin porannych, około godz. 10, najpierw zauważyłem patrol ruchu drogowego z włączonymi światłami błyskowymi, który zabezpieczał i odgrodził pomarańczowymi pachołkami jakieś dwie czarne, duże walizki. Radiowóz stał na pasie zjazdowym i włączającym się do ruchu z wiaduktu, drogą, którą jedzie się od Decathlonu na nowy most. Około godz. 14 takie same walizki zauważyłem przy rondzie na Radziwiu, również pilnowane przez patrol ruchu drogowego, ale kawałek dalej zaparkowany stał samochód z wydziału kryminalnego przeciwko mieniu – napisał do nas czytelnik, przyznając, że wyglądało to jak obława policjantów na uciekających przestępców.
Zapytaliśmy w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku co znajduje się w skrzynkach sfotografowanych przez naszego czytelnika. Czy chodzi o materiały wybuchowe?
– Nic się nie dzieje, mieszkańcy nie mają czego się obawiać – uspokaja podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji. – Prowadzimy dzisiaj wzmożone kontrole, a w tych czarnych skrzyniach znajdują się elementy wyposażenia radiowozów – wyjaśnia podkom. Marta Lewandowska.


PANIE CZYTELNIK WEŹ SIĘ PAN ZA ROBOTĘ , EWENTUALNIE ZRÓB SOBIE PAN NAPAR Z ZIÓŁEK I PRZESTAŃ SIĘ CZŁOWIEKU NIEPOKOIĆ , CHŁOPIE OGARNIJ SIĘ.
W Wyszogrodzie tak samo drugi dzien stoją z kolczatkami
Proszę się niepokoić, w takich skrzynkach policja przewozi kolczatki drogowe do zatrzymywania uciekających aut.
Może to czarne skrzynki z tupolewa porzucone przez filutów wędrujących w luźnych gaciach po socjał że wschodu na zachód.