Jednym z projektów uchwał podczas Sesji Rady Miasta Płocka, która odbyła się 9 kwietnia, było zwiększenie kwoty zaciąganego kredytu długoterminowego w Europejskim Banku Inwestycyjnym z 50 do 90 mln zł. Na co mają być przeznaczone te pieniądze?
W treści projektu uchwały mogliśmy przeczytać, że miasto chce zaciągnąć kredyt długoterminowy w Europejskim Banku Inwestycyjnym z siedzibą w Luksemburgu w wysokości 90 mln zł w latach 2021-2023. Kredyt ma być w dyspozycji Gminy-Miasto Płock, a jego planowane uruchomienie to w 2021 roku – 48 mln zł, w 2022 roku – 22 mln zł oraz w 2023 r. – 20 mln zł.
To zmiana w stosunku do uchwały podjętej w styczniu br., w której widniała kwota 50 mln zł.
– Na co konkretnie przeznaczymy te 40 mln zł, bo z uchwały wynika, że jak dają to po prostu bierzemy – pytał radny Piotr Kubera. – Nie ma słowa o konkretnym przeznaczeniu tych pieniędzy – dodał.
Radny Tomasz Kominek pytał, czy dobrze rozumie, iż jest to tylko zabezpieczenie i nie obliguje miasta do tego, że trzeba z niego korzystać.
– Jeżeli bierzemy 40 mln zł, to z czegoś to chyba wynika. Dlaczego więc nie 100 mln, tylko 40 mln zł? Przecież jeśli bierzemy kredyt prywatnie, to również na konkretny cel? – odniósł się radny Piotr Kubera.
Skarbnik Wojciech Ostrowski wyjaśnił, że kredyty są zaciągane w dyspozycji, czyli do wykorzystania wówczas, kiedy są potrzebne. Jak tłumaczył, te konkretne 40 mln zł ma być wykorzystane w latach 2022-2023 z przeznaczeniem na salę koncertową.
– Dlaczego 40 mln zł, a nie 100 mln? Dlatego, że w roku 2016, kiedy Komitet Kredytowy EBI oceniał miasto Płock, przydzielono nam limit 200 mln zł. Wówczas nie potrzebowaliśmy tyle, wzięliśmy 150 mln zł. Dlatego teraz, ze względu na to, że jest to najtańsze finansowanie, jakie można pozyskać na rynku, chcieliśmy wziąć dodatkowo te 50 mln zł. Okazało się, że bank może nam zwiększyć limit, który mamy o 20 proc., czyli właśnie o 40 mln zł, bez dodatkowych procedur – wyjaśniał skarbnik.
Jak przyznał, może zdarzyć się, że kredyt ostatecznie nie zostanie przeznaczony na realizację sali koncertowej.
Prezydent Nowakowski zaznaczył, że miasto świadomie nie rezygnuje, na ten moment, z zaplanowanych inwestycji. Jak tłumaczył, to jest również wsparcie dla przedsiębiorców, którzy posiadają firmy czy hurtownie budowlane. Rezygnacja z inwestycji oznacza również zapaść w tym sektorze.
– Choć mamy świadomość, że czasu, w których przyszło nam żyć nie są łatwe i nie wiemy jak sytuacja będzie wyglądała np. za miesiąc – dodał prezydent Płocka.
Prezydent zapomniał jednak wspomnieć, w jaki sposób zamierza to zrobić tak, aby przetargi wygrywały firmy lokalne. Na przykład ostatni przetarg na budowę wiaduktu przy ZOO wygrała firma z Gdańska. Prawo zamówień publicznych nie pozwala bowiem na wprowadzanie do kryterium oceny miejsca siedziby firmy, a jedynie zaproponowaną cenę, doświadczenie na rynku czy ilość wyspecjalizowanych pracowników. Oczywiście, wybrana firma może zatrudnić podwykonawców, (którzy wcale też nie muszą być z Płocka) jednak dobrze wiemy, gdzie trafi wówczas większość pieniędzy…
Uchwała w sprawie zaciągnięcia kredytu została podjęta głosami radnych 15 za, 7 przeciw, 2 wstrzymujące, 1 radny nie głosował.
JAK DAJA TO BIERZEMY! TRAFNIE PODSUMOWANE!
KRETYNIZM